- Ogólna
Amerykanie lecą na Marsa, Hindusi i Chińczycy na Księżyc a my naprawiamy systemem PKW
- By krakauer
- |
- 29 kwietnia 2015
- |
- 2 minuty czytania
Jak to dobrze i wspaniale jest żyć w kraju tak wielkich sukcesów jak powstrzymanie watahy „Nocnych Wilków”, przed rozjeżdżaniem marnego polskiego asfaltu wielkimi kołami amerykańskich i japońskich motocykli! Jak to dobrze, że żyjemy w kraju w którym historyczny cynizm i relatywizm święci triumfy. Jakie mamy szczęście, że jesteśmy w stanie zwalić wszystko na „Zielone Ludziki”, ewentualnie na podejrzenie o sprzyjanie im. Kraj rośnie dzięki temu w siłę, ludziom żyje się dostatniej, wszystko ma się lepiej i zmierza ku dobremu. Naprawdę to złoty okres w dziejach naszego państwa, pod znamienitym kierownictwem jedynie słusznego prezydenta dwóch kadencji i jedynie słusznego rządu, jak dobrze pójdzie trzech kadencji. Po prostu chce się żyć! A ci co opuścili naszą Ojczyznę, to tylko po to, żeby uszczęśliwić obcokrajowców kawałkiem Rzeczpospolitej szytym na ich miarę! Nie jest bowiem prawdą, że ktokolwiek z Polski emigrował! To nie jest możliwe, to na pewno kłamstwa wypisywane w Internecie przez „ruskich trolli” i innych zdrajców. Prawda jest tylko jedna, a zgodnie z nią, nasi obywatele poświęcili się dla innych, żeby nieść im kaganek cywilizacji chrześcijańskiej w wydaniu polskim! Niech żyje rząd! Niech żyje nasza władza! Jedynie słuszna! Hurra!
W tej wielkiej Ojczyźnie sukcesów dużych i małych na pierwszy plan wychodzą nasze sukcesy informatyczne, albowiem jesteśmy już od lat Gospodarką opartą na wiedzy i jesteśmy wyspecjalizowani w tworzeniu i wdrażaniu innowacji, których sensu i znaczenia nie rozumie nikt, poza tymi, którzy biorą za nie dotacje. Jednakże tu właśnie o dotacje chodzi, bo jak dają trzeba brać – za nie sadzenie orzechowca także! Więc niech nam dmuchają w rurki wszyscy Ci, którzy latają w kosmos! Na Marsa, na Księżyc, po co to komu? Szaleństwo! Ryzyko! Niech nawet nie podchodzą do nas wszyscy Ci, którzy coś pożytecznego wymyślają np. w dziedzinie biotechnologii – np. nowe leki itp. To wszystko w naszym kraju mamy, importowane, a jak czegoś nie mamy, to znaczy się że to nie jest wystarczająco dobre, żeby pojawić się na naszym rynku. Swój rozum mamy i nie pozwolimy się manipulować!
Liczą się bowiem prawie zawsze tylko sukcesy oraz możliwość ich przedstawiania. Okazuje się bowiem, że oto właśnie mamy kolejny wielki triumf! Udało się rozwiązać problem, który pojawił się sam, w zasadzie sami go stworzyliśmy. Chodzi o system informatyczny Państwowej Komisji Wyborczej! Podobno działa!
Jakiż to powód do dumy! Naród ma fantastyczną możliwość do zadowolenia z pracy urzędników i naukowców, albowiem rozwiązanie tego bolesnego problemu jest ważne, nawet ważniejsze dla naszej dumy narodowej niż tam jakiś lot na Marsa, Księżyc, czy wymyślenie nowej szczepionki! My bowiem mamy mieć wreszcie możliwość policzenia oddawanych głosów w wyborach! Czy to nie jest wspaniałe? Czy to nie jest wybitne osiągnięcie? Czy nie jesteśmy z tego powodu lepsi niż wczoraj? Przecież mając takie możliwości, nasza Ojczyzna może ponownie wybrać – pana jedynie słusznego kandydata na prezydenta i nadal będzie rosła w siłę i żyła dostatnio! Być może w konsekwencji dokonania dobrego wyboru i jego właściwego policzenia uda się nam pójść za ciosem? Nie wiecie państwo? No proszę nie udawać, że jeszcze tego nie rozumiecie? Przecież wiadomo, że chodzi o wybory w październiku lub listopadzie tego roku, kiedy to dopiero nasz nowo naprawiony system będzie mógł pokazać co potrafi! Naród może takiemu systemowi ufać w ciemno! Złośliwi mówią, że nie trzeba chodzić na głosowanie, bo głosy już są policzone, oczywiście na partię jedynie słuszną. Z drugiej strony czy to jednak nie jest wspaniałe osiągnięcie przerastające nawet wysiłek intelektualny, logistyczny i finansowy jak nawet lot na Marsa z budową bazy księżycowej włącznie!
Można powiedzieć, że jaki kraj takie sukcesy. Amerykanie już wszystko osiągnęli u siebie i obecnie chcą Marsa, Chińczycy i Hindusi zapragnęli podzielić się księżycem. Inne nacje podobnie. Więc jeżeli tak jest – to dla nas właśnie naprawa i ożywienie systemu informatycznego jest na miarę lotu na Marsa, każdy ma jakieś sukcesy i każdy z czegoś może być dumny. Niech żyje jedynie słuszna i bezalternatywna opcja!