• 17 marca 2023
    • Soft Power

    O tym jak “kłamią ruskie media”…

    • By krakauer
    • |
    • 04 lutego 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    O tym jak “kłamią ruskie media”, w polskojęzycznym mainstreamie oraz od uważanych do tej pory za poważnych zachodnich polityków słychać prawie non stop. Nie ma dnia, kiedy to nie było by komunikatów o “propagandzie Kremla”, czy też “agentach Putina”, albo “pożytecznych idiotach”, “rezonatorach” i “szczekaczkach Kremla”. Doszło nawet do tego, że aby przeciwstawić się skutecznie “putinowskiej propagandzie”, czyli “wojnie informacyjnej”, którą o zgrozo Rosja wygrywa – w Europie ma powstać specjalne medium, którego językiem ma być rosyjski i które ma być skierowane do rosyjskojęzycznych mieszkańców Unii Europejskiej i oczywiście Rosji.

    Można się cieszyć, że chociaż Unia łaskawie by zauważyła dramat ludności rosyjskojęzycznej w niektórych krajach bałtyckich, jednakże sam akt zastąpienia mediów prywatnych, poprzez medium publiczne jest niepokojący.

    Tymczasem przyjrzyjmy się jak “kłamią ruskie media”, temat wdzięczny, bo dotyczący Ukrainy, gdzie przez ostatnie dni dochodziło do ostrych rozruchów pod jednym z budynków administracji Pana Prezydenta Petro Poroszenko. Tamże, bardzo wdzięcznie duża grupa weteranów-bojowników z ukraińskich jednostek paramilitarnych szturmowała paląc opony ogrodzenie i piękną bramę. Doszło do spalenia opon, interwencji strażaków, a przede wszystkim dużej przepychanki.

    To wydarzenie zostało bardzo szeroko relacjonowane w mediach ukraińskich, również w mediach rosyjskich i to pomimo faktu, że dziennikarze tych stacji są ostatnio przez Kijów zamykani i wydalani z Ukrainy pod byle pozorem i niektórych mediach zachodnich.

    Zgadnijmy, jakie media nie powiedziały o “wydarzeniu” ani słowa? Wstyd przyznać, ale to media obcych koncernów medialnych w Polsce jak również nasze media publiczne – nie nadały poza jedną niszową stacją, żadnej relacji. Nic – nawet nie pokazano obrazków, podczas, gdy tam protestowali ci sami bohaterowie, co jeszcze miesiąc temu walczyli w Donbasie ze swoimi braćmi. To jest bardzo ciekawe, dlaczego to w ogóle wyciszono i nie podano nawet śladowych komunikatów?

    Czyżby komuś w Warszawie nie odpowiadały realia na Ukrainie i na siłę lansowano obraz “sielskiej i anielskiej krainy”, której bronią heroiczni bohaterowie przed “zalewem euro-azjatyckich hord”? Okazało się bowiem, że jak zawsze rzeczywistość nie jest kolorowa, nie jest nawet czarno-biała, jest po prostu dynamiczna i ma wiele znaczeń. Ukraińcy wyszli na ulice, żeby upomnieć się o swoich walczących na wschodzie towarzyszy, którym władze nie dostarczają należytego zaopatrzenia i wsparcia. Trzeba zrozumieć racje tych ludzi – TO ONI SĄ UKRAINĄ! to oni są manipulowani i na co dzień okłamywani przez propagandę własnych oligarchów i oto przyszli do władzy upomnieć się o prawdę i godność – tych, którzy przelewali za Ukrainę (jak mniemają) krew, podczas, gdy walczyli – o nieszczęśnicy – za majątki i pozycję oligarchów przeciwko sąsiadom, kolegom z pracy, braciom, kuzynom – takim samym ludziom jak oni, których jedynym grzechem było to, że nie uznali zamachu stanu oligarchów i ich szanowne matki mówiły do nich w kołyskach w pięknym języku Puszkina a nie Szewczenki!

    Wiele osób dzisiaj na Ukrainie doskonale rozumie jak parszywie zostali zmanipulowani dla popierania złej sprawy. Dla wielu autentycznych ukraińskich patriotów – bo tego przymiotu nie można odmówić nawet ukraińskim nacjonalistom – śmierć pod narodową flagą to największe poświęcenie dla swoich, tymczasem okazało się, że to nie ma znaczenia, ponieważ ich umęczony kraj opanowała parszywa ośmiornica cwaniaków i cudzych sługusów, którzy wypowiedzieli własnemu narodowi wojnę! Rzecz niesłychana w kraju, który spłynął krwią, zanim odepchnął hitlerowską hydrę!

    Właśnie tego nie pokazały media w Polsce, co najwyżej zdając się na zdawkowe informacje sygnalne. To hańbiące jak odmawia się prawa ukraińskim bohaterom do wypowiadania się w sprawie własnej Ojczyzny. Zbyt wielu nimi manipuluje, zbyt wielu chce się ogrzać politycznie w ich chwale, jeżeli jednak się o coś upominają – ponieważ nie są wysłuchani politycznie, to czeka na nich pałka i tarcza – ta sama, którą bito ich na Majdanie! To jest straszne jak znowu okłamano i oszukano Ukraińców! To przerażające jak zakpiono z tych twardych i wytrzymałych ludzi! Nic bardziej nie boli niż łzy zdradzonych bohaterów, jak uświadomią sobie, że walczyli o nie swoją sprawę.

    Właśnie, dlatego należy oglądać media “drugiej strony”, żeby móc takie informacje otrzymać. Rosyjskim reporterom, którzy dzisiaj często z narażeniem życia relacjonują przebieg wydarzeń z Ukrainy należą się cześć i szacunek, dzięki ich poświęceniu mamy dostęp do prawdy – lub jak wolą sceptycy – do kolejnego ujęcia.

    Miejmy nadzieję, że nie dożyjemy czasów, kiedy jedynymi telewizjami, które będą obiektywnie relacjonowały o wydarzeniach w Polsce będą tylko RT.com i Rossija 24!

    Polecamy materiał: „Раскол Украины: на востоке продолжаются бои, в Киеве — новые беспорядки” http://russian.rt.com/article/72346 Materiał poniżej:

    https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-Ybr-C9631c