- Cytaty
Deklaracje programowe – jak obronić dobrą zmianę? (cz.6)
- By krakauer
- |
- 07 lipca 2020
- |
- 2 minuty czytania
„Przyszłość Polski jest w Unii Europejskiej, ale Europa musi być bardziej solidarna. Wspólnota nie może pozwalać, by któryś kraj widział więcej negatywów niż pozytywów istnienia unii celnej tak, jak stało się to z Wielką Brytanią. Patrzmy na nasze członkostwo pełni optymizmu, ale bądźmy krytyczni, gdy działania bezdusznej biurokracji niszczą interesy któregokolwiek z państw. Polska musi dbać o jakość funkcjonowania Unii Europejskiej, bo nasz los bez jej istnienia byłby dużo trudniejszy.” O co chodzi w tym fragmencie to trudno powiedzieć, chyba został powycinany i sklejony z czegoś dłuższego, co miało jakiś spójny sens.
Płaszczyzna piąta to „Polska równych szans”
Czytamy tam: „Art. 32 jasno określa zadania nałożone przez obywateli na każdą z władz: ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Dobrze wiemy, że Konstytucja w tym punkcie była łamana od lat. Państwo było silne wobec słabych, a słabe wobec silnych…” Jeżeli więc pan Prezydent twierdzi, że Konstytucja była łamana, to gdzie są osoby postawione przez Trybunałem Stanu lub wobec których wszczęto inne postępowania np. przed odpowiednimi izbami samorządów korporacji zawodowych itp.? Przecież ktoś tą Konstytucję łamał, no nie łamała się sama?
Dalej jest fenomenalny fragment: „Pamiętamy opisywane w mediach historie staruszek skazywanych na setki tysięcy złotych kary za ścięcia drzewa na opał, a jednocześnie bezkarne mafie VAT-owskie i paliwowe, które pustoszyły państwowy budżet, nie pozwalając sfinansować programów przywracających rodzinom godność i napędzających gospodarkę. To się skończyło, ale ciągle może wrócić. Polska potrzebuje sprawiedliwego rozwoju. Nie zmowy elit, które czerpią korzyści z nierównomiernego rozwoju. (…)” Zmowa elit? Czerpiących korzyści z nierównomiernego rozwoju? Staruszki krzywdzone przez system wymiaru sprawiedliwości? To wybitnie mocny fragment, pełen oskarżeń, które mają wymierne znaczenie. Czy pan Prezydent może wskazać członków elit, które wzbogaciły się na nierównomiernym rozwoju?
[Źródło: https://www.andrzejduda.pl/program dostęp 2.07.2020 g. 7:30, wszystkie cytaty za źródłem].
Jak to wszystko podsumować?
To trudne samo w sobie, ponieważ semantyka pojęć, których pan Prezydent, jego środowisko i przede wszystkim media i mendia (tu nie ma błędu), używają do wyjaśnienia zagadnień w tej deklaracji zawartych – opiera się na modelu konfrontacji.
„Jak obronić dobrą zmianę” – trzeba jej bronić? A czym jest dobra zmiana, że pan Prezydent w swoim dokumencie wyborczym o charakterze programowym – mówi o takiej konieczności? Ktoś szturmuje blanki dobrej zmiany? Zasypano już fosę? Oparto o mury drabiny? Tarany oblężnicze podchodzą pod furty baszt? To, co jest definiowane jako „dobra zmiana”, to całokształt rządów Prawa i Sprawiedliwości i koalicjantów, przedstawiana społeczeństwu jako ciąg działań socjalnych, geostrategicznych i w zakresie polityki historycznej. Obrona zestawiana z tym, co się skończyło, ale ciągle może wrócić – jest jednoznaczna z wmawianiem ludziom, że jak zaczną rządzić ludzie z opozycji to skończą się plusy i bonusy.
Tymczasem prawda jest o wiele bardziej szokująca i brutalna. Jeżeli spełnią się wizje gospodarcze zapowiadające narastanie globalnego kryzysu, będziemy w sytuacji, w której nie będzie na kolejne rozdawnictwa, ani nawet na podtrzymanie zobowiązań publicznych wobec emerytur. Rząd już zaczął w sposób kreatywny i omijający Konstytucję drukować pieniądze.
Całość jest napisana bardzo spójnie, rozsądnie i językiem, który każdy może zrozumieć. Mamy tam kilka smaczków, mamy kilka rzeczy z którymi nigdy się nie zgodzimy, są dwuznaczności. Jednak całość jest bardzo ciekawym, pełnowartościowym programem wyborczym. Przeciętnego wyborcę interesuje i tak tylko to, ile ma dodatkowych plusów – bonusów i że one nadal będą, a to właśnie ma gwarantować pan Duda.
Nie będziemy tego programu wartościować, to po prostu program – wizja państwa i zmian, jakie się w nim przeprowadza i chce się przeprowadzić. Niech każdy wyciągnie z tego wnioski, bo ludzie swój rozum mają.