• 17 marca 2023
    • Polityka

    Dwie teorie spiskowe (cz.1)

    • By Mikołaj Kisielewicz
    • |
    • 29 stycznia 2022
    • |
    • 2 minuty czytania

    Motto: Kiedy nie znajduję w mediach sensownego wytłumaczenia zachodzących wydarzeń, wtedy sam wymyślam teorie do ich wytłumaczenia.

    Wstęp

    W 2008 roku elity rozwiniętych państw zachodnich uświadomiły sobie, że nadciąga koniec „stanu” sielankowej szczęśliwości, beztroski i ładu, jaki panował w państwach rozwiniętych od czasu rozwiązania się ZSRR. Ten stan powszechnego „dobrobytu” był rezultatem rozpełznięcia się po świecie doktryny gospodarczej, stworzonej przez elity finansowe hegemona światowego, nazywanej globalizacją. Bez upadku ZSRR, który „kontrolował” prawie 1/3 światowych rynków, globalizacja nie byłoby możliwa. Wojska światowego lidera nie weszłyby na obszary byłych państw socjalistycznych oraz byłych bałtyckich republik radzieckich. Trzeba podkreślić, że stan prawie wiecznej szczęśliwości i beztroski zachodził pod skrzydłami światowego lidera, głównie w jego państwie oraz Europie Zachodniej. Jest też prawdą, że były państwa, którym „porządki” lidera światowego się nie podobały. Za swoje odmienne poglądy zapłaciły wysoką cenę. Mam na myśli takie państwa jak Irak, Libia czy Syria.

    Nadeszły takie czasy, że światowemu liderowi skończyły się finanse. Wymachiwanie szabelką czy pohukiwanie na sojuszników nie doprowadziło do pojawienia się klejnotów w rodowej szkatułce hegemona. Z prostej przyczyny, u sojuszników też jest tak jak w powiedzeniu, „z pustego i Salomon nie naleje”.

    Państwa zaczęły się dzielić na te, które nie starają się przygotować do realiów, które przed nami, podążając siłą rozpędu w kierunku kiedyś wyznaczonym przez hegemona światowego. Inne państwa, to państwa pragmatyczne. Starają się przygotować poszarpaną „koszulę bliższą ciału”, czyli podstawy ekonomiczne na trudniejsze.

    Nie wszystkie działania państw działających pragmatycznie są ujawniane, czy nagłaśniane,  co prowadzi do złudzenia, że stoją w bezruchu, w oczekiwaniu na to, „co się wydarzy, a potem się zobaczy”. Trudno podejrzewać o taką beztroskę smakoszy żab z Europy Zachodniej, naszego zachodniego sąsiada, wschodniego niedźwiedzia, który właśnie odzyskał pozycję mocarstwa światowego, czy też ciągle lidera światowego.

    Nie byłbym sobą, gdybym nie stworzył własnych teorii tego, co się dziej dookoła. Oto pierwsza teoria tłumacząca zagadkowe „zachowanie” się głównych graczy geopolitycznych.

    A.

    Po rozmowie telefonicznej z prezydentem Stanów Zjednoczonych, prezydent Rosji prawie natychmiast odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Chin. Równie szybko udał się z nieplanowaną wizytą do Indii. Po kilku dniach Indie ogłosiły rezygnację z zakupu rosyjskich samolotów wojskowych Su-35, na rzecz zakupu wojskowych samolotów francuskich. Prawdopodobnie samoloty Su-35 teraz trafią do Iranu. Teheran obłożony sankcjami nie posiada gotówki na opłacenie zakupu, więc zapłaci Rosji dostawami ropy naftowej. Ropa dostarczona z Iranu do Rosji zostanie „odsprzedana” Francji tyle, że zapłatą nie będzie żywa gotówka, ale budowa kolejnych zakładów do skraplania gazu ziemnego na Półwyspie Jamał. Po kilku latach skroplony gaz z Jamału będzie dostarczany północną drogą do Indii, Chin i zachodnich stanów USA. Żeby doszło do takiej koronkowej „transakcji” musiała być zgoda naszego strategicznego sojusznika. I prawdopodobnie w tym celu prezydent USA zadzwonił do prezydenta „odbudowanego” mocarstwa. Ponieważ nowy, przyszły szlak żeglugowy będzie prowadził przez terytorialne wody rosyjskie, Rosja mogła zgodzić się na udostępnienie morskiej drogi północnej statkom handlowym płynącym z Europy do zachodnich stanów USA.

    Podsumowanie pierwszej teorii spiskowej jest takie, że kiedy cienkie Bolki podniecają się jakimś wymyślonym problem typu inwazja Rosji na Ukrainę, „poważni” politycy działają na rzecz zabezpieczeniem bytu własnych narodów w przyszłości. A cienkie Bolki? Posiedzenia, narady, oświadczenia, spotkania, wezwania, obietnice, itp.

    Autor: Mikołaj Kisielewicz

    Zapraszamy w najbliższych dniach na 2-gą część.