• 17 marca 2023
    • Społeczeństwo

    Policjant nie może narażać zdrowia i życia w imię prawa bandytów do bycia bandytami!

    • By krakauer
    • |
    • 29 stycznia 2016
    • |
    • 2 minuty czytania

    rgbstock.com Autor: JakeLong

    Kolejna bulwersująca informacja obiegła kraj – policyjny bohater został zraniony przez zwyrodniałego bandytę nożem w głowę, tylko dlatego ponieważ bohater broniący prawa i porządku w postaci własności prywatnej upomniał bandytę o zapłatę. Chodziło o ciastko za zdaje się 2,6 PLN. Pościg, upadek, bandyta uderza bohatera prawdopodobnie nożem w głowę – skutek – konieczna operacja, a bandyta siedzi w celi, bo na szczęście nadbiegli koledzy Policjanci na czas. Wszystko wydarzyło się dlatego, ponieważ Policjant nie użył broni, gdyż było za dużo ludzi. Bandyta prawdopodobnie był pod wpływem jakiejś formy narkotyków.
    Tak nie może być! Policjanci nie mogą narażać zdrowia i życia w imię prawa bandytów, do bycia bandytami. Przepisy nie mogą ich do tego zobowiązywać, co najwyżej własne sumienie, ale nie przepisy – społeczeństwo nie może domagać się aż takiego poświęcenia! Przede wszystkim wielki szacunek do przedstawicieli Policji, że podjęli interwencję wobec drobnego złodzieja. Tego typu przestępstwa są zmorą wielu placówek handlowych, w których pracują głównie kobiety, niemające szans wobec naćpanych młodych byczków, którzy bezczelnie kradną i uciekają. Sama ekspedientka nie pozostawi sklepiku i nie będzie ścigać, bo nie jest od tego, poza tym ma odpowiedzialność za towar. Dlatego wielka chwała naszej Policji, że sprawę podjęła i ujęła sprawcę. Proszę pamiętać, tego typu przestępstwa wyznaczają dolny zakres bezpieczeństwa publicznego w kraju i przekładają się na ceny towarów, które kupujemy. Od pewnego poziomu złodziejstwa, czy kradzieży zuchwałej, czy sklepowej – następuje przekroczenie progu istotności z punktu widzenia przedsiębiorcy. Ekspedientki zarabiają tak mało, że nie ma w praktyce jak obciążać ich zarobków, poza tym same są najbardziej zagrożone. Dlatego bardzo dobrze, że Policja – tego typu przestępstwa bezwzględnie ściga.
    Jednakże tak nie może być, żeby Policjant narażał życie i zdrowie przez zwyrodniałego bandytę, dla którego jego życie jest warte 2,6 PLN! Szanowni państwo mówimy o kwocie odpowiadającej cenie napoju gazowanego, batonika, czy dosłownie ciastka. Jeżeli ktoś za ciastko używa wobec innego człowieka noża – dźga, chce zabić – godzi się z takim ryzykiem, jest zwyrodniałym bandytą i nie tylko należy go bezwzględnie na bardzo długo izolować od społeczeństwa (najlepiej na dożywocie), ale przede wszystkim Policjant nie może się tak narażać. Trzeba tak zmienić przepisy o użyciu przez Policje broni, żeby w takich sytuacjach Policjanci mogli po prostu zastrzelić bandytę.

    Żebyśmy się dobrze zrozumieli, – jeżeli ktoś wyjmuje nóż przeciwko Policjantowi, ten powinien po prostu strzelić do niego z posiadanej broni, w taki sposób żeby bandyta nie miał cienia szansy użyć tej broni przeciwko niemu lub komukolwiek innemu. Jeżeli nie będzie innego wyjścia w zamieszaniu – należy uznawać konieczność zabicia takiego bandyty, wiadomo że sytuacje są dynamiczne. Policjant broniąc nas, ma prawo bronić i siebie, – jeżeli w wyniku zdarzeń i zagrożenia – zabije bandytę, to trudno.

    Przestępca musi mieć świadomość, że Policja to nie są żarty i na pewno to nie jest grupa ludzi, których można dźgać nożem. Trzeba tak zmienić przepisy, żeby Policjant był chroniony przez prawo i nawet, żeby nie było żadnego dochodzenia, ani śledztwa – po prostu Policjant jeżeli musiał, żeby mógł zabić bandytę, który groził mu użyciem przedmiotu stanowiącego zagrożenia dla życia. Okoliczność ograniczenia świadomości u napastnika przez alkohol lub narkotyki tylko działa na jego niekorzyść.

    Oczywiście wiadomo, że Policja może mieć dwa pierwsze naboje – gumowe, albo pierwszy gazowy, drugi i trzeci gumowy, a kolejne 10 to amunicja ostra. Tak często jest np. w niektórych Stanach USA. Wówczas odpada konieczność oddania strzału ostrzegawczego, już pierwszym strzałem – gazowym, można razić napastnika, a kolejnymi silnie oddziaływać na niego kinetycznie za pomocą amunicji niezabijającej. Jeżeli to nie wystarczy, to pozostaje standardowe 9 mm i nie ma tłumaczenia o prawach człowieka – NIE KRADNIJ, wówczas nie będziesz zastrzelony, proste, banalne, prościej się nie da. Jest to brutalne przesłanie, ALE TO PRZESTĘPCA MA SIĘ BAĆ POLICJANTA I UCIEKAĆ PRZED NIM DO NAJCZARNIEJSZEJ NORY – A NIE POLICJANT BAĆ SIĘ, ŻE ZOSTANIE RANNY, NIEPEŁNOSPRAWNY ALBO W INNY SPOSÓB POSZKODOWANY.

    Osobną kwestią jest kwestia ubezpieczenia Policjantów. Obecne przepisy przewidują bardzo niskie odszkodowania, które w żadnej mierze, ani nie równoważą utraty zdrowia, ani nie są adekwatne do kosztów leczenia, ani nawet nie stanowią namiastki za ból i cierpienie. Policja to jest nasz największy skarb – chroniący nas przed zwyrodnialcami, bandytami i wszelkiej maści złem i chaosem. Policjanci nie tylko mają dobrze zarabiać, mieć dobre warunki pracy, PEŁNĄ OCHRONĘ PRAWNĄ, ale także właśnie wysokie ubezpieczenia. Najlepiej skonstruowane w ten sposób, żeby ten, kto dokona naruszenia ciała funkcjonariusza miał świadomość, że wściekli prawnicy ubezpieczyciela będą go z komornikami ścigać przez niezły kawałek życia o wyrównanie kwoty odszkodowania. Trudno jest tutaj mówić o kwotach, ale na pewno za uszkodzenie ciała w trakcie służby – zwłaszcza takie, że Policjant został ranny w wyniku ataku napastnika, – przykładowo jeżeli leczenie trwa powyżej 14 dni, powinniśmy mówić co najmniej o kwocie pół miliona Złotych. Trudno sobie  wyobrazić mniejszą kwotę za to ryzyko i trud. Proszę się nie dziwić, bo tu nie ma nic dziwnego, takie kwoty ranni Policjanci powinni dostawać po prostu z klucza. TO BANDYTA MA SIĘ BAĆ, TO BANDYTA MA WIEDZIEĆ, ŻE JAK ZAATAKUJE POLICJANTA – TO BĘDZIE SPŁACAŁ ODSZKODOWANIE PRZEZ NIEZŁY KAWAŁEK ŻYCIA! Policjanci chronią nas, w zamian społeczeństwo – ma chronić Policję, ponieważ tylko ona nas chroni (i dzielne straże miejskie i gminne). Nie może być litości i pobłażania dla bandytów.
    Obecny system zachęca do przestępstwa i stawiania oporu Policji. Można zrozumieć, że złodziej ucieka – po prostu biegnie i tyle go widzieli. Jednak to jest, co innego, niż ranienie Policjanta nożem! W takich sytuacjach nie może być pobłażania, co więcej Policja powinna być szkolona tak, żeby promować użycie broni – najlepiej, jeżeli jest taka możliwość najpierw amunicji nie zabijającej, potem jeżeli to nie poradzi – z pełną świadomością zabicia przestępcy, jeżeli ten stanowi nadal czynne zagrożenie.
    Proszę nie mówić o nadużywaniu władzy przez Policję, bo to inna sprawa jest. Jeżeli doświadczony Policjant chciałby upozorować np. przypadkowe postrzelenie itp., to możecie być państwo pewni, że zrobi to tak jak trzeba. Jednakże państwo nie może bazować na podejrzliwości i braku zaufania do swoich funkcjonariuszy, od tego są szkolenia, od tego są dowódcy i koledzy – żeby wyłuskać ze środowiska osoby zdolne do nadużycia prawa. Dominująca większość Policjantów to ludzie honoru, etyczni i nastawieni na pełne poświęcenie dla dobra publicznego. Jesteśmy winni tym ludziom PEŁNE ZAUFANIE oraz w sytuacjach zderzenia z prawem – PEŁNIĘ POSŁUSZEŃSTWA. Dlatego i tylko dlatego, ponieważ reprezentują porządek i prawo – w imieniu naszego państwa i dla dobra nas wszystkich.
    W wojnie z bandytami, która 24-y godziny na dobę, 365 dni w roku – bez przerwy i bez chwili oddechu – SPOŁECZEŃSTWO MUSI STAĆ PO STRONIE POLICJI, POWTÓRZMY – TO JEST JEDYNA TARCZA, JAKA NAS CHRONI. W zamian domagajmy się od polityków, żeby państwo godnie wynagradzało i właściwie chroniło Policjantów. Żeby Ci, co nas chronią czynili to efektywnie, muszą sami być chronieni.