• 16 marca 2023
    • Polityka

    Projekt ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej

    • By krakauer
    • |
    • 11 marca 2013
    • |
    • 2 minuty czytania

    Do Sejmu Rzeczpospolitej wpłynął rządowy projekt ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej, którego głównym celem jest konieczność uregulowania zasad użycia środków przymusu bezpośredniego w akcie rangi ustawowej ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 marca 2010 r., w którym Trybunał zarzucił obowiązującym przepisom w randze rozporządzenia możliwość naruszenia wolności osobistej.

    Warto się zapoznać z uzasadnieniem do tej ustawy, albowiem rząd w sposób zbiorczy przedstawia tam cały katalog uprawnionych służb i organów oraz narzędzi do przymusu bezpośredniego. To bardzo wiele tłumaczy, zwłaszcza wymienianie specyfikacji i nazw dozwolonych taserów – obywatele mają prawo wiedzieć, co im grozi ze strony władzy i kiedy. Ilość służb i ich uprawnień mamy imponującą. W zasadzie można zabić obywatela zgodnie z regulaminami, potęga państwa jest dominująca – sfera naszej wolności jest ograniczona do niewielkiego minimum, to poraża, albowiem rzadko, kiedy i mało kto sobie uświadamia skalę przemocy instytucjonalnej jaka tu jest możliwa.

    Projektowana ustawa określa: środki przymusu bezpośredniego używane lub wykorzystywane przez uprawnionych; przypadki używania lub wykorzystywania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej; zasady używania lub wykorzystywania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej; postępowanie przed użyciem lub wykorzystaniem środków przymusu bezpośredniego i broni palnej i po ich użyciu lub wykorzystaniu; dokumentowanie użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej.

    Zgodnie z projektem aż 21 kategorii funkcjonariuszy różnych służb ma być uprawnionych do używania lub wykorzystywania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej! To chyba więcej niż w ZSRR za czasów jego absolutnej świetności – może jakiś historyk to sprawdzi i się wypowie? W każdym bądź razie jak nazwać państwo, w którym 21 różnych służb może zastrzelić obywatela lub pobić w zgodzie z prawem? Państwem opresyjnym? Zadajmy sobie pytanie, – dlaczego inspektorzy i pracownicy kontroli skarbowej mają mieć prawo strzelać do Polaków? Nie mówiąc już o strażnikach straży gminnych – miejskich? Ktoś zgłupiał i upadł na głowę? Co więcej w demokratycznym państwie prawa można zrozumieć, że funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu mogą mieć prawo zabić używając broni palnej w obronie – jednakże, dlaczego to prawo mają mieć funkcjonariusze służb specjalnych? Czy te wszystkie kategorie uprawnionych do przemocy – naprawdę mają mieć władzę życia i śmierci nad obywatelami?

    Uwaga w naszej negatywnej ocenie projektu ww. ustawy nie chodzi o ograniczanie uprawnień organów państwa, ale o zadanie pytania – czy aby na pewno państwo potrzebuje 21 kategorii funkcjonariuszy strzelających do swoich obywateli? Nie dajmy się zwariować systemowi – Policja – jest wystarczającym organem do kontroli społeczeństwa – żadna inna służba nie powinna mieć takich samych uprawnień jak ona!

    Przeraża zapis art. 6 – „środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je w sposób niezbędny do osiągnięcia celów tego użycia lub wykorzystania, proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, kierując się wyborem środka o możliwie jak najmniejszej dolegliwości. Broni palnej używa się lub wykorzystuje się ją wyłącznie, jeżeli użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego: okazało się niewystarczające do osiągnięcia celów tego użycia lub wykorzystania lub nie jest możliwe ze względu na okoliczności zdarzenia.” Czyli jeżeli Policja lub Straż rybacka nie może sforsować drzwi mojego mieszkania – to może mnie przez nie postrzelić? Zapis powinien wyraźnie mówić, że broni palnej, a nawet wszelkich innych środków personalnego rażenia używa się wtedy i tylko wtedy, – gdy dana osoba zachowuje się agresywnie i stwarza zagrożenie adekwatnego zaatakowania funkcjonariuszy. To znaczy, że jeżeli ktoś rzuca się na policjanta z gołymi rękami – ten ma użyć pałki, gazu, sieci, paralizatora, – ale nie broni! Jeżeli rzuca się ktoś z siekierą lub przedmiotem przypominającym broń – niech Policja używa broni, ale w zakresie niezbędnym do odparcia zagrożenia, – czyli nie strzela w głowę ani w korpus tylko w nogę! Natomiast, co ma znaczyć zaproponowany zapis trudno zrozumieć – w każdej chwili będą mogli nas zabić – tłumacząc to potem procedurami i że wymagały tego okoliczności zdarzenia? Nie może być na takie coś zgody – proszę zwrócić na art. 44 który dokładnie normuje warunki użycia broni palnej. To się nie mieści w głowie – uprawnieni funkcjonariusze będą mogli strzelać do obywateli tego państwa jak do kaczek lub szczurów! Szczególnie przeraża to, że państwo pozwoli strzelać ochroniarzom do uciekających!

    Można się zastanawiać, dlaczego akurat teraz nasz rząd – no, bo pod projektem ustawy widnieje podpis samego pana premiera – zdecydował się na takie uregulowanie całości spraw związanych z legalnym strzelaniem do obywateli. Czyżby chodziło o przygotowanie się do spodziewanych objawów społecznego niepokoju? Ustawa ma wejść w życie na początku czerwca bieżącego roku. Naprawdę doskonały moment, jeszcze na tyle daleko do wyborów, że nikt nie powiąże faktów, ale zarazem na tyle bezpiecznie, że już tego lata będzie można wykorzystać do tłumienia wystąpień społecznych – jak również po prostu uzasadniać strzelanie do niepokornych przy sprowokowanych przez odpowiednie służby sytuacji.

    Najbardziej zastanawia to, dlaczego pan premier Donald Tusk chce żeby służby państwowe i ochroniarze prywatni mogli zabijać jego obywateli i podatników prawie na każdym kroku i bez wyraźnej przyczyny, albowiem wśród katalogu uprawnionych brakuje jedynie kontrolerów biletów w komunikacji publicznej. Podczas gdy nasze państwo jest tak strasznie restrykcyjne wobec prawa do posiadania broni przez obywateli, którzy mają do niej w zasadzie w pełni ograniczony dostęp! Jak to wytłumaczyć – restrykcyjność totalna, dostęp do broni praktycznie żaden! Z czego to wynika? Ze strachu przed społeczeństwem? No, bo jak to inaczej wytłumaczyć? Dlaczego ta władza tak bardzo pozwala na legalne i zgodne z procedurami zabijanie ludzi – nie mówiąc już o możliwości pobicia, duszenia kaftanem, krepowania kajdanami, kaskiem, pasem czymkolwiek!

    W jakim kraju my żyjemy i co robi opozycja? Można tylko mieć nadzieję, że koalicjant się zreflektuje, jak również część posłów w rządzącej partii reżimowej – nie przepraszam, albowiem inaczej nie da się nazwać partii, której lider podpisuje taki projekt ustawy – się zreflektuje i nie dopuści do zalegalizowania tak przerażających uprawnień. Żeby było śmieszniej – w przeważającej większości są one tylko powtórzeniem istniejących zapisów w obecnie obowiązującym prawie.

    Niestety uprawnionym jest pogląd, że współczesna Polska to państwo opresyjne!