- Soft Power
Rosji rzucono wyzwanie prosto w twarz: CUI BONO?
- By krakauer
- |
- 01 marca 2015
- |
- 2 minuty czytania
Mord na Borysie Niemcowie, jakiego dokonano w centrum Moskwy, gdy zamordowany szedł prawdopodobnie do domu ze spotkania (mieszkał stosunkowo blisko od Placu Czerwonego) to wyzwanie rzucone Rosji prosto w twarz.
Centrum Moskwy, znane z licznych zdjęć i materiałów filmowych prawie każdemu jest pod specjalnym nadzorem najważniejszych rosyjskich służb bezpieczeństwa, gwarantujących totalne bezpieczeństwo i porządek w rejonie otoczenia Kremla i najbardziej znanych zabytków będących symbolami rosyjskiej państwowości. Ostatni piątek był jednym z pierwszych „ciepłych” dni jak na standardy końca moskiewskiej zimy. Strzelano do pieszego z samochodu, który zwolnił, wedle informacji dostępnych w rosyjskich mediach ze standardowego pistoletu Makarowa (jednakże to nie jest potwierdzone). Samochód z zamachowcami zwolnił i oddano serię strzałów, mówi się o siedmiu a magazynek większości typów tego pistoletu ma 8 nabojów. Z zamordowanym była kobieta (z Ukrainy), są świadkowie zabójstwa, bardzo istotne jest to, że strzelano w plecy – to rzekomo może wskazywać na inspirację z pewnych środowisk, jednakże nie będziemy powielać dywagacji z rosyjskiej blogosfery. Policja i inne organa ścigania w państwie rosyjskim przeprowadzają szeroko zakrojoną operację poszukiwania zabójcy i jego wspólników. Istnieje pięć hipotez zakładających różne motywy śledztwa od politycznego, poprzez biznesowe i wątki islamskie a na zazdrości o kobietę kończąc. Na tym etapie jest zbyt wcześnie, żeby o czymkolwiek rozstrzygać, a powaga śmierci człowieka nakazuje odnoszenie się do wszelkich spraw związanych z pamięcią o nim z należytą powagą i szacunkiem.
Niestety media w wielu krajach świata, w tym przede wszystkim w krajach zajmujących się Rosją i jej sprawami są pełne różnych hipotez, w tym także takich, które lansują rusofobiczni „rosjoznawcy”, także w randze korespondentów zagranicznych mediów w Rosji. Często hipotezy te, są już bardziej fantastyczne niż logiczne, a ich charakterystycznym elementem jest rusofobia i oskarżenie rosyjskich czynników oficjalnych, o co najmniej inspirowanie zabójstwa. Są to trudne oskarżenia, które w sposób niepodparty żadnymi przesłankami lansują osoby i środowiska standardowo i wręcz dyżurnie oskarżające Rosję o wszystko, a jej prezydenta o bycie wcieleniem szatana. To powoduje, że do tych komunikatów należy podejść z istotną ostrożnością, ponieważ w majestacie śmierci zamordowanego, po prostu nie godzi się powielać plotek, tworzyć mitów, czy też wykorzystywać tego dramatu Rodziny i wielu ludzi w Rosji (i nie tylko, bo zamordowany był znany i lubiany w wielu środowiskach za granicą) do celów parszywej prowokacji politycznej. Po prostu nie wypada kalać pamięci zamordowanego automatycznie od razu po jego śmierci. Piewcy słuszności mogliby, chociaż poczekać do pogrzebu, to że zamordowany był osobą publiczną i powszechnie znanym politykiem nie uzasadnia prawa do wycierania jego nazwiskiem ust licznych cyników i „znawców Rosji”. Odrobina godności nakazuje milczenie, dla wierzących modlitwę. Trzeba umieć się zachować, zwłaszcza wobec majestatu śmierci.
Niestety nie, dzieje się wręcz przeciwnie. Wyrok już wydano i wiadomo, kto był winien! Już wszystko określono a winnego i zleceniodawcę można łatwo zidentyfikować, chociaż w istocie Tenże jest najbardziej zagrożony wizerunkowo tym mordem, gdyż NIE ULEGA NAJMNIEJSZEJ WĄTPLIWOŚCI, ŻE TEN MORD JEST WYMIERZONY WPROST W AUTORYTET ROSYJSKICH SŁUŻB BEZPIECZEŃSTWA A POŚREDNIO W PANA WŁADIMIRA PUTINA JAKO NAJWYŻSZEGO ZWIERZCHNIKA. Istnieją poważne przesłanki, wskazujące na istnienie poważnej prowokacji, ze strony czynników powiązanych z osobami, środowiskami a nawet państwem Rosji wyjątkowo niechętnym, w którym istnieje bardzo szerokie grono ludzi niezmiernie bogatych, zdolnych do punktowego przeciwstawienia się potędze nawet rosyjskich służb bezpieczeństwa i to na ich własnym terenie. Tych ludzi stać na to finansowo, żeby przeprowadzić skuteczną obserwację, prowokację i akcję, nawet w centrum rosyjskiego państwa. Moskwa, chociaż perfekcyjnie chroniona antyterrorystycznie nie jest miastem policyjnym, podobnie jak inne miasta w Rosji, poza specjalnymi akcjami można się normalnie przemieszczać w sposób zapewniający pełną anonimowość. To powoduje, że była teoretyczna możliwość infiltracji przez strukturę zdolną do przeprowadzenia takiej akcji, nadając jej określony kontekst polityczny właśnie poprzez osobę, miejsce i czas akcji.
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że w Niedzielę opozycja i różne ruchy społeczne organizowały w Moskwie zgromadzenie i manifestację przeciwko pewnym aspektom polityki władz Federacji Rosyjskiej, której elementem miało być powielanie niepotwierdzonych tez o rzekomym udziale rosyjskich struktur siłowych w wojnie domowej na Ukrainie – działających za wiedzą i akceptacją władz w Rosji. Zamordowany był jednym z organizujących to wydarzenie, przy czym był znany z różnych – dla wielu – kontrowersyjnych tez, w związku z sytuacją na Ukrainie oraz z generalnej krytyki rządu Premiera Miedwiediewa, jak również polityki Prezydenta Putina. Borys Niemcow miał pewien dorobek polityczny, z czasów kiedy był aktywnym politykiem jeszcze przy Borysie Jelcynie, niestety dla wielu zapisał się pod pewnymi względami kontrowersyjnie, jak również wielu miało my pewne rozwiązania za złe. Chodzi o to, że dla wielu Rosjan nie był to jedynie krystaliczny polityk z piękną opozycyjną kartą, a jeden z ludzi jelcynowskiej karuzeli władzy, który miał swoje zasługi i nazwijmy to budził znaki zapytania. Podczas rządów Władimira Putina zbudował pewien niszowy kapitał polityczny na krytykowaniu jego polityki, jednakże nie można go nazwać „liderem opozycji”, aczkolwiek z pewnością był to jeden z wielu czołowych rosyjskich polityków, którzy obecnie stanowią otwartą opozycję wobec rządzącej w Rosji opcji politycznej.
Wielu rosyjskich dziennikarzy i blogerów, dziwi się, że zabójstwo było możliwe właśnie w tym czasie i w tym miejscu, wobec takiej osoby. Podkreśla się bowiem, że w realiach potęgi rosyjskiego aparatu bezpieczeństwa Borys Niemcom na dwa dni przed dużą manifestacją, którą współorganizował – powinien być monitorowany przez służby zajmujące się generalnie pojętym bezpieczeństwem państwa. Co więcej, rejon Placu Czerwonego i samo otoczenie Kremla to teren poddany pełnej kontroli bezpieczeństwa. Ostrożność rosyjskich służb i ich omnipotencja nie jest tajemnicą, wiedzą o tym powszechnie Moskwianie. Zresztą nie ukrywają tego i same służby, oficjalnie komunikując podwyższone reżimy zabezpieczenia przed różnego rodzaju okazyjnymi uroczystościami i w razie ćwiczeń przed nimi. Powód jest oczywisty – jest nim ciągłe zagrożenie terrorystyczne.
Na powyższej podstawie wielu analityków rosyjskich zakłada, że musiała to być bardzo złożona prowokacja, albo tak prymitywnie brawurowa, że system nie zareagował. Jeżeli tam zastrzelono człowieka w tak bezczelny pomimo powszechnie znanych faktów sposób, to musi być prowokacja wobec rosyjskiego państwa poprzez właśnie przedstawienie zagrożenia, że można sięgnąć liczącego się polityka, uderzając w potęgę Rosji i samopoczucie Rosjan w samym sercu ich stolicy.
Rosja ma dzisiaj wielu wrogów, niektórzy niestety także są wrogami wewnętrznymi, nienawidzącymi często cywilizacji rosyjskiej, jej państwowości i polityki. Inni, to osoby znające i stanowiące jego cząstkę, ale odrzucające wbrew naturalnemu stanowi spraw – Rosyjski Świat i jego wartości, często z obcej inspiracji. Jeszcze inni to starzy wrogowie, którzy mają swoje długofalowe strategiczne cele, w których Rosja jest przeszkodą i celem. Środowisk i ludzi, mających zasoby umożliwiające punktowe rzucenie wyzwania Rosji jest sporo, a w ostatnich czasach nawet ci, którzy wczoraj udawali Rosjanom braci ujawnili się jako ich wrogowie. Dlatego jest za wcześnie na wyrokowanie o jakiejkolwiek hipotezie, chociaż życie się toczy dalej, a wydarzenia mające w zamiarze wpływać na destabilizację Rosji zyskały nowy wymiar osobistej tragedii jednego z opozycjonistów. To wszystko tworzy atmosferę wieloznaczności, w której jakkolwiek rosyjskie władze by się nie zachowały, to spadnie na nie cień podejrzeń. Tymczasem trzeba zadać rzymskie pytanie – CUI BONO? Komu to miało przynieść korzyść? Komu to miało uczynić pożytek? Kto na tym zyskał? Rosja dzisiaj jest w smutku, ale jej wrogowie już mogą się bać jeszcze bardziej…
Rodzinie zamordowanego najgłębsze kondolencje, pozostańmy w ciszy wobec majestatu tej dramatycznej śmierci.