• 17 marca 2023
    • Wojskowość

    Korupcja w Wojsku?

    • By krakauer
    • |
    • 29 lutego 2016
    • |
    • 2 minuty czytania

    Dowiedzieliśmy się, że w Wojsku miała miejsce jakaś korupcja, obejmująca najwyższych decydentów i niżej, realizatorów ich decyzji. Podobno ma to dotyczyć w jakiejś mierze wydarzeń z lat 2010-2015, kiedy to państwo miało wydać około 50 mld PLN na modernizację armii, – ale żadnego skoku technologicznego nie było. Wszystkie informacje mają być w stosownym raporcie (z audytu), który właśnie ma otrzymać czy już otrzymała pani premier i ona zdecyduje, czy i w jakim zakresie stosowne informacje odtajnić. Źródłem tych informacji miał być w jakiejś mierze resort i rzekomo osobiście pan minister, w tym przy udziale mediów społecznościowych.

    Jeżeli to się potwierdzi, to oznacza mniej więcej tyle, że w 140 znakach można oskarżyć wysokich oficerów Wojska Polskiego i poprzednie kierownictwo polityczne resortu obrony jednego z krajów NATO o złodziejstwo.

    To, samo w sobie jest szokujące, w tym znaczeniu, że najpierw powinna działać prokuratura, – jeżeli to państwo jest, chociaż w części na serio. To znaczy, jeżeli stwierdzono przestępstwo, to jako pierwsza powinna działać właśnie prokuratura – wojskowa i stosowne służby specjalne, a następnie dopiero jak zostaną zabezpieczone główne wątki śledztwa – mogą się wypowiadać politycy, ale w granicach informacji zatwierdzonych przez prokuratora. Chodzi o to, że tak powinno być w państwie prawa, a nie hucpy politycznej i jakiejś niezrozumiałej maniery wywoływania sensacji. Pan minister, co prawda poinformował, że o niektórych przypadkach została poinformowana prokuratura, więc coś się dzieje, ale tak naprawdę na tym etapie jeszcze nie wiemy przecież co?

    Proszę spróbować zrozumieć, o czym mówimy – o korupcji na szczytach władzy, w jednym z państw buforowych NATO na skalę około 12-13 mld USD, która miała mieć miejsce w ciągu, co najmniej pięciu lat. Jest to tym bardziej szokujące, że może dotyczyć najbardziej liczących się kontraktów zbrojeniowych dla naszej armii, których możecie sobie państwo sami dopowiedzieć. Jeżeli to wyjdzie na jaw, to po prostu mózg staje, a szczęka opada na podłogę.

    Smuci to, że wedle słów pana ministra Wojsko jest w złym stanie i zdarzają się nawet sytuacje, w których zakupuje się sprzęt, bez nabycia do niego amunicji. Podobno jest wiele przypadków nadużyć i nieprawidłowości. Niestety pan minister, ani nikt nie przedstawił nam bardziej szczegółowej informacji o sytuacji.

    Czy ufać człowiekowi, który ma własną teorię w przedmiocie brzozy itd.? Czy sytuacja, w której minister oskarża nienazwane osoby o niedopowiedziane czyny, bez podparcia się faktami jest standardem państwa demokratycznego? Chodzi o pole do domysłów i fakty? Jak pan minister zamierza zabezpieczyć swoją wiarygodność, chociażby na poziomie obiektywizmu, który jest niezbędny, żeby w ogóle móc dokonać wiarygodnego audytu? Na czym polegają najcięższe zarzuty? Kupiono mniej sprzętu? Kupiono gorszy? Niepełnowartościowy? Co takiego się stało, że mówimy o korupcji i kto za to odpowiada – konkretnie nazwiska, przecież osoby ponoszące polityczną odpowiedzialność można wymienić – te najważniejsze – na palcach jednej ręki. Może chodzi po prostu tylko o atak polityczny na konkretne osoby? Jeżeli tak, to można a nawet powinno się go przeprowadzić przy równoległej próbie uniknięcia – ograniczenia skandalu.

    Przecież w naszym interesie jest cisza i spokój, nie potrzebujemy niepotrzebnego zamieszania, jak również nie potrzebujemy kłopotów. Po co nasz kraj ma się kojarzyć z aferami, problemami i generalnym brakiem skuteczności? Proszę pamiętać, że mówimy o sferze bezpieczeństwa narodowego! To bardzo, ale naprawdę bardzo poważne sprawy o charakterze zasadniczym, fundamentalnym.

    Wojsko jest naszym najważniejszym narodowym skarbem, interesy bezpieczeństwa państwa, są tożsame z interesem Wojska, który powinien mieć charakter ponad wszelkimi podziałami politycznymi. Zawsze jest, bowiem lepiej utrzymywać własne, niż cudze Wojsko, o czym zdaje się wiele osób u nas już przestało pamiętać.