• 16 marca 2023
    • Cytaty

    Polakiem jest każda osoba lojalna wobec Rzeczypospolitej i wobec swoich współobywateli…

    • By krakauer
    • |
    • 16 sierpnia 2020
    • |
    • 2 minuty czytania

    Polakiem jest każda osoba lojalna wobec Rzeczypospolitej i wobec swoich współobywateli. Każdy kto ma Polskę w sercu.” [Źródło: Sejm.gov.pl Sprawozdanie Stenograficzne z obrad Zgromadzenia Narodowego w dniu 6 sierpnia 2020 r. s.7] Te słowa wypowiedział pan Andrzej Duda w Sejmie 6 sierpnia 2020 roku około godziny 10:35. No i tu nie ma – w zasadzie, nie ma żadnego – generalnie, ani innych domniemań, co pan Prezydent miał na myśli. Tego nie jesteśmy w stanie nijak wartościować, tłumaczyć lub przekładać z języka „prezydenckiego” na „zwyczajny”. Oto dowiedzieliśmy się, że kryterium polskości jest – LOJALNOŚĆ wobec państwa i współobywateli. Warto przeczytać całość wypowiedzi pana Prezydenta, żeby dobrze zrozumieć kontekst, w tym gradację kategorii pojęciowych do których w ogóle się odnosi w swoim przekazie.

    Zdefiniowano w ten sposób przynależność do wspólnoty narodowej poprzez kryterium funkcjonalne – zachowawcze i w istocie swojej natury przejściowo-konsensualne. Proszę bowiem zauważyć, że jeżeli Polakiem jest każda osoba lojalna, to czy osoba nie lojalna jest Polakiem? Ewentualnie, czy jak lojalność można kwestionować, to można również kwestionować polskość? To naprawdę ciężko wyjaśnić kategoriami logiki państwowej, optyka pana Prezydenta jest nie do pojęcia.

    W naszym porządku prawnym Polakiem jest osoba, której chociaż jeden rodzic miał obywatelstwo Polskie i osoby, którym Prezydent to obywatelstwo nadaje na podstawie osobnych przepisów. Generalnie więc w naszym wydaniu decyduje prawo krwi i uznanie. W niektórych krajach decyduje prawo ziemi, czyli miejsce urodzenia.

    Nie ma powodu tego zmieniać, żadne kategoryczne tezy tego nie warunkują, po prostu tak jest. Nie jesteśmy i nie będziemy krajem dla imigrantów, zjawiska które teraz mają miejsce w kontekście ruchów migracyjnych ze Wschodu prowadzą do polonizacji przyjezdnych w kolejnym pokoleniu. Wymaga to jednak prowadzenia rozsądnej polityki migracyjnej i naturalizacyjnej, wykluczającej możliwość wykorzystywania naszego systemu pomocy socjalnej przez cwaniaków, którzy chcieliby wychować sobie dzieci na koszt polskiego budżetu.

    Jednak skoro pan Prezydent wywołał zagadnienie – kto jest Polakiem, podnosząc argument lojalności wobec państwa i współobywateli, to trzeba się zapytać czy zgodnie z tą definicją – są Polakami ludzie, którzy donoszą na Polskę do instytucji międzynarodowych? Wręcz jawnie i jednoznacznie upominają się o nałożenie na Polskę sankcji, za rzekome prześladowanie systemowe grup społecznych opartych na wyróżniku seksualności i innych.

    Proszę jeszcze raz przeczytać, to co powiedział pan Prezydent – kryterium lojalności, jest bezwarunkowe. Dotyczy Rzeczypospolitej, czyli państwa jako takiego oraz współobywateli! Łączne wypełnienie tego kryterium, powoduje że jest się Polakiem! Czy to można traktować rozłącznie, to o to można prowadzić długi spór, ale z góry skazany na porażkę.

    Problemem na pewno są osoby z podwójnym obywatelstwem, które się o nie postarały. Uwaga, to nie dotyczy polskich mniejszości narodowych – to sprawa naturalna, natomiast jak w kontekście słów pana Prezydenta oceniać osoby, które świadomie wystąpiły o obce obywatelstwo nie zrzekając się polskiego?

    Co z oficjalnymi przedstawicielami międzynarodowych wspólnot religijnych, które są w Polsce obecne i ciężko jest jednoznacznie wypowiedzieć się o systemowej i indywidualnej lojalności wobec państwa polskiego z nich, nie wspominając już o współobywatelach. Czy lojalność tych ludzi i ich instytucji będzie w jakiś sposób weryfikowana?

    Co dalej, może przyjrzyjmy się pod względem kryterium legalności zagranicznym korporacjom mającym swoje biznesy w Polsce? Czy będziemy weryfikować pracujących tam Polaków pod względem lojalności wobec naszego państwa i współobywateli? Jeżeli tak, to w jaki sposób, skoro nasze państwo nie ma nawet wglądu w procesy, które są tam realizowane?

    Zgadnijmy, której instytucji państwowej moglibyśmy powierzyć funkcję weryfikowania lojalności?

    To jest dość skomplikowana materia. Dopiero dzisiaj widać, że dobra zmiana realizuje swoje plany, tak jak je zapowiada. Natomiast opozycja jest w intelektualnej rozsypce, koncentrując się na bzdetach, które w istocie mają drugo lub trzecio rzędne znaczenie. A o Polsce w sercu to sobie darujmy…