- Wojskowość
Potrzebujemy lekkich sił szybkich o uniwersalnym charakterze
- By krakauer
- |
- 27 listopada 2021
- |
- 2 minuty czytania
Potrzebujemy lekkich sił szybkich o uniwersalnym charakterze, które bylibyśmy w stanie natychmiast wprowadzać do akcji w przypadku wykrycia chociaż potencjalnego zagrożenia i dla standardowego wsparcia, jak również, które można byłoby wysłać za granicę do naszych sojuszników. Z istoty rzeczy takie oddziały wojskowe muszą opierać się o trakcję kołową jako podstawę mobilności i cechować się dużą dozą autonomiczności. Ponieważ logistyka jest piętą achillesową naszej armii od samego początku transformacji. Połączenia kolejowe są problematyczne, aczkolwiek należy mieć zdolność bimodalną, a najbardziej wygodne – lotnicze, to inna liga. Nas na to nie stać, nie jesteśmy w stanie sami przetransportować swojego wojska i zabezpieczyć go logistycznie z powietrza nawet na terenie własnego kraju, a co dopiero za granicą. Natomiast przy pomocy ciężarówek – możemy to zrobić.
Chodzi o posiadanie takiego komponentu bojowego, który byłby w stanie samodzielnie realizować w zasadzie całe spektrum działań bojowych, a w szczególności te które wymagają specjalnego działania. W sposób autonomiczny, fachowy, w oparciu o własną logistykę i bez potrzeby opierania się na sojusznikach lub na niezmobilizowanych zasobach własnych.
Dotychczas pokutował przymus tzw. aero-mobilności. Wszystko co wojsko kupuje miało się mieścić w ładowni posiadanych przez nasz kraj zabytkowych samolotów transportowych lub w ładowniach samolotów transportowych naszych sojuszników i będących do dyspozycji NATO. Na pewno trzeba posiadać i takie wyposażenie, jednak idea podporządkowania całej armii pod te wymogi jest po prostu szkodliwa. Dzisiaj możemy bez najmniejszych wątpliwości jednoznacznie stwierdzić, że o wiele bardziej potrzebujemy jednostek wojskowych zdolnych do szybkiego przemieszczania się na kołach w rejon walk, czy też w rejon który mają zabezpieczać, niż do nikomu do niczego nie potrzebnych misji zagranicznych. Potrzebujemy wojska które będzie w stanie bardzo szybko się przemieścić, działać przez jakiś czas w oparciu o zasoby własne i własną logistykę. Tutaj w kraju i w okolicy. Jeżeli trzeba to się bronić, a jeżeli trzeba to i atakować. Przy dzisiejszych możliwościach transportu kołowego stwarza to w zasadzie nieograniczone warianty wyposażenia takich jednostek w uzbrojenie i pod względem masy i ilości jednostki ognia, zasięgu i opancerzenia. Jeżeli coś się mieści na ciężarówkę, to w Polsce i w Europie – dojedziemy wszędzie.
Mówimy tutaj o artylerii średniego i dużego kalibru mówimy o artylerii rakietowej, mówimy o tak zwanych „czołgach na kołach”, urządzeniach saperskich, wszelkiego rodzaju maszynach inżynieryjnych i innym sprzęcie umożliwiającym realizację całego zakresu wyzwań. W tym także niezwykle potrzebnych maszynach budowlanych, które odpowiednio zabezpieczone, mogą bardzo pomóc na polu walki – czego dowodzi przykład armii pewnego małego bliskowschodniego kraju (nie jest to Liban). Generalnie w wojsku wszystko jest potrzebne, a często posiadanie wysublimowanego typu uzbrojenia lub nawet zwykłego, ale o dobrych parametrach – może pomóc w wygranej. Jednakże, to wszystko trzeba po pierwsze mieć, po drugie mieć na miejscu, a po trzecie umieć obsługiwać. Przykładowo – 20 spychaczy może w ciągu jednej nocy zbudować poważny i dobrze funkcjonujący wał przeciwczołgowy na odcinku 5 km, ale ich obsługa czułaby się lepiej, jakby miała opancerzone kabiny i wsparcie kolegów saperów, strzelców wyborowych i innych, którzy zabezpieczą teren.
Mamy tutaj do zdefiniowania wiele wyzwań. Jest warunkiem bezwzględnie koniecznym, że taka jednostka wojskowa musi posiadać własne i przewożone na pojazdach drony zwiadowcze i bojowe, jak również mieć zdolność do obrony przed zagrożeniami z powietrza i walki radio-elektronicznej, w tym jak widać niesłychanie potrzebne możliwości zagłuszania sygnału w tym GSM w swoim otoczeniu. Skala wyzwań jest olbrzymia i wiadomo, że nie da się zrobić wojska przygotowanego na każdy rodzaj zagrożeń. Trzeba jednak mieć możliwość posiadania zdolności, które mogą być kluczowe w procesie zapewnienia przewagi.
Kwestia liczebności, wyposażenia, wszelkie szczegóły wojskowe i organizacyjne trzeba pozostawić wojskowym specjalistom, stawiając zadanie w postaci sformowania jednostki wyspecjalizowanej w działaniach na średnią skalę w oparciu o autonomiczność i własną logistykę. Jest tutaj oczywistością, że byłaby to bardziej jednostka inżynieryjna i specjalistyczna, niż bojowa, jednak powinna mieć nawet własną artylerii 155 mm i artylerię rakietową 122 mm, żeby być w stanie efektywnie reagować na zagrożenia jak również np. Podejmować inicjatywę jeżeli to konieczne.
Wspomniana trakcja kołowa, czyli wszystko na ciężarówkach i innych pojazdach specjalistycznych, ma ten sens, że w ten sposób można najszybciej i najbardziej elastycznie się przemieszczać. Sięgamy w ten sposób całego własnego terytorium oraz państw sojuszniczych. Wiadomo, że potrzebne elementy masowe można dowieść koleją, a to czego brakuje śmigłowcem i samolotem. Jednak, co do zasady cała jednostka powinna być przygotowana do działania w oparciu o to, co ma że sobą i powinna mieć wszystko, czego potrzebuje.
Takie podejście pozwoliłoby na bardzo dużą elastyczność takiej jednostki wojskowej, zdolnej do działania asymetrycznego w sposób ciągły w dużej gamie specjalizacji wojskowych oraz prowadzenia działań w zakresie zabezpieczenia inżynieryjnego i logistycznego oraz także działań zbrojnych, jakby to było potrzebne.
Prezentowane podejście – dla każdego kto ma chociaż hobbystyczne rozumienie wojskowości – jest rozwiązaniem prowizorycznym, ale w naszych realiach to sposób na poradzenie sobie z typowym problemem całej naszej organizacji państwowej jaka jest “sprawczość”. Mówimy o potencjale zdolnym do systemowego zaradzenia problemowi siłowemu na skale militarną. Tak, żeby naszych żołnierzy nie posyłać bez odpowiedniej broni i przygotowania, a przede wszystkim zaplecza, czy żeby jedzenie kupili sobie w pobliskiej sieciówce. Wiadomo, że to mogą zrobić zawsze, jednak co do zasady – wszystko powinno być gotowe i czekać na użycie, co więcej teren własnego kraju powinien być w pełni rozpoznany, tak żeby ci ludzie wiedzieli gdzie wchodzą, z czym i jakie mają możliwości w każdym możliwym scenariuszu.
Powinniśmy dysponować jednostką, która przygotuję teren i infrastrukturę, rozpozna przeciwnika i powstrzyma do przybycia sił głównych już informując je o rodzaju problemów i dostarczy danych do decyzji o użyciu. Oczywiście to, że już będą kontenery, sanitariaty, ambulatorium i generalnie zabezpieczony obszar, też ma swoją wartość.
Nade wszystko ważne jest jednak to, że mielibyśmy jednostkę wojskowa przygotowaną na to, co jest niemożliwe do przewidzenia, a co może się wydarzyć i jak się wydarzy – bo się dzieje, to już nikt tego nie podsumuje bo może nas po prostu nie być – lub możemy podlegać już zupełnie innym narracjom.