Jerzy Buzek – człowiek, który zepsuł Polskę przemawia do dzieci

Wielkie zło się stało, że najgorszy premier w historii współczesnej Polski – z tych, którzy zakończyli już urzędowanie – pan Jerzy Buzek miał możliwość publicznego wypowiadania się i to pod adresem dzieci. To bardzo smutne, że ten człowiek, który ponosi polityczną i osobistą odpowiedzialność (wspólnie z panem Marianem Krzaklewskim) za zepsucie Polski – jest zapraszany w takie kręgi i pozwala mu się mówić bez promptera. W minioną sobotę ten człowiek miał możliwość wykonania wykładu na Łódzkim Uniwersytecie Dziecięcym Politechniki Łódzkiej.

Powiedział tam między innymi, że każdy obywatel Unii Europejskiej może mieszkać, uczyć się i pracować tam gdzie chce, ale najlepiej zostać w Polsce.

Nie jest tak do końca, albowiem nie każdy może – mogą jedynie ci, którzy mają na to pieniądze. W tym kontekście należy rozpatrywać słowa pana Buzka. Poza tym, dziwi fakt, że wypowiedź do w sumie małych dzieci pan Buzek skonstruował w taki sposób, że podkreśla zostanie w Polsce, jako wartość samą w sobie. Oczywiście nie wnikamy w kontekst, jednakże ze względu na grupę docelową – taka konstrukcja przesłania jest wielce ryzykowna, albowiem, dlaczego polskie dzieci nie miałyby w kolejnym pokoleniu wyjeżdżać z Polski, jako pielęgniarki, mechanicy, pomoce domowe, prostytutki i inne podrzędne z punktu widzenia społeczeństw rozwiniętego zachodu pracownicze grupy społeczne? Przecież to jest w zupełności niezgodne z polityką rządu, którym pan Buzek kierował – to wówczas przecież przeprowadzono cztery wspaniałe reformy, które uczyniły nasz kraj ojczyzną mlekiem i miodem płynącą, z której nie wiadomo, dlaczego wyjechało po wejściu do tej Unii prawie 3 mln ludzi!

Coś się tutaj nie zgadza? No, bo przecież każdy człowiek kieruje się tym w życiu, co dla niego najlepsze. Przykładowo pan Buzek, – jako euro parlamentarzysta ma całkiem niezłe dochody, czy chciałby ich oszczędzić tym dzieciom? Czy też po prostu wie jak zgniły jest zachód i nie warto tam posyłać młodych Polaków? Przecież to chyba nie jest tak, że pan Buzek apeluje do pokolenia dzisiejszych dzieci – żeby po to zostawały w Polsce, żeby mogły pracować na jego emeryturę – jak on już do tej Polski wróci?

Abstrahując od wszelkich szczegółowych dociekań, należy zupełnie na poważnie stwierdzić, że pan Buzek powinien, co najmniej milczeć publicznie, a jeżeli już musi się wypowiadać – to każde swoje przemówienie powinien zaczynać od przeprosin pod adresem Polaków i Polek m.in. za: zepsucie służby zdrowia swoją poronioną reformą, niedokończoną reformę samorządową, która równa ze sobą wielkie miasta metropolitalne i małe gminy rolnicze! Także za wspaniałą reformę emerytalną, która kosztowała nas kilkanaście fajnych miliardów – zapłaconych za przymusowe zarządzanie naszymi przymusowymi składkami, podczas gdy można było te pieniądze inwestować swobodnie nawet na giełdzie, – jeżeli już taki był przymus! O reformie oświatowej lepiej się nie wypowiadać, ponieważ czytają nas rodzice a po co ktoś ma pluć w swój monitor, dlatego tą reformę przemilczmy.

Niesamowicie smutnym jest kraj, gdzie osoba mająca na życiorysie takie obciążenia jak pan Jerzy Buzek może swobodnie i z podniesioną głową chodzić po ulicy, co więcej otrzymuje od urzędującego Prezydenta Order Orła Białego! Jak czytamy na oficjalnej stronie Prezydenta RP – pan Buzek otrzymał order w dniu Święta Niepodległości: „w uznaniu znamienitych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności dla przemian demokratycznych w Polsce, za działalność naukową i państwową, za wybitne osiągnięcia w działalności politycznej na arenie międzynarodowej (…).” Zdecydowanie lepiej pozostawić to bez komentarza, albowiem tak stronnicze podejście do osiągnięć pana Jerzego Buzka to nic innego jak szukanie autorytetu na siłę i lęk przed obiektywnym spojrzeniem na błędy poprzedników.

Reasumując – panu Jerzemu Buzkowi oczywiście nie można zabronić się wypowiadać publicznie, podobnie nie można ludziom zabronić go słuchać, co więcej – jego odpowiedzialność za błędy ekipy Akcji Wyborczej Solidarność i dramatyczne w swoich skutkach psucie państwa pod płaszczykiem tzw. pakietu czterech reform – w istocie jest bardzo płytka. Pan Buzek po prostu miał za zadanie firmować swoim nazwiskiem tamten okres rządów i to robił, wspólnie ze wspomnianym panem Krzaklewskim. Oboje powinni za to – z powodów politycznych stanąć przed Trybunałem Stanu, a konkretnie za niegospodarność, jaki oznaczało wprowadzenie OFE – zarzut – marnowanie pieniędzy publicznych. Nie da się, bowiem w żadnej mierze uzasadnić tego modelu emerytalnego, który miał zapewnić obywatelom wakacje pod palmami, a w istocie zapewnił jedynie wiele miliardów firmom za zarządzanie, – czyli przelewanie pieniędzy na odpowiednie konta! Wspaniały – cudowny dochód przez ponad 10 lat! Za to będziemy pana Jerzego Buzka pamiętać do końca naszych dni i końca Rzeczpospolitej! Wówczas on będzie mógł pod palmami pisać wspomnienia i cieszyć się z wnucząt, a my i te dzieci, do których przemawiał – pozostaniemy w smutnej, biednej i pozbawionej jakichkolwiek perspektyw Polsce. Właśnie dzięki – między innymi oczywiście przeklętej polityce rządu pana Jerzego Buzka.

Tak na marginesie – to chyba nikogo nie dziwi, że pana Buzka słuchają już chyba tylko dzieci? Przecież chyba nikt nawet nieskończenie naiwny– nie dałby się nabrać na ani jedno słowo tego pana?! Prawda? I co równie ciekawe – nikt nie protestował przed budynkiem, gdzie miał ten pan przemawiać. Czy ludzie już nie pamiętają? Nie kojarzą? Może to znowu wina tych złych mediów mainstreamowych? Mniejsza z tym – my pamiętamy i nie zapomnimy temu panu tego wszystkiego, co nam zepsuł. Oczywiście to nie wyklucza zwykłej ludzkiej sympatii, albowiem pamiętajmy że odpowiedzialność polityczna – nie oznacza nienawiści politycznej – po prostu mu się nie udało! Nie jemu pierwszemu i nie ostatniemu!

PS. Proszę czytelników o nie używanie brzydkich i niecenzuralnych słów w komentarzach przy nazwisku pana Jerzego Buzka – takie zachowania nie będą tolerowane

Przejdź na samą górę