- Cytaty
Pożydzić komuś?
- By krakauer
- |
- 17 marca 2013
- |
- 2 minuty czytania
„Pożydzić” komuś – w domyśle – pieniędzy? Jakie okrutne, antysemickie i kapiące nienawiścią słowo! Jak można w ogóle mówić o „pożydzeniu”! Jak można utożsamiać merkantylną czynność społeczno-ekonomiczną o naturze prawnej z jakąś nacją, narodowością, grupą społeczną? Poza tym, dlaczego akurat to słowo „pożydzić” ma natychmiast tylko negatywne konotacje? Dlaczego zapanowało nagle takie świętoszkowate oburzenie jak jedna z osób znany i zasłużonych dla polskiej kultury pozwoliła sobie je użyć w sumie nieszczęsnym, – bo banalnie negatywnym kontekście? Przecież samo słowo oznacza mniej więcej tyle, co „pożyczyć od Żyda”, a przynajmniej tak powinno być rozumiane.
Nawet, jeżeli słowo ma znaczenie pejoratywne – to skądś się wzięło? Nieprawdaż? Proszę zwrócić uwagę – jakoś nie ma w powszechnym języku polskim odpowiedników „poniemczyć”, „posłowaczyć”, „powłosić”. Natomiast jest „pożydzić” i ma się świetnie, nawet jak widać może zrobić błyskawiczną negatywną karierę. Z czegoś to musi wynikać, że po pierwsze słowo „pożydzić” oznacza – w sensie negatywnym – odmowę, skąpstwo, czy też chyba najbardziej obiektywnie – ograniczone udostępnienie. Natomiast słowa odnoszące się do innych nacji, które znamy od wieków nie wywołują takich skojarzeń. Dlaczego? Przecież – akurat Włosi byli znani w wiekach największej świetności Rzeczpospolitej z działalności parabankowej w Polsce. Pożyczali pieniądze masowo – zwłaszcza najbogatszym. Dodajmy, że podobnie ma się słowo “oszwabić”.
Natomiast nasi współobywatele Żydzi – również przez lata pożyczali mieszkańcom ziem polskich – w tym głównie pożyczali klasie średniej i biedocie, gdzie miało to szczególnie znaczący charakter tzw. zakupów na zapis, czy też zeszyt. To stąd prawdopodobnie wzięło się to słynne „pożydzić”, albowiem ludność w taki właśnie sposób musiała podchodzić z wdzięcznością do swoich żydowskich współobywateli i sąsiadów.
Czy można się, zatem na to obrażać? Z jednej strony przecież nie ma piękniejszego przykładu antysemityzmu niż przez lata wytworzone określenie – pejoratywnie wykorzystujące nazwę narodowości w skojarzeniu z jedną z jej charakterystycznych w gospodarce funkcji, albowiem w szczególności drobny kredyt żydowski był czymś powszechnym w Polsce, jeszcze przed Ii Wojną Światową! To są fakty, nie da się od tego odwrócić. Jednakże zarazem, należałoby dokładnie zbadać sprawę, z czego wzięło się negatywne zabarwienie kontekstu tego słowa – przecież generalnie chodzi o pożyczkę lub wynagrodzenie za coś otrzymywane od osoby narodowości żydowskiej? Jeżeli tak, to słowo „pożydzić”, – jako równoważne „pożyczyć od Żyda” musi oznaczać, że stosunki ekonomiczne pomiędzy narodowościami na przekroju epok były najdelikatniej mówiąc trudne, albowiem nie ma nic podobnego w języku polskim poza może „zeszwedzić” czy też „poszwedzić” – symbolizującym po prostu kradzież i grabież zgodnie z tym, czego Szwedzi się w Polsce na masową skalę dopuścili.
Wnioski – prosi się powiedzieć, że prawdopodobnie Żydzi sobie zasłużyli swoją postawą ekonomiczną na takie określenie, jednakże trzeba być obiektywnym i pamiętać o tym, że wcale tak nie musiało być, gdyż to słowo może być efektem anty-żydowskiej propagandy, która przez lata się odzwierciedlała na stosunkach narodowościowych w Polsce. Prosi się to o solidne badania i ich publikację – rola Instytutu Pamięci Narodowej, albowiem kto inny jak nie ta instytucja mogłaby wydać wiążące stanowisko historyczne naszego państwa względem natury stosunków ekonomicznych naszych przodków.
Natomiast bezwzględnie należy uznać, że na dzień dzisiejszy słowo „pożydzić” to wyraz jakiejś formy ukrytego antysemityzmu, prawdopodobnie prymitywnego – przez to wszelkiego rodzaju tego typu wynaturzenia się powinny zasługiwać na jednoznaczne potępienie, albowiem sugerowanie nieuczciwości w odniesieniu do relacji ekonomicznej tylko dlatego, że jedna z jej stron jest narodowości Żydowskiej to antysemityzm w czystej formie. Przy czym trzeba zaznaczyć, że w znaczeniu historycznym – takie sformułowanie jeszcze np. w międzywojniu mogłoby uchodzić za zrozumiałe, ze względu na kontekst i w jakiejś formule sporów narodowościowych z trudem, ale dopuszczalne – aczkolwiek w swojej istocie antysemickie, to współcześnie wraz z ustaniem masowości wzajemnych stosunków gospodarczych – nie może być tutaj mowy o jakiejkolwiek próbie uzasadniania czegokolwiek lub kogokolwiek. We współczesnej Polsce słowo „pożydzić’ to ohydny i odrażający – powodujący ujmę na honorze osoby tak się wypowiadającej – antysemityzm.