- Historia
Nim będzie zbyt późno…
- By IVV
- |
- 08 maja 2015
- |
- 2 minuty czytania
Historia to przedziwna nauka, niby opisuje wydarzenia które się wydarzyły więc przynajmniej w zakresie historii którą pamiętamy, czy też pamiętają ją nasi rodzice, dziadkowie nie powinno być problemu z ustaleniem historycznych faktów, tymczasem historia zmienia się równie często jak często zmieniają się polityczni liderzy, którzy historie traktują instrumentalnie jako narzędzie, które ma na celu usprawiedliwienie bieżących działań i zachowań.
Przypomnijmy sobie ostatnią wojnę światową o której genezie napisano setki jak nie tysiące książek, dla wielu powojennych pokoleń wojna rozpoczynała się 1 września 1939 roku od zdradzieckiej napaści na Polskę ze strony hitlerowskich Niemiec. To że sama napaść nie była specjalnie zaskakująca zazwyczaj było przemilczane, fakt istnienie paktu Ribbentrop-Mołotow zazwyczaj był przemilczany, podobnie jak wcześniejsza wojna z Rosją Radziecką, którą udało się przy dużej dozie szczęści doprowadzić do końca z dość pozytywnym rezultatem dla młodego odrodzonego po zaborach państwa.
Po 1989 roku proporcje się zmieniły najistotniejszym elementem stał się dzień 17 września 1939 roku i wkroczenie wojsk radzieckich na terytorium Rzeczpospolitej. I wtedy i teraz udział Polski we wkroczeniu na teren Czechosłowacji ręka w rękę z Hitlerem jest wstydliwie przemilczany. Podobnie jak zapomina się, ze nasi sprzymierzeńcy sprzed 1939 roku z duża lekkością oddali nas do strefy wpływów Związku Radzieckiego w Jałcie i definitywnie po zakończeniu działań wojennych.
70 rocznica zakończenia II Wojny Światowej, będzie świętowana w realiach podzielonego świata a podział nie będzie przebiegał wg żadnej logicznej linii, część przywódców światowych spotka się na rokrocznej paradzie zwycięstwa 9 maja w Moskwie część już spotkała się na Westerplatte w symbolicznym miejscu wybuchu tej jakże krwawej wojny. A spora ich liczba będzie w obu tych miejscach. Pewnie mało kto wie jak ważnym świętem na terenie Federacji Rosyjskiej jest święto 9 maja, jak dużą wagę przywiązuje się do tej symbolicznej daty pokonania faszyzmu. Rzeczą, która zaskoczy turystę czy obcokrajowca odwiedzającego 9 maja Moskwę są tłumy staruszków, kombatantów z piersią pokrytą orderami spacerujących po parkach obdarowywanych przez młodych ludzi kwiatami, czekoladkami drobnymi prezentami. Tak symbolicznie – pięknymi gestami – Rosjanie dziękują kombatantom za uratowanie świata od faszyzmu.
Naocznych świadków, uczestników tej wojny zostaje coraz mniej. Nawoływać do obdarowywaniach ich kwiatami to pomysł równie ciekawy co nierealny ale możemy zrobić coś dalece ważniejszego, możemy znaleźć czas i porozmawiać z naszymi dziadkami, rodzicami, sąsiadami i poprosić aby opowiedzieli swoje historie, historię ludzi w konfrontacji z losem. Warto pomyśleć ile historii których nigdy nie słyszano można ocalić dla dzieci, wnuków przyszłych pokoleń. Jakże ciekawą i prawdziwa historie najnowszą Polski można by stworzyć z takich niekiedy pokręconych w sposób aż niewiarygodny losów.
Takie opowieści nawet kiedy są pozbawione cech obiektywności są cegiełkami z których należy budować nasz tożsamość narodową… Dlatego warto się zastanowić, czy nie należałoby w zabieganym życiu poszukać chwili czasu i zapisać historię najnowszą Polski samemu, przez pryzmat przeżyć i losów najbliższych, nieskażoną wpływami polityków, którzy używają historii nie jako czegoś z czego należy wyciągać wnioski, aby nie popełniać błędów po raz wtóry, a dla swoich partykularnych i krótkowzrocznych interesów.
Niesamowity szacunek jakim Rosjanie darzą weteranów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej jest pamięcią o ogromie wysiłku i ofiary krwi przelanej podczas wojny obronnej oraz podczas wyzwalania kolejnych europejskich krajów w tym Polski, na której terenach wedle różnych szacunków pozostało na zawsze około pół miliona obywateli Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Pamięć ofiar tej wojny, to wyraz naszego człowieczeństwa, – pamiętajmy także o bohaterach: Ludowego Wojska Polskiego, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich i innych oddziałów wojskowych – walczących z hitlerowskim okupantem, o których daninie krwi często nie chce dzisiaj pamiętać główny nurt historyczny, nim będzie zbyt późno…