• 17 marca 2023
    • Polityka

    Platforma Obywatelska nie ma programu, nie ma koncepcji więc rośnie w siłę!

    • By krakauer
    • |
    • 03 września 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Nie da się zrozumieć tego, w jakim kierunku podąża Platforma Obywatelska pod rządami pani Ewy Kopacz. Obserwując ostatnie działania związane z tzw. rozszerzeniem list można się bardzo, ale to naprawdę bardzo zdziwić. Jeżeli dlatego „przytulono” działaczy lewicowych i innych w skali kraju, żeby uzasadnić prawo do starania się o immunitet, pewnego silnie prawicowego swego czasu polityka – to już ostateczny upadek. Przede wszystkim jednak widać, że w Platformie Obywatelskiej nie ma koncepcji jak pokonać Prawo i Sprawiedliwość. Co więcej, nie ma programu – po ośmiu latach rządzenia, – co jest ekstremalnym skandalem po prostu rzucającym na kolana. Nawet nie będziemy tego komentować, niech każdy z państwa to sobie rozpatrzy samodzielnie, jest mało prawdopodobne, żeby ktokolwiek był w stanie to zrozumieć, bo tego w zasadzie zrozumieć się nie da. To na pewno nie jest przemyślana strategia (brak programu, brak dyskusji programowej, brak wizji = brak myślenia o przyszłości). Niewielu wymaga od partii rządzącej myślenia o przyszłości kraju w kategoriach rozwojowych, to wiadomo, że jest już nie możliwe, jednak mogliby, chociaż wyrazić jakąś wizję dużego i nowego czegoś. Tymczasem nie ma niczego. Jest sięganie po brzytwę.

    Jest prawdopodobne, że ktoś w Platformie Obywatelskiej wyobraził sobie, że ściągając różnego rodzaju osoby bez szans na reelekcję – zbuduje szeroki front przeciwko naporowi prawicy, to silnie się pomylił. Co prawda Polacy dalej głosują na poziomie logotypów, jednak ludzie mają pamięć, tj. doskonale pamiętają, że pan mecenas-celebryta, swego czasu był w takiej, a nie innej partii i pluł na Platformę Obywatelską ile się dało, podobnie inny pan, znany z zamiłowania do nie tanich zegarków. Tymczasem pani premier mówi, że ma listę z nazwiskami, życiowe decyzje itd.

    Niestety to jest koncepcja brzytwy, ale takiej stępionej, którą Platforma Obywatelska bardziej zamierza się podpierać, niż bronić. Jednak w ten sposób nie ma najmniejszych szans na wyzwolenie masy krytycznej, która przebije 40% poparcia dla prawicy! Być może to jakiś sposób na podkreślenie, że w tej partii jest miejsce dla każdego, kto jest rozsądny i umiarkowany? Czyli coś bardziej już na czas opozycji niż teraz do wyborów? Nie da się tego w prosty sposób zrozumieć.

    Słuchając pani premier na konwencji, mówiącej o demokracji a demokracji ludowej, jako różnicy pomiędzy Platformą Obywatelską a prawicą można mieć nadzieję, że jednak nie wszystko stracone jednak, – dlaczego liderka tej partii mówi cały czas o opozycji? Czy wszystko, co ma do powiedzenia to krytyka partii opozycyjnej? Jeżeli jej tak bardzo na niej zależy, to może niech się do niej zapisze?

    Jeżeli pani premier uważa, że stawką w tych wyborach jest – dalszy kierunek na zachód, albo marnowanie naszej szansy rozwojowej, to ma pełną rację, ale tylko w tym zakresie, że bez względu na to, co wybierzemy – przegraliśmy, ponieważ im się drogi i mosty nie udają, a pomniki prawicowe są przeważnie mało estetyczne – wiadomo „Polska w ruinie”.

    Teoretycznie liczy się tylko tu i teraz, nie ma żartów – należy powstrzymać marsz prawicy po władzę, którym może zagarnąć Polskę, ale czy to, co proponuje pani Kopacz jest wiarygodne? Czy samo to, że nie będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość to wartość, dla której mielibyśmy popierać Platformę Obywatelską?

    Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale czy pan Dorn, pan Napieralski i jeszcze ktoś – mają uratować Platformę Obywatelską i przyczynić się przez to do naszego dobrobytu? Straszenie dwoma latami rządów PiS dzisiaj to już historia. Być może rzeczywiście to nowe otwarcie i spoglądanie w przyszłość, które się marzy panu Napieralskiemu? Nowoczesne – otwarte państwo? Mamy przed sobą wspaniałe połączenie – były szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej z wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych rządu Prawa i Sprawiedliwości panem Ludwikiem Dornem, na pewno Platforma Obywatelska będzie jeszcze wiarygodniejsza w retoryce anty-prawicowej. W sumie to samo w sobie jest ciekawą konstrukcją politologiczną, na pewno nie śmieszną, na pewno nie groźną, po prostu ciekawą.

    Być może koncepcja Platformy Obywatelskiej to, bycie jedną wielką partią wszystkich Polaków? Naprawdę to jest bardzo ciekawe. Zarówno pan Napieralski jak i pan Dorn, to ludzie wiarygodni, świadczący życiorysami o tym, że biorą odpowiedzialność za słowa. Życzmy im i całej Platformie Obywatelskiej wszystkiego najlepszego.