• 17 marca 2023
    • Polityka

    Turcja przeprosiła Rosję za zestrzelenie rosyjskiego samolotu wojskowego

    • By krakauer
    • |
    • 28 czerwca 2016
    • |
    • 2 minuty czytania

    Nie trwało długo, żeby Turcja przeprosiła Rosję za zestrzelenie rosyjskiego samolotu wojskowego nad Syrią. Pan Recep Tayyip Erdogan wysłał do pana Władimira Putina Prezydenta Federacji Rosyjskiej list, w którym użyto słowa „przepraszam” oraz całego szeregu innych słów, wyrażających intencje i nawiązujących do zaistniałej sytuacji, jako niechcianej i niepożądanej. W liście zawarto także kondolencje dla rodziny zamordowanego Bohatera Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej.

    To wielki triumf rosyjskiej polityki zagranicznej, opartej na stabilizacji, symetrii i równouprawnieniu parterów. Co bowiem takiego zrobili Rosjanie? Ogłosili embargo na wszelkie relacje z Turcją i przestali tam przyjeżdżać na wakacje. Skutek jest taki, że w Turcji zbankrutowało lub prawie zbankrutowało wielu przedsiębiorców, a brak rosyjskich pieniędzy jest odczuwalny w skali generalnej.

    W momencie jak Azerbejdżan rozpoczął działania przeciwko Armenii, wielu widziało w tym długie ręce Ankary w regionie. Jednak ten list sprawę dogrywa i zakańcza, oto właśnie Rosja udowodniła swoją absolutną i totalną dominację w regionie swojego otoczenia.

    Jeżeli Turcja się ukorzyła, to nie ma innego kraju, który byłby w stanie prowadzić wobec Rosji twardy kurs, to znaczy taki kurs, który przewiduje konfrontacje.

    Rosjanie wzięli Turków na przeczekanie w sposób klasyczny, ponieważ To Turcja potrzebuje Rosji na wielu polach wzajemnej współpracy i obecności, a nie Rosja Turcji! Nie ma symetrii pomiędzy tymi krajami i nigdy nie będzie, ponieważ różnica potencjałów jest gigantyczna. Właśnie widać skutek rosyjskiej polityki – państwo, agresor z NATO, ukorzyło się przed majestatem i dostojeństwem Federacji.

    Jest bardzo głęboko zastanawiające, co takiego się stało, że lider Turcji zdecydował się na tak radykalne działanie? Mógł o wiele mniej stracić bezpośrednio po incydencie, wówczas go tłumacząc, jako wypadek – niechciany, nieplanowany i przeprosić. Wówczas nie byłoby problemu, ze strony Federacji, co było wyraźnie sygnalizowane przez Moskwę i to kilku krotnie. Niestety wówczas Turcja zachowywała się w sposób nielogiczny, wręcz sprzeczny z racjonalnym zachowaniem w relacjach międzynarodowych, chociażby dlatego bo samolot rosyjski spadł w Syrii i to kilka kilometrów od granicy. Działanie tureckie było oczywistością i to niepodważalną. To, że Rosjanie nie przeprowadzili akcji odwetowej jest dowodem na dojrzałość i przewidywalność rosyjskiej polityki. Nie ma drugiego takiego kraju, który będąc pod takim ciśnieniem bezustannych prowokacji, płacąc za pokój krwią własnych Żołnierzy – robił tyle dla międzynarodowej stabilności, czy też dosłownie pokoju.

    Coś się musiało stać? Być może Turcy wyliczyli sobie w scenariuszach, że wraz ze zmianą władzy w Białym Domu, skończy się okres bezrefleksyjnego wspierania przez Waszyngton, polityki awanturnictwa i międzynarodowej konfrontacji. Do tego dołożył się zapewne kryzys Unii Europejskiej, która w obliczu rozpadu, nie jest w stanie już dłużej prowadzić polityki konfrontacji wobec Federacji Rosyjskiej. W tym kontekście Turcja zostałaby sama wobec całej rosyjskiej potęgi. Z drugiej strony jednak, Rosja nie musiała nawet jej demonstrować, albowiem wystarczyło tylko zaniechanie i zmarginalizowanie relacji z Ankarą i proszę bardzo po pół roku, czyli jak na standardy polityki napędzanej emocjami – bardzo szybko – mamy odwrócenie relacji.

    W najbliższym czasie należy się spodziewać, że inne kraje skonfliktowane z Rosją i nakładające na nią bezprawne i łamiące zasady międzynarodowego handlu – sankcje, będą Rosję przepraszać. Ponieważ nie jest normalny stan, w którym nie możemy swobodnie ze sobą handlować. Wielka Wizja pana Władimira Putina wspólnej przestrzeni bezpieczeństwa i dobrobytu od Lizbony po Władywostok – jest realna i wszyscy powinniśmy o niej pamiętać.

    Stopniowo Federacja Rosyjska będzie osiągać zamierzone cele, jest bowiem tylko kwestią czasu, aż wyjdzie że Rosjanie znowu mieli racje.