- Ogólna
Mamy ustawę o zakazie propagowania komunizmu!
- By krakauer
- |
- 22 maja 2016
- |
- 2 minuty czytania
Jaka dobra zmiana nastąpiła, a nikt się tym nie chwali! Mamy oto ustawę z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej! Tekst można przeczytać na stronie sejmowej [tutaj], a uzasadnienie projektu z ciekawymi opiniami [tutaj]. Czytamy tam m.in.: „Mimo upływu ponad 25 lat od zmian ustrojowych w Polsce ulice, place i inne obiekty wciąż mają komunistycznych patronów. Senat stwierdził, że ustawodawca nie może pozwolić na propagowanie symboliki komunistycznej, gdyż byłoby to demoralizujące dla społeczeństwa. Na równi z komunizmem należy potraktować wszystkie inne ustroje totalitarne. Odmienne stanowisko byłoby wyrazem preferencji dla innych niż komunizm ustrojów totalitarnych, a podkreślenia wymaga, że w polskim systemie prawa wszystkie ustroje totalitarne są traktowane tak samo.” [Źródło tamże s. 4].
W art. 1 ustawy czytamy: „Nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944–1989.”. Ustawodawca się starał, ale mu się nie udało, ponieważ z enumeratywnie wymienionego zakazu ograniczonego datami, nie wynika czy można nazwać np. ulicę im. Generała Wojciecha Jaruzelskiego – Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej? To tak tylko na marginesie odnośnie przydatności tego typu ustawy.
Istotą tej regulacji jest chęć zmiany historii, a sama ustawa jest tematem zastępczym, w ogóle jej nie powinno być, bo to bzdura. Kto przy zdrowych zmysłach dzisiaj sięgałby po takie nazewnictwo? Natomiast, po co zmieniać nazwy już istniejące? Ma to szczególne znaczenie na terenach tzw. ziem odzyskanych, gdzie w dominującej większości nie ma tradycji nazewnictwa polskiego. To właśnie nazewnictwo zastosowane po wojnie, stało się pierwszą polską tradycją nazewniczą na miejscu. Jaki mamy interes państwowy w negowaniu tej, jakże świeżej tradycji?
Generalnie to ustawodawstwo trzeba zbyć milczeniem, albowiem nie świadczy o właściwym rozumieniu państwa przez jego pomysłodawców. Nigdy, bowiem nie można podejmować aktywności skierowanych przeciwko państwu, jako takiemu, a w tym przypadku właśnie tak jest – w kontekście ryzyka negowania przez stosowanie tej ustawy polskiego dziedzictwa tzw. ziem odzyskanych.
Problem jest szerszy, – co nasz czeka jutro? Jaka będzie kolejna ustawa? Może np. osoby będące funkcjonariuszami „państwa komunistycznego” nie powinny mieć rent i emerytur? Może ich dzieci powinny płacić większe podatki? Śmiało przecież mamy nowych wrogów wewnętrznych – własnych współobywateli gorszego sortu! Najpierw będziemy prześladować pamięć historyczną i nieżyjących, a potem tych, którzy jeszcze żyją, no i tych, którzy przypominają o dziedzictwie i osiągnięciach ludowego państwa polskiego, tak znienawidzonego przez obecną władzę.
Nie można nad tym przejść bez sprzeciwu, albowiem jest to jak wspomniano powyżej – ustawa ściśle ahistoryczna, mająca na celu zmianę pamięci historycznej poprzez wymazanie z niej prawdy historycznej niepasującej do dzisiejszej percepcji rządzących. Niestety ci ludzie zapominają, że jutro może rządzić ktoś inny, komu mogą nie pasować stanowione przez nich regulacje – narzucające nową retorykę historyczną. Co wówczas? Przecież nie wszyscy „przeklęci” mieli krystaliczne życiorysy. Nie da się tego ukryć i o tym zapomnieć, ponieważ żyją wśród nas rodziny ofiar, którym np. jako dzieciom, ci ludzie zabili np. ojców, spalili dom itp. Mamy czcić tych ludzi? Bez refleksji? Bez prawa do prawdy historycznej? Jeżeli tak, to jakimi będziemy ludźmi, jeżeli się temu nie sprzeciwimy? Państwo polskie nie może popełnić większego błędu niż legalizacji przestępstw popełnionych przez ludzi, z których chce stworzyć nowy Panteon pamięci narodowej. To będzie podstawa do trwałego podziału Polaków, tego nie udało się zrobić nawet komunie w czasach stalinowskich.