• 16 marca 2023
    • Cytaty

    Nie, nie panie Prezydencie – warto – nie było! (cz.2)

    • By krakauer
    • |
    • 31 lipca 2021
    • |
    • 2 minuty czytania

    Poniżej wymienimy kilka tez, ze względu na które nie było warto rozpoczynać Powstania, co obciąża – decydentów, którzy pod tą brytyjską potrzebą podpisali swoje polskie nazwiska! Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym i wielkie współczucie dla dramatu ludności cywilnej. Jednak odpowiedzialnych – w istocie tylko formalnie, powinno się z tej decyzji rozliczyć. Przy czym uwaga, w świetle tezy pana Kurdwanowskiego, jak również wielu innych uczestników Powstania, jak i historyków – atmosfera wówczas na koniec lipca była taka, że Powstanie i tak wybuchłoby samorzutnie. W świetle tego, musimy mieć świadomość, że wszelkie wymądrzanie się z dzisiejszej perspektywy – jest ahistoryczne. Jednak nie powinno się nazwiskami odpowiedzialnych za wydanie rozkazu do tej katastrofy nazywać ulic, alei czy placów!

    Mówimy przecież o dramacie, wielkiej narodowej i – osobistej – traumie, jakże wielu naszych rodaków. To, że dzisiaj wspominamy te dramatyczne i heroiczne wydarzenia, jest jednak nie naszą zasługą, albowiem Powstanie skapitulowało – przegraliśmy po raz kolejny z Niemcami w tej wojnie i to niestety znowu, w dużej mierze na własne życzenie. Ponieważ jak się ma takich sąsiadów jak my, to nie opiera się niczego na wierze. Mniej więcej tak można to wszystko podsumować. Wiara w to, że Niemcy się wycofają, a Armia Czerwona po desancie z Pragi na wyniszczone centrum miasta – uzna zrzucony tam na spadochronach rząd londyński (w postaci pełnomocnika), była najdelikatniej mówiąc daleko idąca. Więcej nie napiszemy z szacunku do zmarłych, zabitych i zamordowanych. Naprawdę, nie było warto, przede wszystkim ponieważ od czasów wymyślenia karabinu maszynowego, wojny nie są romantyczne. W istocie nigdy nie były. Najlepiej wiedzą o tym Żołnierze, którzy w nich zginęli, tylko, że nikt ich nie słucha – bo już milczą. Jednak, trzeba mieć świadomość, że bycie martwym, zwłaszcza w wieku – 20-kilku lat, to najdelikatniej mówiąc – trudna sprawa. Nie było więc warto.

    • Nie było warto ponieważ dostarczyliśmy Niemcom pretekstu do jeszcze bardziej brutalnego i jeszcze bardziej metodycznego niszczenia i zabijania.
    • Nie było warto ponieważ – nie było możliwości – pozostawienia ludziom wyboru, czy chcą w tym przedsięwzięciu uczestniczyć czy nie. To jest chyba najbardziej przemawiający zarzut. Nie było władzy, która mogłaby wziąć za to odpowiedzialność. „Decydenci” w Londynie – wybitnie, nie ponosili żadnych skutków własnych decyzji. Tym bardziej to ich obciąża i czyni winnymi. Inna sprawa, że nie mieli za bardzo wyboru – a ostatni polski polityk, który mógł się postawić Brytyjczykom, to wiemy że miał problemy w Gibraltarze. Oczywiście to dalej jest tajne, co samo w sobie jest ciekawe, zwłaszcza że pilot przeżył.
    • Nie było warto ponieważ, to było działanie w interesie Wielkiej Brytanii i jej interesów – gasnącego imperium – tak czytelne i tak jednoznaczne, że nikt kto uważał się za polskiego patriotę, nie powinien był brać w tym udziału. Chyba, że to tzw. rząd w Londynie inicjował chcąc się uwiarygodnić i osadzić, jednak chyba nikt z tych ludzi, nie był tak naiwny, żeby tak myśleć.
    • Nie było warto ponieważ w ogóle nie byliśmy podmiotem relacji alianckich. Przez to tym bardziej tragicznie wygląda rola Brytyjczyków, którzy pchnęli swój „polski rząd w Londynie” do tego dramatu. To potwierdziła później Jałta.
    • Nie było warto, ponieważ nie mieliśmy szans wygrać tego powstania – na kluczowym kierunku – logistyki frontu. To było niemożliwe, Niemcy musieli przełamać opór Powstańców, żeby utrzymać komunikację z frontem. Zrobiliby to, bez względu na koszty i to zrobili.
    • Nie było warto, ponieważ w Powstaniu walczyła elita naszego Narodu i część elit społeczeństwa. Utrata „Pokolenia Kolumbów”, tak naprawdę do dzisiaj się nie zabliźniła. Warszawę odbudowano, ale to już jest zupełnie inne społeczeństwo. Tego co mieliśmy do Powstania – już nie ma.
    • Nie było warto, ponieważ w Powstaniu straciliśmy olbrzymie zasoby materialne, w tym – niesłychanie cenne zasoby archiwalne (pożar Arsenału), księgozbiory, dzieła sztuki – straty są niewyobrażalne.
    • W końcu – nie było warto, ponieważ to Powstanie nas niczego nie nauczyło. Przykładowo widok ludzi marnej reputacji, którzy pozwalają sobie żeby zbiorowo buczeć pod pomnikiem Gloria Victis, pokazuje że nie ma czegoś takiego jak świętości, jedność. Jest nasze i wasze i kto ma żyć na czyj koszt.

    Można mówić o wolności i suwerenności, można pamiętać o bohaterach o zniszczeniach itd. Jednak liczy się ŻYCIE I TO CO SIĘ POSIADA. Życie straciło około 200 tyś Polaków. To się nie mieści w żadnej skali pojęć! Pamiętajmy, że to były tylko 63 dnia chwały i tyle ofiar! Leningrad wytrwał trzy lata i się nie poddał!