• 16 marca 2023
    • Marketing

    Czy obóz władzy woli szkodzić Polsce strasząc Zachód Andrzejem Dudą?

    • By krakauer
    • |
    • 28 maja 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Jesteśmy w jakiejś dziwnej, niezrozumiałej sytuacji? Nagle bowiem wyszło szydło z worka, a wraz z nim cała obłuda, zakłamanie i szkodliwość dla polskiej państwowości obozu rządzącego i to nie na jakiejś trudno definiowalnej płaszczyźnie, ale wprost w kwestiach dotyczących wizerunku państwa. Bez problemu można obronić dzisiaj hipotezę, że przez opartą na dogmatach nienawiści retorykę kampanii pana Komorowskiego – nastąpiło zniekształcenie obrazu naszej demokracji w odbiorze Zachodu. Tytuły w niemieckich, brytyjskich i francuskich gazetach oraz portalach internetowych mogą być szokujące dla osób zagranicznych, którzy nie znają sytuacji w kraju. Taka osoba mogłaby pomyśleć, że oto wraz z nadejściem Andrzeja Dudy w Polsce zaczną płonąć stosy, a za posiadanie banknotów Euro ludzie będą piętnowani rozgrzanymi pieczęciami na czołach, nie mówiąc już o takich niuansach jak zwrot nagrody pewnej akademii filmowej za pewien film.

    Po prostu horror – ale oto twoje dzieło obozie władzy! Oto skutek retoryki nienawiści, którą ze wszelkich sił próbowano przezwyciężyć dobrą passę pana Dudy. Nie udało się, ale potworek się wykreował i to całkiem spory. Z większości zachodnich wstępnych analiz wynika, że oto nadchodzą czasy „ziemniaczane” dla Polski i w ogóle będzie trudniej, wstecznie, negatywnie i w czarnych barwach. Co jest szczególnie szkodliwe, zaczynają dochodzić sygnały, że możemy przestać być „bezpieczną przystanią”, dla inwestorów, co może nie pozostać bez wpływu na pozycję naszego długu na giełdach.

    Bardzo źle się dzieje i pełną odpowiedzialność za to ponosi obóz rządzący z odchodzącym prezydentem na czele, to ci ludzie wykreowali tak negatywny wizerunek pana Dudy, nawiązujący do wcześniej wykreowanego przekazu o „ziemniaczanej republice” – tak krzywdzącym dla braci Kaczyńskich w niemieckiej prasie.

    Zupełnie na poważnie należy w obecnej sytuacji zadać pytanie, czy obóz władzy woli szkodzić Polsce strasząc Zachód – Andrzejem Dudą, czy też przygotować naszych zachodnich sąsiadów na zmianę władzy? Która – dodajmy, jest nieuchronna w świetle dostępnych sondaży. Prawo i Sprawiedliwość prowadzi, za nim na równi z poparciem dla partii rządzącej jest nieistniejące ugrupowanie pana Pawła Kukiza – co jednoznacznie pokazuje co znaczy dla ludzi partia rządząca i jej dokonania. To są fakty – trzeba się z nimi liczyć w ramach odpowiedzialności za państwo, jeżeli się jest u władzy.

    Problem polega na tym, że prawdopodobnie obóz rządzący tego nie rozumie, albo nie chce lub nie jest w stanie przenieść się na tego typu logikę. Tymczasem to nie powinna być kwestia jego dobrej woli, tylko rozumienia interesu państwowego. Obóz rządzący nie przyczyniając się do wsparcia wizerunku państwa, przy zmianie władzy – jawnie szkodzi Polsce już samym brakiem tego typu starania się! Dlatego, bo jest to walka ze stratami od samego początku, zwłaszcza po takich seansach nienawiści i lekceważenia, w szczególności w kontekście europejskim.

    Przy czym i sam pan prezydent elekt nie jest bez winy, należy pamiętać, że to on używał retoryki straszenia Polaków przy użyciu waluty Euro, było to druzgocące i stanowiło jeden z powodów dla których prawdopodobnie wiele osób nie głosowało na pana Dudę, ponieważ prymitywna retoryka antyunijna po prostu nie przystoi na pewnym poziomie publicznej aktywności. Te same cele, można osiągać z większą finezją, praktycznie bez dodatkowego wysiłku.

    Obecne władze muszą i powinny zrobić wszystko, żeby wizerunek Rzeczpospolitej nie ucierpiał w najmniejszym stopniu, po prostu wprowadzając nowego prezydenta na salony – wręcz prezydent Komorowski i pani premier, powinni najnormalniej na świecie – zaprosić pana Dudę, na wspólne spotkania z oficjelami naszych państw partnerskich, tak żeby wszyscy widzieli, że nie ma konfliktu na poziomie przekazania władzy. O niuansach technicznych w rodzaju udostepnienie prezydentowi elektowi np. Belwederu, skoro się mieszka w Pałacu Namiestnikowskim w ogóle, nie powinno stanowić problemu. Jednakże niestety jak się zapowiada, może być nieco inaczej, ale tu jest jak jest.