Hańbą będzie nie być w Moskwie 9 maja!

Niestety czeka nas kolejne wydarzenie bez precedensu, na 9 maja 2015 roku w 70 tą, prawdopodobnie ostatnią okrągłą rocznicę zwycięstwa ZSRR w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, do Moskwy nie przyjadą liczni goście, pomimo zaproszeń ze strony rosyjskiej. To prawdziwy fenomen dyplomacji państw europejskich, albowiem Rosja, pomimo całego zła jakie jej wyrządzono przez ostatnie półtorej roku, wojny gospodarczej i sankcji – zdecydowała się wyciągnąć przyjazną dłoń z zaproszeniem dla państw uczestników II Wojny Światowej. Jakim trzeba być człowiekiem, czym trzeba się kierować w życiu, żeby odrzucić tak istotne zaproszenie, na jedyne i niepowtarzalne w swojej wymowie wydarzenie?

Czy przepraszając czytelników za ewentualną niewiedzę autora – coś się zmieniło w kwestii wyniku wojny przez ostatni rok? Czy to nie ZSRR pokonał faszystowskie Niemcy? Czy to Berlin szturmowano, czy Moskwę? Zdaje się dzisiaj wielu, może nawet bardzo wielu idiotów chciałoby tą Moskwę szturmować i być może dlatego nie przyjadą?

Przy całym zdrowym rozsądku i pełnej fantazji, nie da się zrozumieć powodów dla których można byłoby odrzucić takie zaproszenie! Przecież nawet gdybyśmy rzeczywiście uznali Federację Rosyjską za kraj agresora w wojnie napastniczej, to dlaczego równolegle importujemy od niej gaz, ropę i inne surowce – przyczyniając się do finansowania rosyjskiej machiny wojennej? W życiu trzeba być konsekwentnym, jeżeli uznaje się kraj za agresora w wojnie napastniczej, to trzeba go skutecznie izolować i traktować jako zagrożenie dla całego systemu porozumień międzynarodowych. Jednakże do tego trzeba mieć żelazne dowody, a nie jedynie argumenty propagandowe z kraju, który prowadzi wojnę z własnymi obywatelami, tylko dlatego ponieważ mają inne zapatrywania polityczne niż rządzący ich krajem ultra bogaci gangsterzy, zwani często oligarchami.

Jeżeli więc nie ma dowodów jednoznacznie potwierdzających argumentację wojenną i tezy o napastliwej wrogości, to nie ma o czym mówić. Zaproszenie należy przyjąć, albowiem odmowa to tylko i wyłącznie pokaz hipokryzji. Niczego innego państwa, które odmówiły zaszczytu udziału w moskiewskich uroczystościach nie czynią, jak właśnie pokazują na co ich stać w zakresie hipokryzji i kreowania fikcji. Bo czymże ma być ta demonstracja? Co zawinili wnukowie bohaterów Armii Czerwonej, którzy dla uczczenia zwycięstwa swoich dziadków będą w zwartych szeregach maszerować przez centrum rosyjskiego Imperium? Naprawdę każdemu wolno w sposób dowolny upamiętniać rocznice w narodowej historii. Jeżeli Ukraińcy czczą bohaterów OUN-UPA, mających w swoich życiorysach poważne zarzuty o ludobójstwo, a jakoś nikt im nie odmawia podania ręki, to dlaczego odrzuca się wyciągniętą dłoń Rosjan, którzy jedynie przypominają jak wielkim złem był faszyzm.

W tej sytuacji szczególnie źle robią Polacy, albowiem kto jak kto, ale przedstawiciel Narodu, który był przeznaczony do wyniszczenia biologicznego po „ostatecznym zwycięstwie rasy panów”, powinien pojechać do miejsca, gdzie pamięć bohaterów pali się żywym ogniem w sercach ich potomków! Czy to się panu Komorowskiemu podoba czy nie, ale musi mieć świadomość, że bez wielkiego wysiłku Armii Czerwonej – Polski raczej by nie było, a nawet jeżeli to prawdopodobnie w wykluczającym samodzielność kształcie.

Co ciekawe, rocznica majowa nie wymaga od naszych władz nawet pragmatyzmu, wszystko co trzeba zrobić, to umieć się zachować jak kulturalni ludzie, świadomi wielkiej ofiary jaką na ołtarzu zwycięstwa złożyły narody ZSRR. Nieobecność na majowych uroczystościach to powód dla wstydu, ponieważ naprawdę w przeciągu ostatnich 70 lat nie stało się nic takiego, żebyśmy nie mieli nie cieszyć się z tego zwycięstwa. Nic nigdy nie wymaże, nikt nigdy nie przekłamie w naszej pamięci – wdzięczności po ostatnie tchnienie, za darowaną nam wolność od faszyzmu i życie w pokoju. To jest wielkie dziedzictwo zwycięstwa ZSRR nad niemieckim faszyzmem, którego nikt nigdy nie odbierze Rosjanom i innym narodom b. ZSRR, którzy w ten dzień będą świętować a razem z nimi wszyscy cywilizowania ludzie na świecie!

Rosyjskie tłumaczenie tekstu: [tutaj]