• 17 marca 2023
    • Polityka

    Jak ustabilizować region od Kaukazu po Mołdawię?

    • By krakauer
    • |
    • 16 listopada 2014
    • |
    • 2 minuty czytania

    Zła polityka wschodnia Unii Europejskiej zwana partactwem wschodnim realizowanym w znacznej mierze przez nasz kraj doprowadziła do znacznej destabilizacji całego regionu będącego miękkim podbrzuszem Europy na jej wschodnich rubieżach.

    Sama idea stowarzyszenia, a potem włączenia do Unii Europejskiej krajów dalekich od demokracji i standardów demokratycznych w rozumieniu zachodnim to marnowanie czasu i wydanie ludności tych państw na konfrontację z bolesną rzeczywistością wynikającą ze zderzenia ich codzienności, z oczekiwaniami i możliwościami.

    Mieliśmy nieszczęsną napaść Gruzji na Południową Osetię i w konsekwencji pokojową interwencję Federacji Rosyjskiej, cały czas mamy trudną sytuację w Naddniestrzu, Krym udało się uratować, jednakże Ukraina zapłaciła straszną cenę. Co będzie z Mołdawią jeszcze nie wiadomo, ale można mieć nadzieję, że uda się opanować szaleństwo i uratować ten kraj przed nieuniknionym chaosem.

    Te wszystkie kraje były jeszcze niedawno częścią ZSRR, w tym, o czym niewiele osób pamięta, w świetle radzieckiej statystyki np. Gruzja była najbogatszą republiką! Poszczególne części kraju były połączone licznymi więzami współpracy gospodarczej. Minęło już tyle czasu od upadku ZSRR, że dawne powiązania udało się w znacznej części odbudować lub zdefiniować na nowo. Przeważnie są one takie jak za dawnych lat, co wynika z dwóch generalnych czynników – po pierwsze dlatego ponieważ decyduje geografia i wielki rynek Rosji jest naturalnym rynkiem zbytu dla produktów z tych wszystkich państw, gdzie nie mają one adekwatnych cenowo konkurentów. Po drugie ze względu na specyfikę produkcji tj. głównie produkcji rolnej i owocowo-warzywnej plus wyroby przemysłu spożywczego – to właśnie Rosja mająca stałe deficyty pod względem zaopatrzenia w różnogatunkową żywność jest również naturalnym i bardzo wdzięcznym rynkiem zbytu.

    Mniej więcej na tych ideach opiera się pomysł na współpracę Euro-Azjatycką, w której wszystkie kraje Wspólnoty Niepodległych Państw mogłyby bardzo skutecznie uzupełniać swoje potencjały, co w przypadku mniejszych partnerów jak Gruzja, czy Mołdawia oznacza strumień gotówki w zamian za produkty rolne, w przypadku Azerbejdżanu korzystną współpracę w sektorze naftowo-gazowym a dla Ukrainy – pełne wykorzystanie możliwości jej surowcowo-przemysłowej gospodarki.

    Propozycja Federacji Rosyjskiej była propozycją pierwotną, tj. działania Unii Europejskiej miały charakter wtórny, mający na celu dekompozycję współpracy wielkich narodów Europy i Azji. Właśnie do tego próbowano doprowadzić w Wilnie, przedkładając Ukrainie niemożliwe do przyjęcia przez niepodległe i szanujące się państwo warunki stowarzyszenia. Negatywna odpowiedź pana Wiktora Janukowycza dała asumpt do podgrzania mu atmosfery w kraju i przeprowadzenia próby przewrotu politycznego, co jak wiemy – doprowadziło do wybuchu wojny domowej na Ukrainie.

    Właśnie to jest największym skandalem, o którym wszyscy milczą, tymczasem Unia Europejska posłużyła, jako pretekst do wszczęcia konfliktu, do spowodowania, żeby ludzie skoczyli sobie do gardeł. Gdyby Ukraińcy mieli obiektywny dostęp do informacji o tym co się im proponuje i na jakich zasadach, prawdopodobnie dwa razy by się zastanowili, czy chcą do Unii. Przy czym uwaga – musimy pamiętać, że ich punktem odniesienia jest dramatycznie wyniszczony kraj przez rządy oligarchów. Większość z nich i tych możniejszych zdecydowała się zwalić winę za stan kraju na prezydenta, którego do wczoraj popierali i udawać liberałów wyznających wartości pro-europejskie. Stąd też dla wielu świadomych sytuacji Ukraińców – ten cynizm okazał się za bardzo jawny i nie dając wiary w nowe kłamstwa tych samych ludzi popierają rozwiązania skrajnie nacjonalistyczne będące dla wielu krzykiem desperacji. Ponieważ nastroje narodowe zostały wykorzystane przez radykalnych prowokatorów, mających bardzo często swoje korzenie w ukraińskiej emigracji za wielką wodą – doszło do skrzywienia idei narodowej oraz uruchomienia ksenofobicznej ideologii antyrosyjskiej, która zaczęła żyć swoim własnym życiem.

    Jak obecnie po tej brutalnej wojnie na trwałe ustabilizować ten region – będący miękkim podbrzuszem Europy? Na szczęście północny Kaukaz jest ustabilizowany i bezpieczny, podobnie jak Krym, jednakże to, co się dzieje na wschodzie post-państwowej przestrzeni ukraińskiej to po prostu dramat uniemożliwiający jakąkolwiek współpracę i budowanie czegokolwiek – bez rozliczenia odpowiedzialnych za dokonane zbrodnie. W momencie, kiedy niestabilna będzie Ukraina, trudno jest oczekiwać, żeby Mołdawia i Naddniestrze były oazą spokoju, pokoju i bezpieczeństwa. Podobnie na południowym Kaukazie zaczynają odzywać uśpione demony armeńsko-azerskiego konfliktu.

    Jak ten region ustabilizować? Uwaga nie mówimy o przerwaniu ognia na okres zimy, mówimy o zapewnieniu bezpieczeństwa i współpracy. Przecież przyjęcie tych krajów dzisiaj do Unii Europejskiej to po prostu pusty idiotyzm. O NATO w ogóle nie ma, o czym mówić, bo czy chcecie państwo umierać za niezrozumiały konflikt w Gaugazji? Nie wiecie gdzie jest Gaugazja? To świetnie, bo na pewno nasze rządy mogą nas przekonać, że powinniśmy wydać miliardy Euro na misję stabilizacyjną pozwalającą gaugaskim kobietom na udział w wyborach! Przecież lansowano nam takie bzdury w przypadku Afganistanu, sprawdzone, proste, działające kłamstwa.

    Co ciekawe jedynym krajem gdzie nie ma presji na kolorową rewolucję jest Azerbejdżan, ale to jest oczywiste w kontekście kontraktów naftowych zachodnich przedsiębiorstw.

    Cała reszta regionu jest niewiadomą. Nawet nowe władze w Gruzji borykają się z licznymi problemami natury politycznej.

    Nie ma odpowiedzi na pytanie jak ten region ustabilizować, tutaj najpierw trzeba wiele czasu, żeby w ogóle można było mówić o zbliżeniu się do stabilizacji. Najgorsze jest to, że w kilku przypadkach zamiast partnerów handlowych mamy do czynienia z sytuacją, gdzie potrzebna jest pomoc humanitarna, a tej jak dotąd nieskąpi jedynie Federacja Rosyjska.