- Polityka
Potrzebujemy ruchu bezwizowego ze wschodnimi sąsiadami
- By krakauer
- |
- 01 sierpnia 2013
- |
- 2 minuty czytania
Po pozytywnych doświadczeniach w ruchu bezwizowym z Kaliningradem warto pomyśleć o rozszerzeniu zakresu ruchu bezwizowego na wszystkie kraje z którymi sąsiadujemy na wschodzie. Nie ma żadnego powodu, dla którego nie mielibyśmy dokonać zniesienia wiz, oczywiście po wcześniejszym uzgodnieniu tej kwestii w ramach porozumienia z Schengen. Jest to w interesie naszym, interesie Unii Europejskiej i oczywiście naszych szanownych sąsiadów, którzy bezsensownie stoją w kolejkach w wizy.
To nie powinno i nie musi tak wyglądać, można zapewnić więcej kontroli granicznych na granicach i na terenie kraju – o wiele gęściej filtrując ewentualny przemyt lub przestępczość. To się nam po prostu systemowo opłaci, ponieważ wzrost dochodów Skarbu Państwa wynikający ze zwiększenia ilości gości i ruchu ogólnego wyrówna zwiększenie kosztów funkcjonowania struktur kontrolnych.
Kluczową kwestią jest zagadnienie zwykłych codziennych ludzkich kontaktów. Na tym zyskalibyśmy najbardziej – swoboda przemieszczania się pomiędzy naszymi krajami byłaby wartością samą w sobie o którą warto się starać. Nie ma co się spodziewać masowej migracji ze wschodu na zachód, ponieważ kraje wschodu są już po transformacji gospodarczej i ludzie żyjący tam mają zorganizowane życia.
Co więcej można byłoby pójść dalej dlaczego nie mielibyśmy pozwolić sobie nawzajem na pracę w naszych krajach? Otwarcie rynków pracy byłoby bardzo istotnym bodźcem w zbliżeniu gospodarczym pomiędzy naszym i państwami, a zarazem czynnikiem spajającym wszystkie kraje w warstwie biznesowej – no bo dlaczego Polacy, Ukraińcy, Rosjanie i Białorusini nie mogą pracować razem nad dowolnym projektem jeżeli mają na to ochotę? System ochrony rynków pracy jest bezsensowny. Na 95% istniejących miejsc pracy o przyjęciu decydują kompetencje i znajomość języka. Dlatego nie ma co się wzajemnie obawiać inwazji pracowników. Dyfuzja talentów, potencjałów i indywidualności – zawsze może wzmocnić stronę przyjmującą, dlaczego mamy nie umożliwić ludziom kontaktów?
W istocie jeżeli popatrzmy na nasze sąsiedztwo w sposób pragmatyczny – można zapytać – dlaczego istnieją jakiekolwiek bariery celne? Czy nie możemy się wymieniać towarami i usługami do woli? Być może Łada nie spełnia wszystkich norm unijnych i nie można jej zarejestrować w Unii Europejskiej, ale może właśnie w ten sposób udałoby się pozytywnie stymulować zmiany. My chyba też nie musimy mieć norm mierzących wielkość i krzywiznę owoców – bo to są przecież idiotyzmy.
Na wymianie ludzi, wymianie handlowej i swobodzie pracy buduje się synergię, wartość dodaną decydującą o dobrobycie i przyroście wartości. Jedynie swobodny dostęp i prawo wyboru mogą zagwarantować, że ludzie poprzez swoją mądrość i preferencje wybiorą to co jest najważniejsze i najbardziej potrzebne. Ludzie bowiem w swoich wyborach, nawet jeżeli nie są super doskonali, to czerpią satysfakcję na poziomie zmaterializowanej percepcji, przecież dokonywane przez niech wybory to nic innego jak urzeczywistnienie ich marzeń czy też częściej konieczności kompromisu, jednakże zawsze starają się sobie dogodzić. Dlaczego więc ich ograniczać?
W tym wszystkim musimy pamiętać, że do „Tanga trzeba dwojga!” to znaczy, że ewentualne zmiany systemu w np. ruchu bezwizowym wymagałyby przede wszystkim woli politycznej ze strony naszych sąsiadów. O ile w przypadku Ukrainy, można spodziewać się że naszą propozycję otwarcia granic dla wszystkich chętnych przyjęto by z wzajemnością to już w kontekście Białorusi może być różnie, ponieważ ten kraj rządzi się innymi prawami i inne mechanizmy decydują o jego funkcjonowaniu. Natomiast co do Rosji – to wszystko, to oczywiście jedna wielka niewiadoma, ponieważ trudno jest określić jak do koncepcji pełnej otwartości na wymianę potencjałów odniosłyby się władze tego kraju. Być może pozytywne doświadczenia mieszkańców Kaliningradu mogłyby przeważyć na opinii władz centralnych?
W naszym interesie jest usunięcie wszelkich sztucznych barier we wzajemnych kontaktach dotyczących przemieszczania się, możliwości pracy czy też wymiany handlowej. Stwórzmy jedną wielką wspólną przestrzeń ludzi przedsiębiorczych od Azorów po Kuryle!