• 17 marca 2023
    • Religia i państwo

    Mainstreamowa szczujnia lży z religijności Andrzeja Dudy prezydenta elekta

    • By krakauer
    • |
    • 08 czerwca 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Media mainstreamowe w dominującej większości jeszcze nie mogą otrząsnąć się z szoku jakim jest porażka ich jedynie słusznego faworyta w wyborach prezydenckich. Dla wielu to zapowiedź o wiele poważniejszej zmiany z jaką będziemy mieli do czynienia w październiku po wyborach parlamentarnych. Oznacza to co najmniej, że wiodąca część manistreamu medialnego w naszym kraju wejdzie na pozycje opozycyjne wobec władzy w ogóle i wobec państwa także. Przeważnie są to media z kapitałem zagranicznym, po których nie ma co się spodziewać lojalności wobec państwa, nie mówiąc już o obiektywizmie, czego zresztą przez ostatnie lata byliśmy świadkami.

    Mainstream na razie nie wie jak się odnaleźć wobec zmienionej retoryki politycznej głównej partii opozycyjnej, która wycofała z głównych kanałów przekazów swoich znanych liderów, zyskują przez to znaczne ułatwienie na rzecz świeżości i zmiany politycznej, jaką prezentuje.

    W nowej sytuacji, wiele redakcji po prostu nie wie jak się ustawić, żeby zebrać jak najwięcej wiatru w żagle, a nawyki z prawie dziesięciu lat szczucia na partię obecnie opozycyjną, sięgają przecież czasów jej rządów! Więc wiele pozostało, zwłaszcza z manii straszenia społeczeństwa wielkimi zębami i uszami człowieka określanego jako źródło wszelkiego zła i jego wielkiego pomocnika, zasłużonego działacza opozycyjnego w okresie PRL-u. Chociaż ta retoryka już nie przemawia do większości społeczeństwa, to i tak jest kontynuowana, ale w sposób niezwykle – jak na razie – wysublimowany. Oczywiście chodzi dalej o szczucie, ale o wiele bardziej subtelne. Przede wszystkim pojawiła się tendencja – takiego szczucia na osobę pana Andrzeja Dudy prezydenta elekta, która ma przedstawić w przejaskrawionym i nacechowanym negatywnie świetle jego niektóre cechy. Klarujący się atak widać na dwóch kierunkach, po pierwsze w małżonkę pana Dudy, ze względu na jej „pochodzenie etniczne” oraz na religijność samego pana prezydenta. W ostatnich dniach o wiele bardziej uwypukliła się ta druga kwestia.

    To jest coś niesamowitego, żeby z podniesienia przez prezydenta Hostii (komunikantu), która spadła podczas mszy w trakcie jednej z uroczystości w której uczestniczył pan prezydent elekt osobiście. Jako jeden z oficjeli siedzący w pierwszym rzędzie – zobaczył co się stało i energicznie podszedł podnieść Hostię z płytki chodnikowej. Zrobiono z tego wielkie wydarzenie, chociaż jest to normalne i godne Katolika zachowanie w takim przypadku. Nie jest to żaden nadzwyczajny wypadek, to wręcz codzienność o której wie każdy, kto służył do mszy plenerowej chociaż raz w życiu – jest problem z osłonięciem ołtarza przed wiatrem i po prostu zwiewa z niego tak delikatny kawałek przaśnego chleba jakim jest Hostia (komunikanty). Wielka chwała należy się panu Dudzie, za to że jako jedyny z establishmentu – nie wstydził się skłonić przed majestatem tajemnicy wcielenia, która jest dla Katolików zawarta w Hostii od momentu przeistoczenia w trakcie Mszy Świętej. Prezydent zrobił to, co powinien zrobić każdy Katolik.

    Podobnie na jednej z uroczystości, gdzie śpiewał bardzo znany zespół dziecięcy, znany z lansowania pieśni religijnych – prezydent elekt nie tylko śpiewał, ale i tańczył z dziećmi na scenie, co wskazuje na bardzo duży dystans tego pana do siebie, co naprawdę bardzo dobrze o nim świadczy. Zwykłe, normalne, ciepłe – ludzkie sposoby zachowania się. Można tylko gratulować panu Dudzie tego, że umie się odnaleźć w każdej sytuacji bez zażenowania.

    No i się zaczęło. W jednym z mediów „wyświetlanych”, można było usłyszeć jak prowadzący lżą z religijności pana prezydenta, mówiąc między sobą przed kamerami o tym, że oto mamy nowy hymn i inne temu podobne złośliwości w tle przeplatane z migawkami z naturalnego zachowania się pana prezydenta wśród ludzi. W innych mediach, w tym także w społecznościowych na masową skalę zaczęto regularnie wyśmiewać się z refleksu prezydenta, pojawiły się niespecjalnie śmieszne memy – widać, że przemysł pogardy działa w najlepsze, nic sobie nie robiąc z szacunku dla cudzych uczuć religijnych, czy też po prostu czyniąc normę czymś dziwacznym, albowiem przecież pan prezydent zachował się we wszystkich przypadkach okazywania publicznie religijności zgodnie z obowiązującym w naszym kraju wzorcem.

    Owszem, może się komuś nie podobać to, że prezydent państwa ochoczo i publicznie bierze udział w uroczystościach religijnych, bo to wyklucza jego ideową bezstronność, jednakże przecież było o tym wiadome od samego początku! Dlaczego teraz ktokolwiek się dziwi, albo robi wyrzut Katolikowi z tego, że bierze udział w uroczystościach, jakie odbywają się w tym kraju od kilkuset lat, ewentualnie, że śpiewa piosenkę razem z dziećmi? To dobrze, że pan Duda nie jest hipokrytą i nie maskuje swoich przekonań religijnych, to wręcz bardzo dobrze. Przede wszystkim dlatego, bo wiemy że prezydent jest człowiekiem wierzącym – to samo w sobie jest już znaczną wartością.

    Natomiast co do zachowania się części mediów, nie ma po co go nawet komentować. Wystarczy odnotować fakt, że część mainstreamowej szczujni zachowała się tak, a nie inaczej, chociaż miała szansę, żeby po prostu to przemilczeć. Czy jeżeli prezydent podniesie papierek na ulicy – również poinformują o tym czołowe media mainstreamowe w tym kraju? Czołowi publicyści i komentatorzy wezmą to na warsztat? Bulwarówki i brukowce wydrukują „foto story”?