• 16 marca 2023
    • Soft Power

    Rosyjski orzeł ma dwie głowy, trzeba uważać jak „dziobnie”!

    • By krakauer
    • |
    • 25 września 2011
    • |
    • 2 minuty czytania

    W tle dyskusji i Rosji, podjętej na łamach Polityki przez M. Henzlera 17 sierpnia 2011, „Moskwa 1991 – Pucz Janajewa. Najpierw msza, a potem decydujemy” warto pamiętać o dorobku polskiej myśli sowietologicznej z XX lecia międzywojennego. Dzięki portalowi „Polskie Tradycje” mamy dostępne niezwykle trafne w ocenie natury intencji polityki rosyjskiej źródło. Jest to opracowanie W. Bączkowskiego, „Uwagi o istocie siły rosyjskiej”, Cz. VI, „Wschód–Orient; Kwartalnik poświęcony sprawom Wschodu”, Warszawa, październik-grudzień 1938. Autor dokonał obnażenia sposobu działania wschodniego imperium w zakresie soft power, zawsze poprzedzającej i towarzyszącej stosowaniu przez ten kraj hard power, w jego pracy czytamy:

    Głównym rodzajem broni rosyjskiej, decydującym o dotychczasowej trwałości Rosji, jej sile i ewentualnych przyszłych zwycięstwach, nie jest normalny w warunkach europejskich czynnik siły militarnej, lecz głęboka akcja polityczna, nacechowana treścią dywersyjną, rozkładową i propagandową. W tej też dziedzinie twórczości obronnej Rosji skupia się gros wysiłków rosyjskich umysłów, tych wysiłków, które w Europie ograniczają się głównie do dociekań na tematy manewrowo-operacyjne.”

    Czytając szyfrówki polskiej ambasady z Moskwy, uderza poczucie bezbronności i braku możliwości realnego oddziaływania na ówcześnie dramatyczną rzeczywistość. Zastanawiające jest, jakie przełożenie tej porady poprzedniego pokolenia można zastosować obecnie. Nie wierzmy w to, że Rosja Putina i Miedwiediewa zostawią Polskę samą sobie, jako kraj Unii Europejskiej.

    Ciekawe jak będzie wyglądała polityka tego mocarstwa po najbliższych wyborach prezydenckich? Jako Polacy musimy pamiętać, że rosyjski orzeł ma dwie głowy, co prawda skierowane w przeciwne strony…, ale to nie znaczy, że jedna głowa nie może się obrócić i „dziobnąć” drugiej, albo… no właśnie, wiadomo, kogo „dziobnąć”, zwłaszcza za pomocą soft power, względem, której jako kraj tabloidów i samospełniających się faktów medialnych jesteśmy totalnie, absolutnie bezbronni.

    [Źródła:]

    1)    http://www.polityka.pl/historia/1518438,1,moskwa-1991—pucz-janajewa.read

    2)   W. Bączkowski, Uwagi o istocie siły rosyjskiej,Cz. VI, „Wschód–Orient; Kwartalnik poświęcony sprawom Wschodu”, Warszawa, październik-grudzień 1938, [zamieszczono w:] http://www.polskietradycje.pl/article.php?artykul=237

    3)    http://www.polityka.pl/historia/1518686,1,szyfrowki-z-moskwy.read?backTo=http://www.polityka.pl/historia/1518438,1,moskwa-1991—pucz-janajewa.read

    ps. jako political-fiction dyskutowałem kiedyś z moimi ukraińskim i rosyjskim przyjaciółki taką tezę:Czy było by historycznym błędem aby zaproponować po przegranych wyborach Putinowi Prezydenturę Polski… taki polityk by się nam przydał. Reakcje: Ukrainiec był w lekkim szoku, w zasadzie przeszliśmy na pan, a z Rosjaninem wypiłem morze „napoju wiadomo jakiego” i zbrataliśmy się niczym dwa niedźwiadki…