- Paradygmat rozwoju
Ukraina była, jest i będzie częścią Rosji
- By krakauer
- |
- 08 sierpnia 2015
- |
- 2 minuty czytania
Ukraina była zawsze, jest i będzie częścią Rosji, ponieważ w dominującej większości tak postrzegają miejsce swojego kraju sami obywatele Ukrainy, którzy nie wyrzekli się mowy Ojców, jak również są dumni z wkładu w wysiłek obronny cywilizacji przed hitlerowskimi hordami, którzy pozostają przede wszystkim sobą i nie dają się zmanipulować propagandzie nowego rodzaju, wmawiającej ludziom na Ukrainie, że ludzie w innych częściach Wszechrusi to ich wrogowie.
Jeżeli popatrzymy na ten cały nieszczęsny konflikt z takim pietyzmem wmawiany Ukraińcom oczami mieszkańców Wszechrusi, to jest mniej więcej tak jakby lewa ręka zachorowała i zaczęła próbować sama oderwać się od ciała, przy tym niemiłosiernie łamiąc sobie palce, kalecząc się o szkło, zrywając skórę i zadając wszelkie możliwe rany po zewnętrznej części dłoni.
Mniej więcej w ten sposób, ten nieszczęsny konflikt widzą wszyscy normalni i poczciwi ludzie na Wschodzie, dla których Moskwa, Kijów, czy Nowosybirsk to miasta tak samo bliskie, jak oczywistym jest to, że nad głową jest niebo a na nim świeci słońce i czasami pojawia się księżyc. Być może tego na Zachodzie wiele osób nigdy nie zrozumie, ale rzeczywiście tak jest – cała masa ludzi i w Rosji i na Ukrainie, Kazachstanie i wszędzie indziej w rosyjskim świecie zastanawia się, jak to było możliwe, żeby jedni obywatele Ukrainy z wściekłością zaczęli strzelać i bombardować drugich obywateli Ukrainy? Nie da się zrozumieć powodu, ponieważ takiego rzeczywistego powodu w rosyjskim świecie nie ma i nie może być, żeby strzelał brat do brata! Powód jest zewnętrzny – narzucony, niczym jak podstępnie, z rozmysłem i wbrew wszystkim regułom rosyjskiego świata.
Niestety pojawili się na Ukrainie ludzie, przeważnie z innych krajów, zaproszeni przez tamtejszych możnowładców, którzy przechwycili władzę, dla których chora, wręcz oszalała ręka samo krzywdząca się i chcąca oderwać od zdrowego ciała to mało. Ci podpalacze pokoju międzynarodowego, którzy nie zawahali się swego czasu wysłać uzbrojonych i wyszkolonych w zabijaniu żołnierzy przeciwko ludziom rosyjskojęzycznym – chcą, żeby ta chora i obłąkana ręka – zaczęła teraz to ciało dusić, uderzać, szarpać, a przynajmniej drapać. Ponieważ międzynarodowi przestępcy realizują cudze interesy, nie ludzi rosyjskojęzycznych, chcąc uczynić z wszystkich żyjących na ziemi rosyjskiego świata niewolników, poddanych woli ich panów i sponsorów – dążą do wojny.
W rzeczywistości nie jest to inny scenariusz niż ten, który Europejczycy kiedyś zrealizowali do podboju Ameryki, którą zdobyli rękami tamtejszych ludów – napuszczając brata na brata i sąsiada na sąsiada. Dokładnie ten sam scenariusz w tej chwili jest przewidziany dla Wszechrusi, niestety ze smutkiem trzeba stwierdzić, że są ludzie na Ukrainie, którzy godzą się odegrać rolę ludności kolonialnej. Mylą się jednak, jeżeli myślą że czeka ich sielskie życie w podbitych krainach, na końcu bowiem kolonizatorzy wszystkich zamienili w niewolników.
Rosja jest w trudnej sytuacji, albowiem co ma zrobić z oszalałą i chorą ręką? Pierwszą reakcją zawsze jest opatrzenie ran, prześwietlenie, nastawienie złamania, wszelka możliwa pomoc – bo przecież troszczy się człowiek o swoje, działa z dobrem w intencji mając szczere zamiary, żeby było tak jak zawsze, gdy nad bezkresną Wszechrusią zachodziło i wstawało Słońce, a ludzie żyli względnie dostatnio, ciesząc się bezpieczeństwem i pokojem, który zapewniała im potęga ich Ojczyzny. Niestety teraz sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, albowiem ręka nie tylko jest szalona, ale jest zarażona gangreną, jadem samozniszczenia i będzie tak długo tłuc o beton i sama się szarpać, aż się zniszczy i zostanie tylko kikut. Co można zrobić z taką ręką? Przecież nie można pozwolić na zarażenie całego ciała? Jak również nie można pozwolić, żeby np., uszkodziła oko, naderwała uszy lub wyszarpywała włosy! Co uszy lub włosy są winne, że ręka jest chora? Tu nie ma i nie może być łatwych decyzji, bo albo taką rękę trzeba złamać do końca, przyśpieszając i tak, to co sama na siebie nieuchronnie sprowadza, a następnie całą od stawu do końca palców włożyć w bardzo gruby gips, ześrubować kości i czekać – pilnie strzegąc aż się zrośnie i wróci na zdrowe łono organizmu. Ewentualnie, w ostateczności jeżeli gangrena może rozlać się na resztę organizmu – taką rękę trzeba odciąć, a pozostały kikut wypalić rozgrzanym żelazem, do kości – tak żeby zakażenie od jadu było niemożliwe.
W tym wszystkim tylko ludzi szkoda, zmuszanych przez nielegalny reżim do posłuszeństwa i siedzenia cicho, albowiem jakakolwiek poważna krytyka dzisiaj na Ukrainie nie jest możliwa, albowiem natychmiast człowieka okrzykną zdrajcą i jeżeli nie zabiją, to ciężko pobiją. Zresztą czego można się spodziewać po kraju, gdzie organizacje paramilitarne jawnie jeżdżą po ulicach miast z długą bronią i strzelają do lokalnej administracji, to znaczy lokalnych gangsterów i przemytników, pełniących przy okazji funkcje w lokalnej administracji. To prezydent Poroszenko mianował oligarchów zarządzającymi poszczególnymi regionami, to od niego pochodzi większość zła w tym kraju – prawie na pewno mimowolnie i jest on również postacią tragiczną, która zagubiła się w rozumieniu Ukrainy i nie może się w niej odnaleźć.
Jeżeli sytuacja na Ukrainie będzie się dalej pogarszać, to wszyscy jeszcze będą się prosić, żeby pan Władimir Putin, wziął ten problem na siebie – stabilizując sytuację w Europie. Eksperyment polegający na wskrzeszeniu szaleństwa ducha narodowego nacjonalizmu, w oparciu o coś tak ohydnego jak profaszystowskie tradycje banderowców i innych zbrodniarzy na Ukrainie, okresu ostatniej wojny – to zbrodnia, która po prostu nie może się udać, albowiem są na Ukrainie synowie i wnuki tych, którzy faszystowską hydrę wdeptali już raz w ziemię. Niestety jak widać, mało skutecznie, ale jak trzeba – będą musieli to zrobić drugi raz, dla dobra całej cywilizacji ludzkiej, a przede wszystkim dla ratowania Ukrainy, która tylko jako część Rosji jest sobą, potężna i silna całością swojego dziedzictwa i potencjału – dopełniającego bezkresny rosyjski świat.
Każda złamana ręka, kiedyś się zrasta, każda rana się zabliźnia. W tym przypadku będzie tak samo, najwyżej trzeba będzie użyć wiele gipsu i wiele śrub do drutowania tak głębokich ran.
Rosyjskie tłumaczenie tekstu/перевод текста: [tutaj]