• 17 marca 2023
    • Polityka

    Niemcy mogą mieć szansę ostatecznie zmyć historyczną winę z 1939 roku

    • By krakauer
    • |
    • 13 marca 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    W przypadku gdyby doszło do konfrontacji Polski z Federacją Rosyjską i Białorusią. Niemcy mają szansę ostatecznie zmyć historyczną winę z 1939 roku. Jeżeli w godzinie próby okażą się sprawdzonym i godnym zaufania sojusznikiem i partnerem z NATO oraz przyjaznym sąsiadem, to poprzez wsparcie udzielone Polsce, w tym w szczególności wysłanie Bundeswehry do walki, mogą mieć szansę na ostateczne zmycie historycznej winy napaści na Polskę z 1 września 1939 roku poprzez braterstwo broni.

    Niemieckie społeczeństwo obecnie – po latach silnej indoktrynacji jest niesłychanie pacyfistyczne. Przeważnie nawet nie zdajemy sobie sprawy z nastawienia przeciętnych Niemców do kwestii militarystycznych, generalnie nie jest z tym nad Renem łatwo, w tym znaczeniu że swego czasu przez Niemcy przetoczyła się bardzo długa dyskusja na temat możliwości udziału żołnierzy Bundeswehry w misjach zagranicznych.

    Silna reprezentacja ruchów pacyfistycznych, ekologicznych i innych organizacji ukierunkowanych na silny społeczny protest objawia się np. takimi działaniami jak pomalowanie transporterów opancerzonych Bundeswehry (w użyciu zaparkowanych na placu manewrowym) na różowo, przez pacyfistycznych „ekstremistów”. Znane są próby grożenia żołnierzom i ich rodzinom, za to że służą w mundurze itd. Pod tym względem bardzo aktywne są środowiska lewicowe – niesłychanie silne i darzone poparciem wśród części niemieckiej opinii publicznej. Postulat likwidacji Bundeswehry i wysłanie całego „szmelcu” na złom, to generalnie jeden ze stałych elementów stosunkowo często przewijający się w niemieckiej debacie publicznej.

    Polityka zagraniczna Niemiec od czasów Kanclerza Helmuta Kohla i wielkiego przełomu jest jednoznacznie i bezwzględnie przyjazna, nie można Niemcom niczego zarzucić, poza kwestiami statusu polskiej mniejszości w Niemczech oraz gazociągu na dnie Bałtyku. Jednakże obie te kwestie są przez Niemców traktowane w sposób pryncypialny na gruncie ich prawa i ich interesów narodowych. Poza tymi rzeczami w zasadzie cała reszta niemieckiej polityki wschodniej była w tym okresie Polsce naprawdę bardzo przychylna. Bardzo skorzystaliśmy na niemieckim partnerstwie i oczywiście korzystamy na niemieckiej pomocy. Trzeba pamiętać, że miliardy Euro na pomoc unijną dla Polski nie biorą się z kosmosu, tylko z kieszeni niemieckich podatników. Warto jest o tym pamiętać i przy każdej okazji można z tego powodu wyrazić wdzięczność, chociaż generalnie „płacenie” na innych Niemców bardzo irytuje, to zdecydowanie bardziej przez Greków niż nas, co w sumie jest przedstawiane przez rząd federalny jako wielki projekt inwestycyjny i sukces integracji europejskiej.

    Oczywiście nasze relacje to także wiele zwykłego dobra jakie spotkało nas bezpośrednio ze strony Niemców i państwa niemieckiego. Zawsze trzeba pamiętać o pomocy Niemców dla Polaków podczas Stanu Wojennego w Polsce. Jak również nie bez znaczenia była opieka państwa niemieckiego nad polskimi uchodźcami politycznymi. Nigdy też nie zapomnimy kanclerzowi federalnemu Gerhardowi Schröderowi wspaniałego podarunku w postaci 128 doskonałych czołgów Leopard 2AV i innego uzbrojenia z nimi skojarzonego.

    Bez wątpienia można powiedzieć, że od 26 lat korzystamy cywilizacyjnie, społecznie i gospodarczo na dobrych relacjach z Niemcami. Nasze stosunki ustalone na nowo dzięki mądrości Helmuta Kohla i Tadeusza Mazowieckiego zaprocentowały dla obu państw i narodów w sposób chyba niespodziewany przez żadną ze stron tych niełatwych często relacji.

    Niezwykle trudno jest ocenić jak zachowałyby się Niemcy w przypadku rosyjsko-białoruskiej inwazji na Polskę. Na pewno byłby to dla polityków i społeczeństwa szok, ponieważ ci ludzie, w dominującej większości nie myślą kategoriami zagrożenia wojennego. Przy czym trzeba zaznaczyć, co jest oczywiście subiektywne, ale generalny stosunek niemieckiego społeczeństwa i tamtejszej klasy politycznej jest wobec Polski i Polaków ambiwalentny. W tym znaczeniu, że jakby nagle na naszym miejscu pojawiło się morze, to jakoś szczególnie w Niemczech nikt by z tego powodu za nami nie tęsknił. Znajomi niemieccy intelektualiści tłumaczą ten fenomen pozostałościami niemieckiej myśli historycznej na temat Polski, która generalnie była marginalizowana a rola naszego państwa umniejszana. Dotyczy to całego okresu historycznego w przekazie jaki był moderowany już w państwie brandenbursko-pruskim i potem ze wszelkimi konsekwencjami, sięgając apogeum w czasach przedwojennych (blokada handlowa Polski) i uwaga – po wojnie w retoryce uświadamiania społeczeństwu odbudowujących się Niemiec stanu tymczasowości granicy i rozwiązań politycznych. Warto pamiętać, że nie wszyscy niemieccy intelektualiści i politycy uznali sukces Helmuta Kohla za zjednoczenie Niemiec. Były w Republice Federalnej głosy – nieliczne, aczkolwiek słyszalne, które mówiły, że prawdziwe zjednoczenie może nastąpić tylko i wyłącznie po przywróceniu granicy wschodniej wedle stanu na sierpień 1938 roku.

    W stanie realnego zagrożenia możemy potrzebować od Niemców trzech generalnych kategorii relacji:

    Jeżeli w przypadku stanu podwyższonego zagrożenia i stanu wojny, Niemcy zachowają się wedle tych zarysowanych trzech generalnych kategorii relacji, to po pierwsze ŻADNA OBCA ARMIA NIGDY NIE PRZEJDZIE ZE WSCHODU NA ZACHÓD PRZEZ TERYTORIUM POLSKI, a po drugie nastąpi historyczne odkupienie winy wynikającej z napaści państwa niemieckiego na państwo polskie 1 września 1939 roku. Właśnie poprzez braterstwo broni oraz szeroko rozumianą pomoc – nastąpi zmiana percepcji w świadomości polskiej, na trwale udowadniająca realny wymiar polsko-niemieckich relacji w praktyce. Jeżeli w momencie próby okaże się, że możemy na Niemcach polegać jako na sąsiadach i sojusznikach, to tego samego dnia rozdział otwarty w 1772 roku pierwszym rozbiorem Polski dokonanym z udziałem Prus, dodatkowo zaakcentowany we Wrześniu 1939 roku – zostanie zakończony. Będziemy w nowej rzeczywistości, w której dominująca część Polaków będzie oceniała Niemców jako przyjaciół, a Niemcy jako kraj Polakom i Polsce przyjazny.

    W wariancie minimum, albowiem Niemcy raczej nie wierzą w nasze możliwości obronne, gdyż generalnie są wobec nieznanej im Polski sceptyczni. Wystarczy nam pomoc materiałowa i logistyczna ze strony Niemiec, a już wówczas – korzystając z potęgi ich przemysłu możemy być spokojni jeżeli chodzi o wynik wojny z Federacją Rosyjską. Oczywiście w zależności od skali wsparcia, bo mamy na myśli skalę adekwatną do potrzeb, a te ze względu na potencjał Rosji i Białorusi byłyby ogromne, jednakże nie niemożliwe do zapewnienia z punktu widzenia potencjału Niemiec, jak również Europy i dołączających Stanów Zjednoczonych.

    Czy jeżeli nadejdzie godzina próby Niemcy skorzystają z tej historycznej szansy? Jeżeli szacujemy, że nie to pozostaje nam tylko przygotować w zaciszu laboratoriów broń biologiczną (chodzi o opracowanie samoreplikujących się wirusów bojowych) a także rozpocząć starania o broń jądrową. Nie ma bowiem innego sposobu na podjęcie skutecznej próby zapewnienia Polsce bezpieczeństwa.

    Tags: , , , , , , , , , , , , , , , ,