• 16 marca 2023
    • Ekonomia

    Zaczęło się na Cyprze…

    • By krakauer
    • |
    • 18 marca 2013
    • |
    • 2 minuty czytania

    Pozbawianie ludzi własności zaczęło się na Cyprze – tak, będzie brzmiał jeden z pierwszych nagłówków jedynej gazety wydawanej w Zjednoczonej Unii Europejskiej po wojnie, jaka się rozegra w wyniku kryzysu ekonomicznego. To, co się wydarzyło w ostatni weekend nie ma, bowiem precedensu w dotychczasowych stosunkach państwo-obywatele, nie można tego nazwać inaczej niż jawna grabież i złodziejstwo – lub jak kto woli jednorazowy podatek od lokat.

    Ubezwłasnowolnienie państw ubogich przez sztywność systemu ekonomicznego rządzonego przez Euro – walutę bogatej i potężnej północy jest faktem nie do wytrzymania. Gospodarki takich państw jak Hiszpania, Portugalia, Włochy, oczywiście nieszczęsna Grecja a teraz dodatkowo Cypr – resetują swoje aktywa do jedynie realnych, jakie są w stanie umożliwiać prowadzenie działalności operacyjnej generującej dochody na danym terenie. Niestety, – jeżeli jest się ubogim krajem eksportującym pobyty turystyczne, wino i sery – ewentualnie mandarynki i pomarańcze, to się ubogim krajem pozostanie – bez wprowadzenia zmian strukturalnych. Pompowanie własnego sektora bankowego ponad wartość narodowej gospodarki oznacza absolutne bankructwo – całych państw bankrutów i w rzeczywistości konieczność powrotu całych państw do gospodarki naturalnej. Do tego doprowadziły rządy doktryny neoliberalnych złodziei i brak kontroli państwowej nad niewidzialną pięścią rynku. Upadek południa Europy jest faktem, jeżeli nie da się inaczej zawsze sięga się do kieszeni obywateli – w tym przypadku tych, którzy mają jakiekolwiek płynne aktywa – najlepiej pieniądze – po prostu obcinając im część lokat.

    Nie ma tutaj znaczenia, czy to ktoś gromadził pieniądze na zakup drogiego leku, dodatkową emeryturę, wymarzony dom – cokolwiek! To się nie liczy – państwo najnormalniej w świecie w pełni legalnie podczas weekendu i święta narodowego, kiedy to ludzie nie mogą skorzystać z usługi banków – poza całodobowymi bankomatami – dokonuje w majestacie prawa napadu na depozyty – obcinając je. Co mogą w takiej sytuacji zrobić obywatele? Zwłaszcza, że cała operacja ma uzasadnienie ekonomiczne i jest realizowana generalnie dla ich dobra, – ponieważ środki pochodzące z tego rabunku posłużą bankom do funkcjonowania.

    Oczywiście obdarowanie przerażonych obywateli akcjami banków – nie ma żadnego sensu, jeżeli dzieje się to pod przymusem. Widać tutaj paskudną pazerność i zaplutą kłamliwość kapitalistów – w zamian za przymusowo zabrane pieniądze – prawdziwe Euro, za które można od Malty po Danię kupić w każdym sklepie prawdziwe dobra i żyć – dają ludziom po cenie rynkowej akcje konkretnych banków – wręczając je przymusowo. Gdyby kapitalistycznym podżegaczom do społecznego buntu zależało rzeczywiście na zapewnieniu wolnego rynku – wystawiliby swoje zbankrutowane banki za tyle ile są warte tj. mniej niż kilka procent wartości – jednakże nie – tego nie zrobią, albowiem straciliby władzę – wpływ na fotelach prezesów gdzie ich opasłe dupska przyzwyczaiły się do wygody i klimatyzacji luksusowych pomieszczeń. To jest najważniejsza lekcja z tego dramatu kryzysu – tak zrobić, tak zamieszać – zdecydować się na każdy krok, żeby tylko nie utracić kontroli – nie stać się podległym władzy. To jest ostateczny dowód na złodziejską pazerność i społeczną szkodliwość liberalnych kapitalistów – tylko rewolucja ludowa może odwrócić ten złodziejski mechanizm sankcjonujący okradanie ludzi z owoców ich pracy.

    Jednakże tak naprawdę nie chodzi tu o kilkanaście miliardów Euro zrabowane złodziejsko mieszkańcom Cypru i rosyjskim oligarchom trzymającym tam swoje pieniądze. Jest oczywistym, że Europejski Bank Centralny nie mógł pożyczyć kolejnych stu kilkudziesięciu miliardów Euro na ratowanie kolejnej papierowej gospodarki. Irlandia i Islandia udowodniły, że da się wyjść z kryzysu spowodowanego poprzez rozdymanie własnego sektora bankowego, dlaczego więc Cypr miałby wyciągać rękę? Tam nie ma przecież zaangażowania kapitałowego podmiotów z Niemiec i Francji na taką skalę jak w Grecji, – więc nie ma, o co się martwić!

    Najgorsze w tym wszystkim jest ustanowienie nowego standardu – pozwalającego państwom Unii Europejskiej na nową formułę rabowania własnych obywateli. Każde państwo w tym i nasze gwarantuje swoim obywatelom poprzez system specjalnych gwarancji wewnątrz systemu bankowego – trwałość depozytów do określonej kwoty. Właśnie na naszych oczach to zostało złamane. Mogą się cieszyć bankierzy w Szwajcarii – nie zabraknie tak klientów! Będą to prawdziwe żniwa dla prawdziwych kapitalistów, którzy wiedzą, co to jest bank i jaka jest jego podstawowa rola.

    Można i trzeba się natomiast obawiać tego jak ludzie w innych krajach zareagują na ten sygnał z Cypru. Nagle, bowiem okazało się, że coś, co uznawaliśmy za pewnik – pewnikiem nie jest. Nie ma już „bezpiecznych” lokat bankowych – państwo może położyć łapsko na wszystkim zawsze, kiedy zechce i nic mu na to nie poradzimy, chyba, że zrobimy wspomnianą rewolucję. Należy się, zatem spodziewać bańki na rynku nieruchomości, oraz ataku na giełdę, albowiem, jeżeli nie w nieruchomości to, w co można będzie upchnąć masę pieniądza – wyzwolonego strachem przed nacjonalizacją (opodatkowaniem) wkładów przez państwa? Wielki kapitał sobie poradzi – przeniesie się błyskawicznie w postaci odpowiednich funduszy tam gdzie jest bezpiecznie, – czyli do USA, Azji, Australii – Europa bardzo dużo straci na tym, co zaczęło się na Cyprze. Być może coś niecoś zyska Polska, jednakże nie należy się spodziewać żebyśmy się stali języczkiem u wagi zagranicznych inwestorów.

    Jeżeli ludzie muszą zawsze płacić za głupotę rządzących – kiedyś zawsze się zbuntują.