• 17 marca 2023
    • Społeczeństwo

    Czy rząd dobrej zmiany wypłaca emerytury stalinowskim siepaczom?

    • By krakauer
    • |
    • 28 lutego 2016
    • |
    • 2 minuty czytania

    Wiele się mówi o tym, że służyć Rzeczpospolitej nie może już nikt, kto był wierny „aparatowi państwa komunistycznego”, zresztą i wcześniej w rządzie był człowiek, który pytał funkcjonariuszy Policji o pochodzenie. Jakaś taka dziwna przypadłość ludzi „etosu”, polegająca na chronicznej nienawiści wobec ludzi, którzy po prostu wypełniali swoje obowiązki – mniej lub bardziej gorliwie, ale zgodnie z obowiązującym niegdyś prawem i poleceniami przełożonych. To cała ich wina – w rozumieniu dzisiaj rządzących, generalnie, jako klasy politycznej. Niestety przejawiło się to w szeregu działań, których ukoronowaniem była likwidacja i chyba trwałe upośledzenie służb specjalnych Polski, bo przerwanie ciągłości w tym zakresie to historia niebywała.

    Jednak to nie wszystko, otóż obecnie rządzący idą w nową narrację historyczną na kilku polach jej interpretacji, w tym także dotyczących jeszcze stanów nieustalonych z okresu wojny i zaraz po niej. Doszło do hołubienia wielu tzw. żołnierzy przeklętych, którzy walczyli w podziemiu niepodległościowym także przeciwko odtworzonemu przez PKWN państwu. Nie można tego oceniać ani jednoznacznie pozytywnie, ani negatywnie, albowiem wśród tych ludzi nie było jednej narracji i jednego wzorca zachowań. Byli tam zarówno mordercy dzieci jak i najwznioślejsi bohaterowie, którym Ojczyzna powinna wybudować pomniki ze spiżu, a ich imię winno być otoczone chwałą na kolejne pokolenia – to ciężki fragment naszej historii, wielka szkoda, że narodowy urząd ds. spraw historycznych nie bada tych kwestii obiektywnie, tylko w sposób na siłę kreujący bohaterów nowej narodowej narracji historycznej, do której odwołują się obecnie rządzący.

    Przyjmując jednak działania rządzących za słuszne, albowiem dobrze jest pamiętać o sprawach we własnej historii, należy zapytać się o konsekwencje władzy. Z jednej strony bowiem władza chce hołubić ludzi wówczas często bestialsko pomordowanych, często na podstawie przekłamanych wyroków sądowych lub po prostu w katowniach UB i innych instytucji, a z drugiej zdaje się nadal wypłaca emerytury tym katom, którzy jeszcze żyją. Wiadomo powszechnie, że żyją – głównie za granicą takie osoby, które były funkcjonariuszami aparatu bezpieczeństwa i aparatu systemu sprawiedliwości zaraz po wojnie, do końca ciemnej nocy stalinowskiej. Co więcej są wyraźnie potwierdzone fakty i przypadki mordów sądowych, jak również zabójstw w trakcie śledztw – realizowanych na polecenie lub wręcz bezpośrednio przez tych ludzi. Oczywiście są to osoby w podeszłym wieku, które zgodnie z prawem nabyły uprawnienia emerytalne lub do świadczeń w stanie spoczynku.

    Powstaje jednak pytanie, – jeżeli władza odmawia dzisiaj zwykłym funkcjonariuszom, którzy byli szeregowymi członkami ZOMO, prawa do służby – awansu, to co jest z wypłacaniem emerytur dla katów? Przecież to jest płacenie pieniędzy – często bardzo wysokich – ludziom, którzy mordowali polskich bohaterów narodowych – jak wynika z nowej narracji władzy?

    We wszystkim, co się głosi i robi trzeba być konsekwentnym. Rząd Prawa i Sprawiedliwości, hańbi się z każdym dniem, jeżeli nadal wypłaca tym siepaczom świadczenia z tytułu zabijania przez nich w mordach sądowych, katowniach i w procesach zalegalizowanego bezprawia – naszych bohaterów narodowych. Chodzi po prostu o wiarygodność i konsekwencje.

    To nieprawda, że nie ma prawnych możliwości niewypłacania emerytur lub świadczeń spoczynkowych dla tego typu ludzi. Po pierwsze wystarczy zmienić przepisy i spowodować, że konkretna grupa uprawnionych musiałaby stawać po nie samodzielnie raz w miesiącu w określonym miejscu, bo byłyby wypłacane tylko w gotówce. Po drugie, wszystkich którzy się stawią – a to osoby przeważnie mieszkające poza Polską, można natychmiast postawić w stan oskarżenia, pozbawić stopnia wojskowego jeżeli taki mają itp. To wszystko można natychmiast zrobić, nie pozbawiając nikogo jego praw nabytych ani o milimetr. Po prostu oszczędności, trzeba oszczędzać pieniądze i każdy musi to zrozumieć, to nie podlega dyskusji. Proszę pamiętać – mówimy o ludziach, wobec których stwierdzono popełnienie przestępstw w majestacie prawa i sprawiedliwości – ówczesnej. Dlaczego więc dzisiejsze Prawo i Sprawiedliwość nie robi nic, tylko wypłaca tym przestępcom pieniądze z naszej krwawicy? Przecież to oni pomordowali ludzi, o których dzisiaj władza tak intensywnie się upomina.

    Zawsze trzeba być konsekwentnym, nawet w braku konsekwencji. Chyba, że w dobrej zmianie chodzi tylko o pic i fotomontaż?