• 17 marca 2023
    • Wojskowość

    Śmigłowce AH-1Z Viper dla Polski?

    • By krakauer
    • |
    • 14 kwietnia 2016
    • |
    • 2 minuty czytania

    AH1Z at the MCAS Miramar Air Show on 3 Oct 2008.JPG By Looper5920 (talk) Own work Public Domain

    Bardzo dobrze się stało, że firma Bell Helicopter Textron jest zainteresowana polskim rynkiem, na dostawę jak się wstępnie szacuje 32 maszyn w programie „Kruk”, tj. programie zakupu śmigłowca uderzeniowego.

    Wskazana firma produkuje doskonały śmigłowiec uderzeniowy, wykorzystywany m.in. przez Piechotę Morską USA – AH-1Z Viper. To konstrukcja, która powstała w wyniku zastosowania śmigłowców w konflikcie wietnamskim. Amerykańskie doświadczenia z użycia tam śmigłowców, zaowocowały właśnie powstaniem takiej doskonałej konstrukcji, która była odpowiedzią na zagrożenia i wyzwania tego typu konfliktu wysokiej intensywności.

    To pierwszy prawdziwy śmigłowiec szturmowy w historii, wszystkie kolejne konstrukcje, były projektowane, mając na uwadze jego sukces.

    Śmigłowiec ten był cały czas przez wszystkie lata intensywnie modernizowany i dzisiaj dzieli z poprzednikiem jedynie generalną koncepcję konstrukcyjną. Wszystkie systemy składające się zarówno na to, że maszyna jest doskonałą latającą platformą bojową, jak i na to, że potrafi bardzo skutecznie walczyć – to efekt wieloletniej ewolucji systemu, jego ciągłego doskonalenia oraz doinwestowania. To sprawdzona w eksploatacji i w działaniach bojowych lekka konstrukcja szturmowa, zdolna do przenoszenia większości typów amerykańskiego uzbrojenia powietrze – ziemia, jakie jest obecnie wykorzystywane. Mówimy zarówno o broni inteligentnej – samodzielnie naprowadzającej się na cel po jego oznaczeniu, jak i o broni masowej. Możemy być spokojni, że nie wymyślimy niczego więcej, niż ten śmigłowiec potrafi przenieść w swoim arsenale.

    Od razu trzeba wyjaśnić, że jest to maszyna mniejsza i lżejsza niż niektóre inne konstrukcje, przykładowo – „AH-64E Guardian Apache”, uważany za najpoważniejszy zachodni śmigłowiec szturmowy, zaprojektowany do prowadzenia walki przeciwko wojskom pancernym i zmechanizowanym przeciwnika NATO. Zdecydowanie „AH-64E Guardian Apache” jest śmigłowcem większym, jak również ma większe możliwości bojowe, głównie dzięki możliwościom specjalnego wyposażenia elektronicznego, które może przenosić nad wirnikiem i w innych komponentach. To również jest doskonała konstrukcja, która na pewno by nam nie zaszkodziła. Jednakże, jest to maszyna stosunkowo droższa i w zakupie i w eksploatacji od maszyn firmy Bell.

    Pozostali potencjalni konkurenci to głównie produkt Włoski/Turecki Firmy Augusta/TAI „A-129 Mangusta/Atak” oraz europejski doskonały produkt pod nazwą „Tiger HAD”. Obie konstrukcje są bardzo dobre, jednak mają nieco inną filozofię użycia, na pewno propozycja turecka, bazująca na włoskiej konstrukcji jaką widzieliśmy ostatnio na kieleckim salonie uzbrojenia – byłaby być może nawet i tańsza od konstrukcji firmy Bell, a oferowane możliwości byłyby zbliżone. Bez przeprowadzenia bezpośredniego porównania, w oparciu o jeszcze niewiadome założenia taktyczne użycia tego sprzętu w Wojsku Polskim – nie można wyrokować, która z konstrukcji byłaby dla nas lepsza.

    O konstrukcji firmy Bell można powiedzieć jednak z całą pewnością, czego dowodzi jej wieloletnia eksploatacja, że prawidłowo serwisowana – jest niezawodna. Maszyna na tym etapie życia konstrukcyjnego, że już wszystko o niej wiadomo, nie ma czym negatywnie zaskoczyć. Z pewnością jej możliwości modernizacyjne są niewielkie, jednakże jak w przypadku śmigłowca ograniczają się generalnie do wymiany elementów napędu, wirnika, silnika, przekładni głównej, awioniki, systemów walki, środków walki oraz ewentualnego dodatkowego opancerzenia. Na tą chwilę ta konstrukcja nie potrzebuje żadnych modernizacji, ponieważ jest zoptymalizowana pod względem posiadanych możliwości wynikających z ograniczeń konstrukcyjnych.

    Prawdopodobnie naszym celem będzie zintegrowanie tych maszyn z pociskiem Spike-LR/ER, jako alternatywie dla AGM-114 Hellfire. Wiadomo, że w Izraelu przeprowadzono takie działania z powodzeniem, integracja pocisków z awioniką śmigłowca jest bezproblemowa. Oczywiście warto stosowną opcję zawszeć wcześniej w kontrakcie z dostawcą. W naszym przypadku, moglibyśmy skorzystać z doświadczeń izraelskich i zakupić stosowne oprogramowanie i urządzenia, do zainstalowania, zintegrowania i przetestowania już na etapie produkcji, tak żeby nie tracić czasu na dodatkowe dozbrajanie świeżo wyprodukowanych maszyn.

    Amerykanów zakup nowej maszyny w 2011 roku kosztował około 31 mln USD za sztukę, przy czym nie wiadomo, czy to był zakup samych śmigłowców, czy też wyposażonych w odpowiednie oprzyrządowanie i niezbędne narzędzia umożliwiające eksploatację. Sprzedano również 15 śmigłowców do Pakistanu wraz z 1000 rakiet Hellfire, w cenie 952 mln USD, co daje około 63 mln USD za śmigłowiec z oporządzeniem i podstawowym uzbrojeniem. Biorąc pod uwagę, że oprzyrządowanie, symulator, trening, części zapasowe, w tym silniki i maszyny do ich obsługi, kalibracji systemów i uzbrojenia itd., to wszystko jest bardzo drogie. Należy się spodziewać ceny o wiele wyższej. Nie ulega jednak wątpliwości, że maszynę trzeba kupić ze stosownym zapasem części zamiennych, technologią ich regeneracji, uzbrojeniem na jakiś czas i pakietem szkolenia zarówno obsługi jak i pilotów. Inaczej trudno jest sobie w ogóle wyobrazić zakup nowej konstrukcji lotniczej! Przykładowo, wiadomo że Tajwan zapłacił za AH64E w ilości 30 sztuk około 2 mld USD. Co czyni tą konstrukcję mniej więcej porównywalną cenowo w kosztach do oferty dla Pakistanu, jednak bez uzbrojenia i generalnie czynienie tego typu porównań jest silnie obarczone błędem, ponieważ nie wiadomo co wchodzi w skład kontraktu.

    Jest prawdopodobne, że maszyna mogłaby być montowana w Polsce w jednych z istniejących zakładów mających duże doświadczenie w produkcji śmigłowców. Dlatego warto pomyśleć o kupieniu nieco większej ilości niż 32 sztuki. To mało jak na nasze potrzeby, to wręcz bardzo mało, jeżeli pomyślimy o skali możliwych zagrożeń. Co najmniej powinno być ich 48 sztuk, a kontrakt powinien być napisany w taki sposób, żebyśmy mogli stale dokupywać co roku po np. 2 maszyny w najnowszej wersji, przez kolejne co najmniej 10 lat oraz pakietów modernizacyjnych dla już posiadanych maszyn. Zapewniłoby to nam stały wzrost ilościowy sprzętu, jak również jego stałą modernizację.

    Reasumując – konstrukcja, ze względu na swoją niezawodność, sprawdzenie eksploatacyjne i bojowe zasługuje na uwagę. Możliwość integracji maszyny z izraelskimi pociskami rakietowymi, to bardzo poważna dodatkowa kwestia przemawiająca za rozważeniem decyzji o zakupie. Ten śmigłowiec może być bardzo rozsądnym wyborem maszyny szturmowej, nie będącym kompromisem. Chodzi przede wszystkim o relacje kosztów do uzyskiwanych możliwości oraz zaplanowaną taktykę użycia tych maszyn. To na tyle uniwersalna i sprawdzona konstrukcja, że możemy być pewni jej działania – nawet u nas.

    Jedynym istotnym ograniczeniem mentalnym są uwaga – płozy! W naszych formacjach zbrojnych, generalnie nie mamy doświadczenia z eksploatacją tego typu maszyn. Przeważnie wszystkie typy statków powietrznych mają podwozie kołowe. Natomiast ten, natywnie dostosowany do startu z pokładu okrętu ma płozy i tak policzony stosunek masy do siły ciągu, że startuje po prostu z miejsca, nie potrzebuje rozbiegu. Trzeba o tym pamiętać przy konstruowaniu warunków przetargu, żeby w ten prymitywny sposób nie wykluczyć, tej doskonałej konstrukcji.