• 17 marca 2023
    • Soft Power

    Rosnące ambicje polityczne skazanej w Rosji obywatelki Ukrainy czyli rosyjskie soft power

    • By krakauer
    • |
    • 28 maja 2016
    • |
    • 2 minuty czytania

    Rosja za każdym razem zaskakuje. Jest niepowtarzalnym standardem, jest wzorcem doskonałości samej dla siebie i samej przez siebie. Wielowiekowy rozwój rosyjskiej kultury i rosyjskiej myśli państwowej, w tej kulturze ukształtowany – pozwala Rosjanom na duży dystans, wyrozumiałość i cierpliwość nawet wobec jawnych wrogów, którzy sącząc pianę z ust życzą im wszystkiego najgorszego.

    Właśnie możemy obserwować jeden z przykładów działania państwa rosyjskiego w praktyce, w najwyższej możliwej formie całej jego potęgi i doskonałości. Wiele lat różnych doświadczeń, spowodowało, że Rosjanie dzisiaj są mistrzami w stosowaniu soft power, na nieosiągalnym w zasadzie dla wszystkich innych państw poziomie. To co właśnie zrobili na rzecz pokoju na Ukrainie przy pomocy jednego pociągnięcia pióra pana Władimira Putina Prezydenta Federacji Rosyjskiej, to nie tylko majstersztyk, to wydarzenie, które w przyszłości będzie uznane za jedno z najważniejszych wydarzeń w politycznej historii świata.

    Jedna z obywatelek Ukrainy, walcząca na froncie ukraińskiej wojny domowej w oddziałach jednego z oddziałów ochotniczych, o którym Amnesty International wysunęła oskarżenia o zbrodnie wojenne i inne liczne przykłady niehumanitarnego traktowania ludności cywilnej i jeńców. Ta osoba została w niejasnych okolicznościach zatrzymana za nielegalne przekroczenie granicy Rosji, prawdopodobnie z zamiarem podjęcia się tam działalności poza konstytucyjnej i skazana przez Sąd w uczciwym i transmitowanym publicznie (dla uniknięcia jakichkolwiek podejrzeń o stronniczość) procesie na karę za czyny, które miała popełnić na Ukrainie. Chodziło o przyczynienie się do zabicia rosyjskich dziennikarzy, relacjonujących wydarzenia na Ukrainie. Pan Prezydent Władimir Putin udzielił tej osobie aktu łaski, została przetransportowana na Ukrainę, ponieważ pan Poroszenko – Prezydent Ukrainy zaproponował wymianę jej na dwóch obywateli rosyjskich, schwytanych na Ukrainie w niejasnych okolicznościach (wedle relacji m.in. nieśli pomoc rannym na froncie cywilom).

    Proces obywatelki Ukrainy – jawny dla mediów, stał się analogicznie jak proces Adolfa Hitlera – po puczu w Monachium, jedną wielką trybuną, wręcz wystawą promocyjną oskarżonej i potem skazanej za udowodnione przestępstwa. Ta pani wykreowała się społecznie i politycznie, jako wielka przeciwniczka wszystkiego co rosyjskie, Rosji, Rosjan i osobiście pana Władimira Putina. W trakcie procesu zachowywała się w sposób, który należy określić jako trudny i nie przystający do godności i powagi Sądu, jednakże było to starannie wyreżyserowane przedstawienie. Gesty, ubiór, a nawet głodówka oskarżonej służyły stworzeniu mity męczeństwa pod władzą państwa rosyjskiego – jako doskonały sposób na oczyszczenie się z zarzutów w oczach opinii publicznej i przemienienie się w trybuna ludowego, będącego symbolem ukraińskiego oporu przeciwko Rosji w rzekomym konflikcie.

    Mit ten sankcjonował sam pan Prezydent Poroszenko, który przyjmując tą osobę w swoim pałacu, w towarzystwie jej kolegów z ochotniczego oddziału zbrojnego, oskarżanego przez Amnesty International o zbrodnie wojenne, do tego jawnie posługującego się faszystowskimi emblematami mającymi rodowód historyczny – używając jej imienia, powiedział że odzyskali już „nadzieję”, a „Donbas” i „Krym” jest przed nimi. Imię tej osoby, po ukraińsku oznacza właśnie „nadzieję”.

    Skazana w Rosji i ułaskawiona przez pana Prezydenta Władimira Putina osoba, bardzo szybko „ożyła”, chociaż jeszcze kilka dni temu rzekomo groziła jej śmierć głodowa! Zobaczyliśmy na lotnisku w Kijowie pełną energii i emocji – raczej negatywnych – osobę, która ma już przygotowany precyzyjny plan wejścia w ukraińską politykę i to od razu na najważniejsze stanowisko państwowe. Sama pytana przez dziennikarzy, czy byłaby skłonna zostać Prezydentem Ukrainy, dała do zrozumienia że może podjąć się takiej misji z woli Narodu. Będzie to tym łatwiejsze, że w międzyczasie została wybrana do ukraińskiego parlamentu (zaocznie), z listy partii byłej więźniarki, ukraińskiej miliarderki, która była prawomocnie skazana za przestępstwa w myśl prawa ukraińskiego, a jej uwolnienie z rzekomo dramatycznych warunków w więzieniu było jednym z powodów protestów na Majdanie w Kijowie.

    W ten oto sposób Rosja, dzięki miłosierdziu pana Władimira Putina, który ułaskawił tą osobę z powodów humanitarnych, wykreowała poważnego gracza w ukraińskich wyborach prezydenckich, który – uwaga – proszę się trzymać krzesła i przełknąć ślinę – NIE JEST OLIGARCHĄ I JEST DO NICH NASTAWIONY WROGO, co więcej ma za sobą zaprawioną w boju militarną strukturę o nacjonalistycznym sposobie myślenia, która jest w stanie skutecznie ją ochronić w warunkach ukraińskiego sobiepaństwa nawet przed standardową „spontanicznego samobójstwa”. To może zmienić układ sił politycznych i bardzo istotnie namieszać na ukraińskiej scenie politycznej. Może to być zwrot, którego raczej nikt by się nie spodziewał, ponieważ już oficjalnie mówi się o tym, że jest prawdopodobne lansowanie przez cześć oligarchów jako nowego prezydenta – pewnego polityka z jednego z kaukaskich krajów, który poszukiwany przez Prokuraturę we własnym kraju z powodów prawnych znalazł schronienie na Ukrainie, dzięki swoim mocodawcom z pewnej byłej brytyjskiej kolonii położonej pomiędzy dwoma ocenami. Trzeba przyznać, że sytuacja nagle się skomplikowała i o ile ułaskawiona przez pana Władimira Putina Prezydenta Federacji Rosyjskiej, przyszła prawie pewna Prezydent Ukrainy nie popełni spontanicznego samobójstwa np. skacząc z okna, albo samo-spalając się w metalowym kuble na śmieci (co na Ukrainie ostatnimi czasy bywa prawdziwą plagą), to możemy mieć do czynienia z zupełnie inną sytuacją.

    Jest niesłychanie ciekawe, jak zachowałyby się ukraińskie elity oligarchiczne, w tej chwili na paseczku swoich sponsorów zza wielkiej wody, gdy pojawi się im rzeczywisty przeciwnik, którego będzie popierał zrozpaczony wielokrotnym okłamywaniem i po prostu niemożliwą do pojęcia eksploatacją gospodarczą umęczony ukraiński lud? Zwłaszcza, że kandydatka będzie miała prawdziwą para-wojskową ochronę swoich kolegów, którzy mają bardzo wielu zwolenników na terenie całego kraju. Jaki to zrodzi scenariusz dla Ukrainy? Czy Zachód uzna nową ukraińską liderkę, która zamiast na „labutenach” [На лабутенах] – niczym „gazowa księżniczka” po cudownym ozdrowieniu kręgosłupa, będzie chodziła w ciężkich wojskowych buciorach z polskiego lub czeskiego demobilu?

    Istnieje poważna szansa innego rozwiązania – otóż, oligarchowie mogą próbować uczynić z trybuna ludowego swojego własnego kandydata, zdaje się z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w Rzeszy Niemieckiej w latach 30-tych XX-tego wieku? Czy Ukraina powtórzy ten scenariusz? To w dużej mierze będzie zależało od pana Prezydenta Poroszenki i kręgu popierających go możnowładców. Bez względu więc na scenariusz, właśnie doszło do zupełnego przetasowania ukraińskiej klasy politycznej.

    Na tym przykładzie widać, jak wielka, potężna i wspaniała jest Rosja. Nawet jak na nią plują, nawet jak na nią złorzeczą, nawet jak pomawiają o najgorsze przestępstwa – Rosjanie są w stanie nie tylko okazać humanitarne miłosierdzie, ale jeszcze do tego działać w sposób absolutnie transparentny z właściwym tylko dla prawdziwego supermocarstwa dystansem do wszelkich kłamstw i pomówień, które w istocie bowiem świadczą same przeciwko sobie i swoim autorom.

    Wniosek jest banalny i niepodważalny: Carowie, Józef Stalin i cały garnitur Towarzyszy Pierwszych Sekretarzy potrzebował wielkiej armii, żeby decydować o tym kto będzie rządził w sąsiednich krajach. Panu Władimirowi Putinowi wystarczy okazywanie miłosierdzia. Czy można sobie wyobrazić człowieka o większej władzy? Proszę to mieć na uwadze myśląc o potencjale Rosji.