- Ekonomia
Polskie obligacje wypłacają 4% – słowackie 0,1%
- By krakauer
- |
- 15 stycznia 2022
- |
- 2 minuty czytania
Polskie obligacje wypłacają 4% – słowackie 0,1%, mówimy o obserwacji sprzed dwóch dni dla obligacji 10-cio letnich. Różnica polega na tym, że słowackie są denominowane w Euro. To olbrzymia różnica prawda? Policzmy 40-to krotna? Słowacja płaci 40 razy za pożyczanie pieniądza, niż Polska? Zastanówmy się, czy może warto było przyjąć, to Euro czy jednak nie wiadomo, czy po prostu nie? Śmiało, niech nasze społeczeństwo znające się na wszystkim, z wirusologią laboratoryjną – jak wiadomo – włącznie, niech się wypowie na temat „piniądza”, na pewno znajdzie się 38 mln rodaków, którzy mają jakieś 114 mln opinii na ten temat, zgodnie z narodową przypowiastką, że „gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania”.
Głupia sprawa, ale inflacja i generalny kryzys, napędzany u nas także czynnikami politycznymi, niesłychanie istotnie cofa nas w rozwoju i transformacji. Nasza ogólna zamożność spadnie. Przestajemy być krajem aspirującym do zachodniego modelu ogólnego – dobrobytu. Zaczynamy zmierzać rzeczywiście swoją drogą, na której są takie kraje jak Turcja. Tym czasem Bułgaria olbrzymim wysiłkiem – bez wahania zmierza w kierunku Euro! Jednak w Polsce, nawet sama dyskusja o przyjęciu prawdziwego pieniądza – jest niemożliwa, ani na poziomie ekspertów, ani tzw. ekspertów, ani mendiów (tu nie ma błędu), ani mediów. Tego nie ma, nie będzie i to już jest nad Wisłą niemożliwe, mamy inne problemy – nowe jak „Pegazus ”, czy standardowe jak przerywanie ciąży itd.
Oczywiście można dać przykład Litwy, Łotwy – gdzie inflacja poszła bardziej w górę, niż u nas, jednak te kraje realizują bardzo ciekawą politykę gospodarczą i zobaczymy jak wyjdą na tym eksperymencie. A jakby to kogoś ciekawiło, to zbankrutowana Grecja, również już płaci mniej od długu, niż nasze wspaniałe lechickie imperium!
Wiadomo, że mamy nieprzebrane ilości gotówki, czy jakoś tak – proszę wybaczyć, ale nawet cytowanie tych bzdur i to bez podania źródła, wzbudza tyle żółci, że szkoda słów, nie ma po co się wzajemnie nakręcać i denerwować. Jednak, czas walut narodowych krajów średnich, które nie mają ropy lub gazu, po prostu minął. Nie jesteśmy w stanie konkurować, poprzez obniżanie wartości własnej waluty – do walut, w których kupujemy gaz i ropę, płacimy odsetki od zadłużenia, jak również wobec których sami – głupią polityką – obniżamy wartość własnej waluty! To nie o to chodzi bowiem, żebyśmy stale obniżali swoją zamożność względną wobec innych w otoczeniu! Jak tylko nasi producenci skarżą się na wzrastające koszty! Ten model niewolniczo-upadlający, zalegalizowany na poziomie państwowym musi odejść w niepamięć. To musi być odcięte i wypalone żywym żelazem, ponieważ tylko w ten sposób tutaj się poprawi, nawet jakby najpierw miało się pogorszyć.
Obserwując politykę gospodarczą, monetarną i generalnie koncepcję ogólną na zarządzanie sprawami gospodarczymi w kraju przez Zjednoczoną Prawicę (wielkie litery podpatrzono w mediach narodowych), ciężko jest ulec przeświadczeniu przemieniającemu się w pewność, że mamy do czynienia z partactwem. Polski ład, po prostu burdel, niepewność i złość ludzi, które spowodował, pokazuje że mamy do czynienia z dyletantami, którzy mając pełnię możliwości przygotowania, przeprowadzenia, wdrożenia i uruchomienia zmian – nawet to potrafili zepsuć. W tak niesłychanie bezczelnie prymitywnym stylu, że nie ma czego komentować.
Bez względu na to jak będziemy dyskutować, w końcu dojdziemy do wniosku, że trzeba zmodernizować całe państwo, je zmienić i dodatkowo zmienić naszą mentalność. Tak jest ze wszystkim, w każdym aspekcie – bez wyjątku.
Możemy spierać się o sens wprowadzenia Euro, ale miejmy świadomość, że to będzie spór jałowy, bo już dzisiaj – nikt nam na to nie pozwoli, żebyśmy weszli do strefy Euro. Jest na to za późno i w związku z tym możemy sobie śpiewać piosenki o nieograniczonych, nieprzebranych ilościach gotówki! Jednak nasz rozwój będzie zwalniał realnie oraz w odniesieniu do świata, który idzie na przód. Ponieważ rzeczywistość nie lubi próżni, a zwłaszcza bezwzględnie wykorzystuje głupotę.
Niech będzie jasne, że nikt nie jest niczemu i nikomu winien, wszystko jest w porządku – nie ma winnych, zwłaszcza winnych politycznie!