• 17 marca 2023
    • Społeczeństwo

    Dlaczego przyjmując uchodźców robimy sami z siebie hipokrytów?

    • By krakauer
    • |
    • 31 lipca 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Na temat ewentualności przyjmowania uchodźców ze względów humanitarnych i nie przyjmowania obcych kulturowo tzw. uchodźców napisaliśmy już bardzo wiele. Europejczycy wolą udawać, że nie ma problemu podczas, gdy kolejne łodzie wypełnione przeważnie młodymi i sprawnymi fizycznie przedstawicielami obcej kultury przypływają do ich portów, głównie po to, żeby załapać się na socjal i móc sprowadzić rodzinę po przedostaniu się do metropolii. Zmuszanie Polski do brania w tym udziału jest niesprawiedliwością dziejową, ponieważ my nie mamy tym ludziom niczego do zaoferowania – przypomnijmy – odróżnijmy pomoc i azyl z powodów humanitarnych, a zgodę na bezwarunkową inwazję cywilizacyjną, nastawionych roszczeniowo względem systemu socjalnego młodych ludzi. To pierwsze Rzeczpospolita realizuje, może niezbyt udolnie, ale mimo wszystko realizuje – pomagając na tyle, na ile jesteśmy w stanie.

    Prawdziwy problem polega jednak na tym, że nie mamy niczego zaoferowania tym ludziom. Podobnie nie ma do zaoferowania niczego im i ta bogata Europa, poza oczywiście prawem do zasiedlania przeludnionych przedmieść i oczekiwania na kolejne transfery socjalne. Co samo w sobie jest szkodliwe dla tych ludzi i dla ich rodzinnych społeczności, albowiem doprowadza do depopulacji, rozerwania więzi rodzinnych i innych kłopotów związanych z depopulacją, do której Europa swoją idiotyczną polityką migracyjną się przyczynia.

    W naszym przypadku jest jeszcze trudniej, jak w ogóle możemy myśleć o przyjmowaniu uchodźców z poza Unii, jeżeli wszystko co potrafimy, to w części innym kulturowo obywatelom Unii Europejskiej – rozjechać spychaczami koczowisko? Ewentualnie innych kulturowo obywateli jednego z sąsiednich państw „wychować” na terrorystów? Bądźmy racjonalni w ocenie faktów i zdarzeń. Nie mamy żadnego doświadczenia z innymi kulturami, nasze społeczeństwo jest do tego nie przygotowane. Jak zapewnić dach nad głową, pracę i opiekę medyczną ludziom, w warunkach naszej biedy? To że to Unia Europejska zapłaci za pobyt przyjezdnych nie jest rozwiązaniem, ponieważ to będzie nic innego jak przetrzymywanie obcych kulturowo – prawie na pewno wbrew ich woli i ku ich frustracji.

    Jeżeli już kierujemy się humanitaryzmem przy przyjmowaniu kogokolwiek, to proszę się zastanowić jaki jest sens przyjmować do Polski osoby francuskojęzyczne lub anglojęzyczne z byłych kolonii tych krajów, jeżeli w metropolii – mogłyby w pełni funkcjonować ze względu na znajomość i to natywną języka! Chyba, że chcemy mieć nagle bardzo dużo nauczycieli francuskiego i angielskiego w wersjach z pięknym akcentem?

    Poza tym jak w ogóle od strony moralnej wytłumaczyć przyjmowanie uchodźców do Polski, jeżeli sami jesteśmy krajem masowej emigracji i to bez wojny! Prawie dwa miliony osób wyjechały z Polski praktycznie na stałe, a prawie dodatkowy milion jest znaczną część roku za granicą w celach zarobkowych. Jak w tym kontekście przyjmować uchodźców – nie będąc hipokrytą?

    Jesteśmy krajem, który nie uszanował pomimo stwierdzonej uciążliwości i łamania prawa – koczowiska obywateli innego kraju Unii Europejskiej pod jednym z naszych miast. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że obcy kulturowo uchodźcy również stworzyliby sobie koczowisko pod jednym z naszych miast, a następnie władze stwierdziłyby jego uciążliwość i je zniszczyły buldożerami. Jak byśmy wówczas wyglądali w serwisach międzynarodowych stacji telewizyjnych? Przecież to będzie horror, wstyd i kolejne problemy, wynikające z oskarżania Polaków o rasizm itp.

    Jeżeli nasz rząd myśli, że zamykając tych nieszczęśliwych ludzi w obozach dla uchodźców, będzie w stanie zapewnić im warunki do życia, to jest w poważnym błędzie. Oczywiście nie podlega wątpliwości, że lepiej dla nich siedzieć nawet w zamkniętym ośrodku dla uchodźców w Polsce niż pod bombami u siebie w kraju – skoro godzą się do nas przybyć. Jednakże człowiek musi mieć jakąś perspektywę, w której wolność jest podstawą. Nie można stworzyć warunków – mających w perspektywie, co najwyżej rotację do innego obozu uchodźców. To w praktyce oznacza, że przybysze będą musieli się w jakiś sposób próbować integrować z naszym społeczeństwem. Co to oznacza w praktyce, chyba wszyscy rozumieją. Nie bądźmy hipokrytami, bo jeżeli już kogoś decydujemy się przyjąć, to musimy to zrobić z poszanowaniem godności.