• 17 marca 2023
    • Polityka

    W chwili próby trzeba stać za państwem – łapy precz od premiera – hieny!

    • By krakauer
    • |
    • 15 czerwca 2014
    • |
    • 2 minuty czytania

    W chwili próby trzeba stać za państwem, nawet jeżeli to państwo zawiodło. Dlatego do póki on sam się nie wypowie – łapy precz od premiera – hieny! Każdy może krytykować, rozmowę już potwierdził jeden z uczestników, tym bardziej bulwersuje fakt, że ktoś może bezkarnie nagrywać takie osoby i następnie przez 72 godziny doprowadzić do atmosfery szantażu.

    Dziennikarze, którzy opublikowali te dowody przestępstwa – uzurpują sobie prawo do decydowania o Polsce, najpierw powinni byli poinformować premiera. Dopiero potem – dając mu czas mogli zrobić, co chcieli, najlepiej opublikować cały materiał – stenografowany i w wersji audio, zarazem przekazując otrzymane oryginały na Policję. To jak postąpiono, to zwykła taktyka salami, w której stawką może być fotel premiera.

    Można pana Tuska szczerze nienawidzić, można tak jak większość z nas po prostu uważać, że jest nieudolny, źle rządzi i że nie ma wizji, jednakże w chwili próby musimy wszyscy za nim stanąć jak jeden mąż! Na tym właśnie polega odpowiedzialność za państwo, – bo to, czego jesteśmy świadkami, to nic innego jak próba miękkiego zamachu stanu. Nie ma znaczenia, czy to przewrót pałacowy i jak aksamitny sznur mają zamachowcy. Dzisiaj państwo to Donald Tusk, owszem szału nie robi, ale nie można pozwolić zrobić mu krzywdy w postaci jakiejkolwiek informacji prasowej.

    Premier może podać się do dymisji, może wnioskować o konstruktywne wotum zaufania w Sejmie, wówczas za cenę uratowania koalicji premierem zostałby ktoś inny. Premier może także spróbować wyjaśnić sprawę, odpowiednio ją naświetlając, ale nie tak naiwnie jak pan Marek Belka, bo w takie banały nikt dzisiaj nie uwierzy. Za wielu premier ma wrogów, dzielnie ich produkował i na pewno zasłużył na polityczną egzekucję, jednakże nie może się to odbywać w atmosferze przewrotu pałacowego! Hieny precz od premiera polskiego rządu!

    Państwo oznacza odpowiedzialność, zaufanie i przestrzeganie zasad. Rola poddanych każdej władzy, nawet jeżeli stanowią zaawansowaną i buntowniczą z natury formę społeczeństwa obywatelskiego jest posłuszeństwo i spolegliwość wobec poczynań władzy. To władza wie lepiej, to władza decyduje, to władza ma pełny ogląd sytuacji. Przynajmniej tak powinno być w teorii. Jeżeli więc państwo się sypie, jeżeli jego struktury zawodzą, jeżeli jego służby nie są w stanie go ochronić – do obywateli należy zachowanie spokoju, kontroli nad otoczeniem i wykazywanie minimum posłuszeństwa wobec przywódcy, nawet jeżeli jego autorytet spuszczono w toalecie.

    Mamy zbyt wiele problemów, żeby jeszcze dodać sobie kryzys konstytucyjny! Naprawdę naszemu państwu wiele czynników jest nieprzychylnych, wiele źle życzy a są też i czynniki wrogie. Nie możemy, jako obywatele przyczynić się do osłabienia państwa w momencie jego kryzysu – nawet, jeżeli byśmy się zgadzali, że wszyscy rządzący powinni odejść a premier spędzić resztę swoich dni w więzieniu! Naprawdę jedno nie wyklucza drugiego. Proszę państwa będą wybory, w tych wyborach będziecie mieli karty do głosowania, które są najstraszniejszą bronią w demokracji i zdecydujecie, – komu chcecie powierzyć ster państwa.

    Natomiast nie można się zbuntować przeciwko władzy demokratycznej, chyba że ta władza ewoluuje w kierunku stania się tyranem i dyktaturą, ale co do tego proszę się nie łudzić – ci panowie po prostu nie są zdolni, chociaż mogą być czasami okrutni i mściwi.

    W chwili próby trzeba stać za państwem, a państwo to dzisiaj Donald Tusk, jeżeli nie złoży dymisji, – co jest opcją – należy oczekiwać, że wyjaśni całą sytuację w sposób totalny i ją prześwietli. Jeżeli tego nie zrobi, żadne kłamstwo go nie wybroni, zwłaszcza że taśm jest więcej. Z pewnością są tam także ludzie opozycji, ponieważ jak widzicie państwo – główna opozycja wykazuje się jedynie standardowo po prostu protestując w ramach systemu – i bardzo dobrze, chwała jej za to.

    Zaufajmy premierowi, chociaż jest nieudolny i na nasze zaufanie raczej nie zasługuje, ale zmieniły się okoliczności. Obecna sytuacja jest sytuacją szczególną – nie można pozwolić na to, żeby jakieś złe siły zwykłą manipulacją dzięki nagraniu kilku wypowiedzi doprowadziły do zmiany władzy w kraju. W ten sposób wykazalibyśmy słabość państwa i jego struktur.

    Zaufajmy premierowi – dla niego jedyną szansą jest sprawę rozliczyć i przekonać do siebie społeczeństwo. Jeżeli wybierze drogę kłamstwa, krętactwa lub udawania, że to była zwykła rozmowa to i tak rozliczymy go w najbliższych wyborach. Natomiast nie pozwolimy na to, żeby ktoś nieznany – decydował za nas, kto może być premierem i jak ma rządzić. Państwo wymaga odpowiedzialności, państwo wymaga jedności, zwłaszcza w chwilach trudnych. Dlatego – pomimo całej krytyki dotychczasowej linii politycznej i działań pana premiera Donalda Tuska, pomimo podejrzeń, co do charakteru opisywanych zarzutów – PRZY TOBIE, PREZESIE RADY MINISTRÓW, STOIMY (ZACHOWUJĄC REZERWĘ I KRYTYCYZM) I STAĆ BĘDZIEMY – do póki sprawa nie będzie wyjaśniona. Przy czym jest oczywiste, że dymisja premiera to odpowiedź na wiele pytań, a zarazem nowe pytania.

    Jeszcze Polska nie zginęła, ale… niewiele brakuje do nieszczęścia!