WOJSKOWOŚĆ
Trzy możliwe scenariusze rozwoju polskiej obronności (cz.2)
Będąc w sytuacji opierania bezpieczeństwa na opisanej w części pierwszej niniejszego felietonu – „wierze”, dodajmy – głównie na „wierze”, że sojusznicy zachowają się zgodnie z naszymi oczekiwaniami (oj jakie to dziecinnie naiwne) i to jeszcze w czasie, w jakim byśmy tego oczekiwali (ultra naiwne), musimy przyjrzeć się temu w jaki sposób wykorzystujemy posiadany potencjał i w co go lokujemy. Oczywiście na płaszczyźnie obronności, będącej podstawą generalną dla bezpieczeństwa w ogóle. Scenariusz
Trzy możliwe scenariusze rozwoju polskiej obronności (cz.3)
Scenariusz drugi – prawdopodobny, to scenariusz pogłębiania dysfunkcji. W którym to scenariuszu, nasza armia będzie stopniowo ograniczać swój potencjał ilościowy i jakościowy, koncentrując się na zdolnościach paradnych (defilady), zakupach zniczy i wiązanek, czy samochodów uterenowionych z chromowanymi atrapami chłodnic, ewentualnie trzymaniu wart przy grobach tzw. Żołnierzy Wyklętych. Na pewno będą podtrzymane pododdziały saperów plus pododdziały WOT do układania worków z piaskiem na wałach pr
Trzy możliwe scenariusze rozwoju polskiej obronności (cz.4)
Scenariusz trzeci – prawie niemożliwy, to scenariusz realnej przebudowy armii i zaangażowania potencjału państwa na rzecz obronności. Jest jednak możliwy do realizacji tylko, jeżeli zwiększymy wydatki na obronność o około 100%. To jest osiągalne, wymagałoby poświęcenia programu rozdawnictwa społecznego „500+” i wydatkowania tych około 40 mld PLN na zwiększenie ilości wojska i jego nowsze i lepsze wyposażenie. W tym scenariuszu można byłoby stopniowo zwiększyć ilość Żołnierzy zawodowych do około
Trzy możliwe scenariusze rozwoju polskiej obronności (cz.5)
W kontekście zakupów sprzętu wojskowego, przebudowa armii wymaga poważnych inwestycji przemysłowych. Musimy jednak mierzyć się z rzeczywistością, nie jesteśmy w stanie wyprodukować sobie sami – wszystkiego, co potrzebuje nowoczesna armia. To jest powyżej naszego potencjału gospodarczego. Możemy jednak i powinniśmy rozwijać te kompetencje, które posiadamy, jak również rozwijać te, które są perspektywiczne. Mamy kilka prywatnych podmiotów zdolnych do projektowania i produkowania nowoczesnego sprz
Trzy możliwe scenariusze rozwoju polskiej obronności (cz.6)
Póki co, żaden Poseł nie zadał w interpelacji dotyczącej zakupów sprzętu obronnego, chociaż jednego systemowo istotnego pytania. Jednak w końcu, nawet cywile – zorientują się, że coś nie działa w planowaniu i wykonywaniu zakupów, tak jak powinno. Wystarczy bowiem zadać jedno proste pytanie – dlaczego uzbrojenie dobre dla armii niemieckiej, francuskiej, belgijskiej, izraelskiej czy amerykańskiej – nie jest WYSTARCZAJĄCO dobre dla nas? Wiadomo, że pewne elementy wymagają swojej specyfiki i dostos
Karabin to broń podstawowa – on musi działać! (cz.1)
Karabin, karabinek to broń podstawowa – on musi działać! Musi być tak bardzo niezawodny jak to tylko możliwe. przede wszystkim jednak, po prostu – MUSI BYĆ. Jest wiele rodzajów karabinów o różnym przeznaczeniu, najważniejszy jest ten, który jest zunifikowany i przeznaczony do powszechnego użytku w całych Siłach Zbrojnych (i innych formacjach). On musi być najbardziej niezawodny, najbardziej standardowy, najbardziej – uniwersalny, najdoskonalszy pod względem KOMPROMISU, który stanowi z punktu wi
Karabin to broń podstawowa – on musi działać! (cz.2)
Duża ilość wprowadzonych do użycia karabinków, jak również szerokie spektrum symulowania ich taktycznego użycia, to najlepszy sposób na skuteczne zbadanie wad i zalet broni, które później konstruktorzy i specjaliści od uzbrojenia poprawią i wdrożą. Jeżeli jednak armia planuje nabycie może kilkuset tysięcy sztuk takiej broni, to z natury rzeczy trzeba lepiej przemyśleć fazę testowo-wdrożeniową, albowiem będzie ona realizowana, a przynajmniej powinna być na mniejszej ilości egzemplarzy. W sensie
Trzy rzeczy do zrobienia na już dla poprawy naszej obronności
Wskazanie trzech rzeczy do zrobienia “na już” dla poprawy naszej obronności jest stosunkowo proste, a na pewno tak proste, że można w ten sposób bardzo skutecznie ośmieszyć decydentów politycznych i ich wojskowych pomagierów. Niestety brak decyzyjności w sprawach Obrony Narodowej jest szokujący i charakteryzuje się stałością od samego początku naszych przemian. To niesamowite, dlaczego najprostsze rzeczy są niemożliwe. Chociaż nie wymagają ani nadzwyczajnych pieniędzy, ani dostępu do szokującyc
Władza się zatroskała Marynarką Wojenną cz.1
Władza się zatroskała Marynarką Wojenną. Ubaw na całego, bo się okazało że już nie mamy floty, a konkretnie że to, co z niej jeszcze pozostało nie ma żadnej wartości bojowej, nie byłoby w stanie obronić się samo – poza zdolnościami do zwalczania zagrożeń minowych, ale te okręty bez osłony nie zrobią nic w morzu same. Obraz naszej Marynarki Wojennej jest mniej więcej taki, jaki jest obraz naszego państwa, z tą różnicą że zmiany negatywne tam przyśpieszyły. Mamy stare okręty odziedziczone po PRL-
Władza się zatroskała Marynarką Wojenną cz.2
Do zapewnienia pierwszego wyzwania strategicznego są potrzebne silne siły nadbrzeżne, możliwość rażenia celów nawodnych z lądu. To w zasadzie mamy, ale to będzie miało sens – jak nabędziemy środki rozpoznania pozwalające na naprowadzanie rakiet na pełnię ich zasięgu. Potrzebna jest również flota podwodna, bo to są najgroźniejsze okręty na takim akwenie jak Bałtyk, a na pewno jedyne, które mogą sparaliżować żeglugę przeciwnika na środkowym Bałtyku – ograniczając komunikację morską do zera. Potrz