• 17 marca 2023
    • Religia i państwo

    Nagonka na kościół jest faktem

    • By krakauer
    • |
    • 19 października 2018
    • |
    • 2 minuty czytania

    Nagonka na kościół jest faktem. Sukces tendencyjnego filmu o charakterze stygmatyzującym jest bezwzględny. Do tego pojawiło się wykonanie wyroku w milionowej kwocie w odczuciu społecznym „za pedofilię i przemoc”. Przeprowadzono kilka akcji przeciwko Kościołowi. Wieszano buciki, stworzono mapę przestępstw seksualnych ludzi Kościoła. W mediach wylano ocean nienawiści wobec instytucji Kościoła i jego ludzi.

    Całą tę retorykę wpisano w główny nurt wojny polsko-polskiej, piętnując przykłady angażowania się Kościoła po stronie rządzących. Co jest faktem, jednak jest również największym możliwym błędem jaki można zrobić walcząc z Kościołem. Ponieważ krytyka i ataki w istocie wzmacniają tę strukturę, opartą na wierze swoich wyznawców.

    To wszystko, to tak silna fala ataków na Kościół z jaką nie mieliśmy w Polsce do czynienia NIGDY. Nawet w okresie stalinowskiej nocy, żaden film antykościelny nie miał takiej widowni jak tendencyjny i trudny w obiektywnej interpretacji obraz jaki w tej chwili można obejrzeć w kinach.

    Problem polega na tym, że system państwowo-kościelny, który włada naszym krajem upatruje w tych działaniach zagrożenia dla swojej pozycji i co najważniejsze dla swojej przyszłości. Sądząc po niektórych wypowiedziach to zapaliły się czerwone światełka. No i sam Papież nie pomaga, zwłaszcza pośrednio sugerując, że ma w Kościele strukturę nad którą nie sprawuje kontroli. To wszystko musi spowodować reakcję. Właśnie tej reakcji tych wszystkich potężnych sił trzeba się bać. Zupełnie na serio, ponieważ są to siły potężne i wpływowe, mające 2000 lat doświadczenia w rozgrywaniu swoich przeciwników. Tu nie ma żartów, to jest walka z wszechpotężną i totalną organizacją, która zna wszystkie możliwe pytania, którymi można ją zaatakować i zna wszystkie możliwe odpowiedzi, jakich może udzielić, a nawet to jak zareagować na nasze reakcje, na pytania, na które odpowiedzi nie udzieli.

    Kościół ma wielkie doświadczenie w obronie swojego stanu posiadania. Reformacja udała się tylko tam, gdzie władza państwowa chciała o nią walczyć. Wspomniane 2000 lat doświadczenia powoduje, że wiedzą jak się utrzymać na powierzchni, co więcej – jak spowodować, żeby lód był cienki, dokładnie tam gdzie stąpają ich przeciwnicy, zwłaszcza ci, którzy mają chociaż cień możliwości zagrożenia ich potężnej pozycji.

    Nasze społeczeństwo nie jest gotowe na przedefiniowanie roli Kościoła w państwie. Dodanie do wojny polsko-polskiej sporu o kontekście tożsamościowym. Spowoduje, że mroczne siły reakcji zatriumfują na kilka pokoleń. Kosztem pobocznym może stać się ponowny upadek naszego państwa. Proszę pamiętać że retoryka zaborcza, w tym sama oś główna reakcji i konserwatyzmu tj. Konfederacja Barska miała za cel obronę wiary. Nie można nie brać pod uwagę tych uwarunkowań, które są analogiczne także współcześnie.

    W konsekwencji tej nagonki dojdzie do umocnienia się postaw konserwatywnych. Tak działają mechanizmy reakcji, zwłaszcza że sprzyja im propaganda dobrej zmiany, w której widać „hordy” nielegalnych imigrantów szturmujących wybrzeża Europy.

     Każdy komu się wydaje, że jeden z kościołów to grupa leśnych dziadków uganiających się za chłopcami ubranymi w firanki jest w wielkim błędzie. To potężna siła oparta o gigantyczną strukturę, kapitał wiedzy, doświadczenia i pieniędzy. Do tego zdolna do wywierania olbrzymiego wpływu na ludzi i na aparat państwa. To nie jest przeciwnik na którego można napluć jednym filmem i upadnie. To gracz długodystansowy, zdolny do planowania i działania w wielu perspektywach. W tym przede wszystkim w perspektywie długiego okresu. Oni umieją panować nad percepcją społeczeństwa w czasie. To ich największa siła. Robią to bardzo skutecznie, niestety bardzo często posługując się metodami dewastującymi ludzką inteligencje, czy w ogóle w pewnych okresach derogującymi możliwość postępu i rozwoju społeczno-gospodarczego. Jednakże z ich perspektywy to właśnie trwanie jest najważniejsze i oni przetrwają wszystko, w tym ludzi, którzy bez przygotowania podchodzą i plują im na mury ich twierdzy.

    Tymi atakami, które można porównać już może nie do plucia, ale do obsikania muru twierdzy spowodowano, że bestia która jest uśpiona w letargu po dobrym i sytym obiedzie otworzyła jedno oko i zaczyna rejestrować zagrożenia. Czekajmy na reakcję, ona nastąpi i będzie wywierała swoje skutki na naszą rzeczywistość. Obyśmy się w ogóle zorientowali, że nas rozgrywają… Proszę zapamiętać, to nie jest przeciwnik, który wybacza, bagatelizuje lub zapomina. Wiele można o tej strukturze powiedzieć, ale na pewno nie zapomina nikomu, niczego.

    Ta nagonka nie jest w tej chwili potrzebna, skutki będą odwrotne od zamierzeń. To nie tak powinno wyglądać, włączanie kwestii tożsamości do wojny polsko-polskiej to jedno z największych zagrożeń dla naszego państwa w ogóle.