• 16 marca 2023
    • Wojskowość

    Obrona Cywilna jest koniecznością!

    • By krakauer
    • |
    • 07 września 2013
    • |
    • 2 minuty czytania

    Dramat humanitarny w Syrii, pokazuje jak łatwo może upaść współczesne państwo, jak banalnie można przegnać z domów znaczną część jego populacji i jak banalnie spowodować samonapędzający się dramat, w którym ludzie napędzani strachem i lekiem o własne życie podejmują decyzję o ucieczce – byle przed siebie.

    Niestety to co dzisiaj dzieje się w Syrii jutro może dotyczyć Polski, w tym znaczeniu, że przy granicy z Polską może powstać konflikt, z którego dotkną nas skutki katastrofy humanitarnej, albo w skrajnie negatywnym scenariuszu – podobny dramat może czekać nas, jeżeli tylko polskojęzyczny rząd popełni jakiś błąd z którego nie będzie w stanie się wycofać.

    Sposobem na obronę społeczeństwa – w okresie kryzysu państwa, jak również sposobem na jego samoorganizację w sposób gwarantujący zachowanie prawa, porządku i bezpieczeństwa jest Obrona Cywilna. Zgodnie z obowiązującą definicją ustawową: „obrona cywilna ma na celu ochronę ludności, zakładów pracy i urządzeń użyteczności publicznej, dóbr kultury, ratowanie i udzielanie pomocy poszkodowanym w czasie wojny oraz współdziałanie w zwalczaniu klęsk żywiołowych i zagrożeń środowiska oraz usuwaniu ich skutków.” W skrócie chodzi o to, żeby zarządzać społeczeństwem i utrzymać jego strukturę w trakcie wojny pod kontrolą, czyniąc ją możliwie nie wrażliwą na oddziaływanie wojny.

    W naszym kraju mamy bardzo dobrze zorganizowany szkielet Obrony Cywilnej, gotowy system prawny umożliwiający jej działanie w warunkach wojny lub stanu klęski żywiołowej, jednakże nie mamy prawie w ogóle świadomości potrzeby inwestowania w tą dziedzinę spraw państwowych. Obrona Cywilna musi stać się normalną pozycją budżetową – a nawet pionem administracji rządowej i administracji samorządowej w terenie. Na Obronę Cywilną trzeba standardowo co roku przeznaczać realnie istniejące, rzeczywiste pieniądze – ponieważ bez tego nie jest możliwy zakup i magazynowanie: żywności, urządzeń do zaopatrzenia w wodę, mediów grzewczych, środków opatrunkowych i medykamentów, środków ochrony przeciwgazowej, budowa schronów dla ludzi i inwentarza, finansowanie środków ewakuacyjno-ratunkowych i inne – niezbędne kwestie.

    Nasze państwo to wszystko zaniedbało, traktując zadania z zakresu Obrony Cywilnej jako Sci-Fi. Magazyny Obrony Cywilnej jeżeli w ogóle są, służą generalnie do tego żeby coś w nich parkowało, a następnie są sprzedawane bo stoją na pożądanych gruntach. Zakupy dla potrzeb Obrony Cywilnej to też fikcja, w Polsce nie mamy 38 milionów masek gazowych, a o maskach gazowych dla dzieci czy niemowląt to w razie zagrożenia będziecie mogli się państwo modlić do Najświętszej Marii Panny, może wam zyszczy lub spuści. Jeżeli coś jest – to worki do wypełniania piaskiem, ale tutaj ilości i stany także szału raczej nie robią – czego dowiodły powodzie.

    Same struktury Obrony Cywilnej są na papierze, niby sztaby działają – zadania są rozdzielone, są wodzowie, ale w ogóle nie ma Indian! Jeżeli władza spróbowałaby zrobić ćwiczenia Obrony Cywilnej i zmobilizować zakłady pracy z danego rejonu oraz np. zebrać samochody terenowe – to powstaną zaraz pytania – kto zrekompensuje straty za „przestój” albo jakim prawem odbiera się komuś jego samochód i co będzie ze szkodami? Na ofiarność społeczeństwa nie ma co liczyć, Polacy nie są idiotami – wolą się zbuntować niż ustąpić brzuchatym misiom, którzy nie wiadomo czego chcą. Problem polega na tym, że w przypadku zagrożenia, ci ludzie będą mieli broń i będą mieli prawo przy jej pomocy wymuszać posłuszeństwo – co spowoduje po prostu wojnę domową na zapleczu, ponieważ to społeczeństwo nie ma zamiaru nikogo się słuchać w niczym.

    Obecna Obrona Cywilna nie obroni nas przed chaosem. W przypadku kryzysu humanitarnego nie jesteśmy w stanie ani przyjąć dużej fali uchodźców z sąsiedniego kraju – no bo co z nimi zrobić? Ani nie jesteśmy w stanie sami sobie zapewnić przetrwania, ponieważ prawie nie ma żadnych zapasów nigdzie. Można liczyć jedynie na to co się zarekwiruje w handlu i następnie będzie rozdzielać. To wszystko, w praktyce dramat będzie totalny bo w razie zanieczyszczenia oczyszczalni ścieków lub przerwy w zasilaniu energią elektryczną – miasta będą pozbawione wody, proszę wskazać oczyszczalnie i wodociągi posiadające autonomiczne zasilanie awaryjne umożliwiające funkcjonowanie głównych obiektów! Może jakieś poniemieckie? Ewentualnie gdzieś, gdzie ktoś pomyślał o rezerwach – natomiast dla większości Polaków wojna będzie oznaczać chaos, brak żywności, prądu i wody. Bez dobrze przygotowanej Obrony Cywilnej, na którą generalnie powinniśmy przekazywać co najmniej około 3-7% dochodów budżetowych w ogóle nie ma co myśleć o przetrwaniu.