- Paradygmat rozwoju
Wielka piątka: dwaj kelnerzy, dwaj biznesmeni i „przedsiębiorca” od złomowania wiaduktów
- By krakauer
- |
- 19 września 2015
- |
- 2 minuty czytania
Już wiemy wszystko! Żadnej afery nie było! To nie prawda, że Zielone Ludziki (być może z Marsa) podsłuchiwały rządzących przez ponad rok. Nasza prokuratura jest już pewna, że nie było w tym scenariuszu żadnego wrogiego alfabetu – to był sukces dwóch biznesmenów oraz pomagających im dwóch kelnerów. Parlament powinien podjąć specjalną ustawę, w której tych ludzi obdarzy immunitetem działającym wstecz, a w zamian za to – mieliby oni zgodzić się rządzić naszym państwem (dwaj biznesmeni, – jako premier i prezydent) i zorganizować na nowo służby specjalne (dwaj panowie kelnerzy – wywiad i kontrwywiad) – przez kolejne 10 lat. Jeżeli dwóch biznesmenów i dwaj kelnerzy potrafili rzucić nasze państwo na kolana, to znaczy, że są skuteczniejsi i od rządzących i od tych, co mają naszej demokracji pilnować. Tu chodzi o jakość, ci ludzie są zdecydowanie fachowcami w tym co robią, może domorosłymi, ale nie można pozwolić na to, żeby takie talenty się zmarnowały. Panowie niech między sobą ustala, kto ma czym się zajmować.
Do tego należy wykorzystać talent pana „przedsiębiorcy” od złomowania wolno stojących wiaduktów. To jest naprawdę fenomen, to musi być wielki talent. Co za wspaniały człowiek! Wielki szacunek! Naprawdę! Uwaga – nie pochwalamy tu przestępstwa, mówimy o człowieku, albowiem wykazał się nadzwyczajnym zmysłem organizacyjnym, a to samo w sobie w naszym kraju było i jest wielkim problemem. Ponieważ takich ludzi potrzebujemy, a ten zapewne samorodny talent może się nam bardzo przydać, również należy okazać mu łaskę, jeżeli zgodziłby się być ministrem finansów przez kolejne 10 lat w rządzie ww. biznesmenów.
Szanowni państwo – chyba nie mamy lepszych kadr? W ogóle to jest typowa sytuacja w rodzaju „Polak potrafi”, albowiem czy ktoś widział gdziekolwiek na świecie, kiedykolwiek w historii, żeby tak niewielu – miało wpływ na funkcjonowanie całego państwa, wszystkich 38 mln Polaków? Przecież to jest po prostu fenomenalne, – co za wspaniali ludzie! Żeby samemu to wszystko przewidzieć, zaplanować, zorganizować – to trzeba mieć wizję i to, co nasi meksykańscy przyjaciele określają często, jako „cojones”. Proszę pamiętać, opieramy się na tym, co powiedziała powołana do zbadania tej sprawy fachowa państwowa służba. W EFEKCIE TYCH CZTERECH LUDZI JEST SKUTECZNIEJSZYCH NIŻ NASZ KONTRWYWIAD! Tutaj nie ma żartów, to się dzieje w tej chwili, jak czytacie te słowa. Można te talenty wykorzystać!
Przypadek pana „przedsiębiorcy” jest kwintesencją polskiego podejścia do biznesu. Nie krytykujmy tego człowieka, cóż zrobił? Stał wiadukt, to go sprzedał! Po prostu! Wielu tak zaczynało, albo jeszcze gorzej! W to przywożenie dżinsu i swetrów z Istambułu to proszę nie do końca wierzyć. Różne były początki polskich fortun, inny biznesmen (już nieżyjący) podobno dostał od ojca milion, który najdelikatniej mówiąc – „rozumiał” potrzeby naszego ostatniego zachodniego okupanta w latach, kiedy ten był nieuprzejmy nas okupować. Na kimś robi to wrażenie dzisiaj? Ktoś się odważy napisać o tym książkę? Myślicie państwo, że ktoś będzie pamiętał jakiś przepraszam „głupi” wiadukt za dziesięć lub piętnaście lat? Jeżeli ten człowiek potrafił zrobić taki numer, żeby w biały dzień – przy pomocy zewnętrznych firm, zdjąć wiadukt, pociąć i zezłomować – to znaczy się, że jest biznesmenem! Taki talent trzeba wykorzystać! Właśnie takich ludzi potrzebuje Polska u władzy. Przedsiębiorczych, obrotnych i niebojących się ryzyka! Oczywiście pod odpowiednią kontrolą.
Bądźmy szczerzy sami przed sobą – poglądy polityczne nie mają znaczenia, na tą chwilę nie ma mowy o odejściu od neoliberalnego paradygmatu gospodarki kapitalistycznej, nie da się ze względu na powiązania zewnętrzne i penetrację zagranicy na naszym rynku. Dlatego w ogóle może rządzić ktokolwiek, nawet ktoś zupełnie bezideowy, pod warunkiem, że nie będzie kradł i tolerował marnotrawstwa. Czym jest, bowiem sztuka rządzenia? To nic innego jak próby skutecznego alokowania rzadkich zasobów w wymagającym środowisku. Nie ważne, co nie zrobią rządzący – zawsze będzie za mało, zawsze będzie można powiedzieć, że coś można było zrobić lepiej, popełnić mniej błędów itd.
Niech naszym krajem przez 10 lat rządzi ta wielka piątka: dwóch kelnerów, dwóch biznesmenów i pan od wiaduktów! Nie mamy lepszych specjalistów od zarządzania, ludzi bardziej skutecznych, którzy dowiedli w praktyce, – chociaż ich złapano, że są skuteczni. Nam wystarczy skuteczność do jakiegoś poziomu, pod odpowiednim nadzorem to wystarczy.
Ps. Nie lękajmy się! Już prawie nie ma co ukraść!