- Soft Power
Prawda to luksus a wolność jest iluzją
- By krakauer
- |
- 22 stycznia 2022
- |
- 2 minuty czytania
Prawda to luksus a wolność jest iluzją. Wolność słowa, demokracja, liberalizm, prawa człowieka, swoboda wyznania i inne wolności – są możliwe, tylko jeżeli istnieje siła, która je gwarantuje i jest w stanie przetrwać test takich gwarancji. Jeszcze lepiej, jeżeli jest na tyle istotna, że nikomu nawet nie przychodzi do głowy, żeby ją testować. To złożony problem, bo wiadomo że jedynym gwarantem wolności jest przymus, wolność jest wewnątrz, ewentualnie pomiędzy – państwami, jednak gwarancji udziela zawsze tylko państwo lub kilka umawiających się państw.
W ogóle, coś takiego jak wolność jest trudne do zdefiniowania, bo „bat” ma różne kształty i formy w różnych częściach świata i epokach historycznych. Przykładowo, nikt by się nie spodziewał, żeby uciekinier z Korei Północnej, ponownie uciekł do niej z Korei Południowej – bo miał niski poziom życia! Jest to jednak możliwe w nowoczesnym społeczeństwie konsumpcyjnym, brak kwalifikacji i znajomości po prostu wyklucza z rynku pracy. Natomiast to, że mamy miliony ludzi z krajów inno-kulturowych, czy Europy Środkowej i Wschodniej – uciekających na Zachód Europy, w istocie nikogo nie dziwi.
Zatem, czy o jakichś składowych wolności nie mówi się całej prawdy? Może są one jak najbardziej prawdziwe i realne, ale są tylko dla niektórych? Prawda to słowo klucz w naszej codzienności. Niestety, tylko na gruncie logiki formalnej jest zero-jedynkowa. W filozofii w praktyce jest „labilna”, żeby nie powiedzieć – względna, a biorąc pod uwagę filozofię polskiego folkloru górskiego, jest „tyż prawna i g. prawda”, o czym trzeba pamiętać. Przykładowo jedni uważają walczących ludzi za bojowników o wolność, inni nazywają ich terrorystami. Wszystko jest subiektywne, a każdy ma swoją prawdę, jak również granicę tolerancji na prawdę innych. Więcej, ciężko powiedzieć cokolwiek o prawdzie i nie ma niczego, co byłoby fundamentem – ktoś myśli, że święta księga? Z nieoryginalnymi fragmentami inspirowanymi ówczesnym i poprzedzającym otoczeniem również? Może z Papieżem Kościoła, który uważa byłego poddanego rzymskiego z dawnej prowincji Judea za Boga, modlącego się wspólnie z osobami inno-kulturowymi, którzy jego boskości przeczą wprost? No śmiało gdzie jest prawda? Bo jak widać, na zachodzie już jej nie ma?
Brak prawdy widać nadzwyczajnie w ekonomii, zwłaszcza tej obecnej – zglobalizowanej. Drukowano pieniądze bez opamiętania, żeby ratować gospodarkę, pieniądze zyskali głównie najbogatsi – bo przejął je system finansowy. Nie było by problemu, gdyby nie to, że rozdano pieniądze również plebsowi, który je natychmiast wydał na konsumpcje. W konsekwencji pojawiła się inflacja. Inflacja to prawie idealny bat ekonomiczny, ponieważ pozwala zniewalać ludzi, bez jakiegokolwiek prawodawstwa. Przekraczamy 8,34% rocznie i już wszyscy nie mają 1/12 dochodów w sile nabywczej, ale generalnie mają te same ładne banknoty i monety. Oszustwo idealne i systemowe!
Współczesne społeczeństwa Zachodu wracają w kierunku feudalizmu, a ściślej jego nowej wersji, w której elity mają absolutną przewagę i kontrolę nad resztą swoich poddanych i żyją w pełnej izolacji, jaką zapewnia im system prawny, normy obyczajowe, aparat ucisku oraz najważniejsze – pieniądze i generalny majątek. Swoją przewagę opierają na demokracji rządzonej mediami, które wyrażają ich interes i tylko o ich interes dbają. Media są pełne tematów zastępczych, często wyciskaczy łez, czy wręcz jak media społecznościowe – podsycają emocje, sieją konflikt, żeby mieć większą uwagę zwykłych ludzi i zarazem zajmować ich bzdurami nie mającymi realnego znaczenia w życiu.
Przez lata słyszeliśmy o końcu historii, co więcej i co jest bardzo ciekawe nawet na płaszczyźnie doświadczenia, to Zachód twierdził, że ma monopol naprawdę i interpretację uznawania, czy coś prawdą jest czy nie jest. Bardzo wiele osób w to uwierzyło, także w naszym kraju, zwłaszcza po 1989 roku, chociaż niestety i wcześniej nie brakowało osób zapatrzonych w kolorowe reklamy, błękit dżinsów i opijających się słodkim smakiem gazowanych napojów, w których marka jest jedyną wartością. W imię tego monopolu zbombardowano Belgrad, odebrano Serbom ich ziemie, mające takie znaczenie jakby nam ktoś odebrał Kraków z Wawelem! Później zniszczono Irak, Libię, w Syrii nadal trwa dramat, chociaż – udało się obronić przed „kolorową rewolucją”. Jak pokazał Kazachstan, to się już jednak skończyło, więcej kolorowanek nie będzie. Zachód nie ma już siły sprawczej, a poprzez media społecznościowe, oczywiście można wzywać ludzi do samobójstwa i zniszczenia własnych domów, jednak mądrzy się tego nie posłuchają.
W dzisiejszych czasach, nawet jeżeli możemy sobie pozwolić na poznanie, że coś nie jest prawdą i życie z tą świadomością, to już jest luksus. To naprawdę bardzo wiele. Dotyczy to i ludzi i państw. A wolności mamy tyle, ile mamy w portfelu. Najlepiej jeszcze w walucie, która jest powszechnie uznawana wszędzie, a nie tylko u nas w sosie własnym. Proszę z tego wyciągnąć wnioski.