• 17 marca 2023
    • Polityka

    Niemcy odmówili przekazania nowoczesnej broni Litwie – kwestie strategiczne

    • By krakauer
    • |
    • 22 lutego 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Niemcy odmówili przekazania nowoczesnej broni Litwie, są przeciwni przekazywaniu jakiejkolwiek broni Ukrainie, mają pełną świadomość, że konflikt można rozwiązać tylko i wyłącznie poprzez negocjacje dyplomatyczne. Nie można się, zatem dziwić, że Niemcy – kraj, który położył na stole dyplomatycznym swoją wiarygodność, odmawiają zasilania konfliktu i strefy potencjalnego konfliktu uzbrojeniem. Jest to w pełni zrozumiałe w kontekście Realpolitik, z której Niemcy słyną i której realizację należy właśnie podziwiać.

    Odmowa przekazania Litwie nowoczesnych kołowych transporterów opancerzonych jest symboliczna, albowiem to nowoczesne uzbrojenie o znacznej wartości, które dopiero wchodzi na uzbrojenie wojsk niemieckich. Litwini sporo zainwestowali w uzbrojenie produkowane w Niemczech, jednakże kupowali stosunkowo tanie karabiny dla żołnierzy, jak widać to nie upoważnia ich do oczekiwania niemieckiej donacji. Jest to dla nas bardzo ważny sygnał, albowiem pokazuje nam kierunek polityki niemieckiej, czyli europejskiej odnośnie państw bałtyckich.

    Ta odmowa powinna podziałać jak wielka góra lodowa na wszelkie zapędy militarystyczne w Warszawie, ponieważ sami możemy być w takiej sytuacji za jakiś czas, jeżeli rząd nie zmieni swojej porażająco złej polityki wobec wszystkich spraw wschodnich w ich całej rozciągłości i głębokości. Nie można tego problemu interpretować na rzecz zacieśniania zbliżenia z USA, ponieważ nie ma żadnej bliskości pomiędzy nami a tym państwem. Nie można, więc wykorzystywać tego propagandowo, ponieważ trudno jest mieć pretensje do Niemców, że odmawiają rozdawania swojego najnowszego uzbrojenia wątpliwym sojusznikom, którzy chroniąc własny interes mogą dopuścić się prowokacji wciągającej świat zachodni i Rosję w konflikt, którego nikt nie oczekuje, nikt nie potrzebuje i wszyscy się boją nawet go sobie wyobrażać.

    Właśnie to jest stawka w tego typu grze, o której w ogóle się nie mówi, ale podobnie jak Polska została wykorzystana do politycznego rozdmuchania ruchawki na Ukrainie, podobnie Litwa, której władze są silnie rusofobiczne (i nie tylko) może zostać wykorzystana, jako inicjator zdarzeń, którymi można podpalić świat. Przy czym należy wziąć pod uwagę, że właśnie kraje bałtyckie, posiadające ciągle nierozliczoną kolaboracyjną przeszłość, mogą posunąć się do rozwiązań va banque, żeby tylko umiędzynarodowić swój problem zanim będą zmuszeni ponieść konsekwencje swojej trudnej do zrozumienia polityki wobec mniejszości narodowych, w tym polityki apartheidu wobec mniejszości rosyjskiej.

    Chodzi o to, że z perspektywy państw bałtyckich, które przez wszystkie lata oszczędzają na obronności – wydając o wiele mniej niż zalecane przez NATO 2% PKB na obronność – istnieje świadomość zaprogramowanej bezbronności. Te państwa celowo i z rozmysłem oszczędzały na wojsku unikając wydatków, albowiem miały pełną świadomość, że będą głośno krzyczeć, nawet jeżeli nic się jeszcze nie będzie działo – antycypując możliwe kłopoty. Oczywiście szczytem antycypowania jest sprawowanie kontroli nad procesem zagrożenia, jeżeli samemu się je wywoła i przeprowadzi w fazie kontrolowalnej do poziomu międzynarodowego. Wówczas nie będzie miało znaczenia zaniedbywanie własnej obronności, ponieważ tym państwom wydaje się, że tylko zdając się na sojuszników mogą się obronić przed Rosją.

    Jest to przerażające, ale niestety z takim scenariuszem trzeba się liczyć. Właśnie dlatego zobowiązania sojusznicze wobec tych państw, które świadomie przez ćwierć wieku prowadzą politykę nieuznawania części swoich obywateli za pełnoprawnych obywateli ich państw powinny zostać zweryfikowane. Właśnie symbolicznie zrobiły to Niemcy, odmawiając zbrojenia Litwy, jako kraju – tu się możemy domyślać, co, do którego polityki należy mieć poważne zastrzeżenia, jak również do kwestii zbrojeniowych, których Litwa i inne kraje bałtyckie unikały przez całą epokę niepodległości.

    Proste pytanie, – dlaczego ktoś ma dzisiaj zbroić Litwę, jeżeli ta sama przez 20 lika lat swojej niepodległości nie wykazywała należytego zainteresowania wobec problemu obronności – wydając nawet mniej niż 1% PKB na uzbrojenia. W tym czasie inne państwa regionu również ubogie i borykające się z o wiele większymi problemami strukturalnymi niż prosta w zarządzaniu rolnicza Litwa – odbierały swoim dzieciom od ust, żeby inwestować w potencjał obronny. Nie ma nic za darmo, niepodległość kosztuje.

    Nie pozwólmy się wciągnąć w kłopoty przez ludzi, którzy dla zasłonięcia własnych win prawdopodobnie nie zawahają się podpalić pokoju międzynarodowego.

    Rosyjskie tłumaczenie tekstu [tutaj]

    Tags: , , , , , , , , , , , , ,