• 17 marca 2023
    • Soft Power

    Kto się boi „Nocnych Wilków”, czyli wielki pokaz rusofobii

    • By krakauer
    • |
    • 16 kwietnia 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    To jest coś niesamowitego, jak bardzo zagraniczne media w Polsce nakręciły temat „Nocnych Wilków”. Początkowo sprawę traktowano z pobłażaniem, jako bardziej ciekawostkę niż wydarzenie, a tutaj okazuje się, że najbardziej pro ukraińscy – niewiele znaczący politycy bębnią i krzyczą o prowokacji, wojnie hybrydowej, upokorzeniu Polski itd.

    Z przejazdu grupy miłośników motocykli tranzytem przez Polskę uczyniono wydarzenie polityczne o randze państwowej! W sprawie wypowiadała się premier, minister spraw zagranicznych, wielu innych polityków. Po prostu nie da się tego zrozumieć, jakaś paniczna histeria z rusofobią w tle.

    Doszło do tego, że publicznie obraża się polskich motocyklistów, którzy rokrocznie organizują Rajd Katyński, tutaj zadecydowały bieżące interesy polityczne, ponieważ jeden z organizatorów rajdu jest zadeklarowanym zwolennikiem prawicy, więc w części mediów mainstreamowych politycy pro ukraińscy wylewają na rodaków pomyje.

    To jest coś niesamowitego, Rosjanie nawet jeszcze nie przyjechali do Polski, a Polacy już rzucają się sobie do gardeł, chociaż sprawa ma zupełnie zastępczy, sztuczny i pozorny charakter. W swojej istocie nie jest niczym innym jak tylko sztucznym problemem wykreowanym przez zagraniczne media w Polsce, którym zależy na sensacji.

    Byłoby to może i śmieszne, jednakże jeżeli się weźmie pod uwagę skalę rusofobii w Polsce, nie można wykluczyć że ze względu na rozdmuchanie wydarzenia może dojść do jakiejś prowokacji i w jej konsekwencji dramatu.

    W prosty sposób media zagraniczne spowodowały, że państwo czeka kryzys związany z wydarzeniem, które w ogóle nie powinno być problemem. Tymczasem już na poważnie trzeba rozważać wszelkie możliwe scenariusze z możliwością zamachów terrorystycznych powodowanych przez siły trzecie z innego państwa niż Polska, które ze względu na silną ideologię nacjonalistyczną nienawidzą rosyjskich patriotów i mogłoby im zależeć na skonfliktowaniu Polaków i Rosjan, poprzez jakiś akt terroryzmu.

    To wszystko nie nastraja optymistycznie. Głównie dlatego ponieważ nie jesteśmy w stanie zagwarantować gościom bezpieczeństwa, a jakakolwiek ingerencja władz państwowych w przebieg tego przejazdu będzie skandalem sama w sobie. Każdy dziennikarz może zrobić już reportaż pokazujący zmawianie się Polaków i budowanie scenariusza przyszłego dramatu, jeżeli tylko odrobinę się wysili w poszczególnych mediach głównego nurtu. Pachnie przygotowaniami do prowokacji na kilometry!

    Z pewnością sytuacji – przez media – już nie można pozostawić samej sobie, państwo nawet narażając się opinii publicznej powinno dołożyć wszelkich starań na rzecz bezpieczeństwa. Radykałów i osób w różny sposób obciążonych psychicznie nie brakuje, a motor jest bardzo łatwo wywrócić, nawet rzucając zwykłym kamieniem. Margines bezpieczeństwa jest tutaj bardzo niski.

    Cała sytuacja smuci, albowiem rosyjscy patrioci – jak wynika z ich deklaracji – zamierzają odwiedzić liczne miejsca pamięci, związane z najdramatyczniejszymi kartami historii II-giej Wojny Światowej. Z najnowszych doniesień wynika, że motocyklistom mają towarzyszyć w samochodach – bohaterowie II Wojny Światowej, którzy przeszli szlak bojowy w szeregach zwycięskiej Armii Czerwonej. Byłoby nieskończonym skandalem i hańbą, jakiekolwiek uchybienie czci tych ludzi. Szkoda, że akcja nie jest skoordynowana z polskimi organizacjami patriotycznymi, dla których tradycje bojowe Ludowego Wojska Polskiego są ciągle żywe i stanowią żywą pamięć o wyzwoleniu Polski spod faszystowskiej niewoli.

    W całej sprawie dziwi nadzwyczajna aktywność polityków i para-polityków pro ukraińskich, tj. osób które w ostatnim roku dały się poznać jako wielcy rzecznicy sprawy ukraińskiej, niestety przeważnie wyjątkowo schematycznie postrzegający problemy związane z wojną domową na Ukrainie. Przeraża to z jaką łatwością tego typu osoby mają dostęp do największych zagranicznych mediów w Polsce, gdzie publicznie w najbardziej oglądanych programach telewizyjnych sieją rusofobiczną nienawiść do ludzi, których prawdopodobnie nigdy nie widzieli na własne oczy.

    Jeżeli rząd nad tym nie zapanuje, to sytuacja zacznie żyć własnym życiem, w tym znaczeniu, że może dojść do wydarzeń, których nie będzie sposobu ani kontrolować, ani zabezpieczyć. Cieszy w tej sprawie tylko jedno – ujawnił się mechanizm kreacji fikcji i podpalania atmosfery w życiu publicznym przez niektóre z największych mainstreamowych mediów zagranicznych w Polsce. Państwo powinno przeprowadzić działania zmierzające do przymusowej zmiany proporcji kapitału właścicielskiego w mediach, obecna sytuacja powoduje, że w zasadzie dwie – trzy grupy ludzi, mogą sterować emocjami opinii publicznej i tworzyć na świecie obraz Polski jako kraju rusofobicznego, przez który nawet nie można przejechać!

    Tags: , , , , , , , , , , , , ,