• 17 marca 2023
    • Soft Power

    Czy wypłacić pieniądze podejrzanym i oskarżanym o terroryzm?

    • By krakauer
    • |
    • 22 lutego 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    W ogóle zastanawianie się w państwie demokratycznym, czy należy w wykonaniu wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wypłacić pieniądze podejrzanym i oskarżonym o terroryzm jest samo w sobie psuciem szacunku do prawa. Podporządkowaliśmy się Trybunałowi i kwestionowanie jego orzeczeń jest niezgodnie z naszym porządkiem prawnym.

    W istocie bowiem wyrok Trybunały jest przecież sprawiedliwy, ponieważ doszło do naruszenia Konwencji Genewskiej, a ściślej wynikających z niej praw człowieka. Trybunały nie interesuje fakt, że państwo polskie prawdopodobnie na podstawie dorozumianej umowy „na gębę” tymczasowo zrzekło się – jak prawdopodobnie wskazują na to okoliczności – swojej zwierzchności nad fragmentem swojego terytorium, na rzecz służb specjalnych innego państwa. To byłby dopiero skandal, jakby nam to wytknął Trybunał, albowiem byłaby to po prostu hańba i zwykła ustrojowa prostytucja, gdyż nie ma przypadków dobrowolnego przekazywania zwierzchności nad częścią terytorium służbom specjalnym w prawie – to się nie ma prawa zdarzyć, chyba że na podstawie specjalnej umowy międzynarodowej o pobycie np. wojsk danego państwa, ale to zupełnie inne działanie.

    Argumentacja pokrzywdzonych jest prosta – jeńcy wojenni mają być odpowiednio traktowani, ponieważ jak podnosi obrona byli torturowani – przez jakichś sprawców, ale na terytorium państwa polskiego, co widocznie udowodniono przed Trybunałem, bo nie byłoby orzeczenia, więc państwo polskie jako właściwe i suwerenne ponosi za to odpowiedzialność, gdyż nie ma praktyki eksterytorialności działania cudzych służb specjalnych w prawie międzynarodowym, zwłaszcza działania polegającego na łamaniu prawa międzynarodowego i to do tego Konwencji Genewskiej!

    W tym kontekście powinniśmy jako państwo nie tylko wypłacić orzeczone kwoty, ale także zrobić to w formie jaką przewidziano w orzeczeniu lub w jakiej zażądają obrońcy pokrzywdzonych. Na tym polega równość wobec prawa i prawo do sądu, w wolnym kraju przestrzegającym swojego własnego prawa.

    Jest bowiem oczywistym, że to wszystko nie powinno się wydarzyć, a nawet jak się wydarzyło to powinno pozostać tylko w formie domniemań. Co więcej wiadomo kto zawinił i czyj słaby profesjonalizm pozwolił na pojawienie się całego problemu, jego wywołanie i wdrożenie w życie, w wyniku czego Polska wyszła na państwo łamiące Konwencję Genewską, co jest samo w sobie hańbą. I nie ma znaczenia brak profesjonalizmu naszych ówczesnych władz – trzeba ponosić konsekwencje. Państwo powinno doprowadzić do oskarżenia polityków za ten bałagan odpowiedzialnych, jak również dążyć do odzyskania od nich tych kwot.

    Można nawet powiedzieć więcej – powinniśmy przeprowadzić całość w sposób jawny, ale cichy, tak żeby dla wszystkich było jednoznaczne nasze „przepraszamy”, a przynajmniej skłanianie się do tego, albowiem nie trzeba być szczególnie znanym analitykiem, że w świecie Islamu, takie działania muszą zostać pomszczone, tego wymaga rozumienie honoru przez znaczną część radykałów. Więc jeżeli mamy chociaż cień szansy na spowodowanie, że to działanie przez zaniechanie zostanie nam zapomniane, to należy ten cień wykorzystać, żebyśmy potem nie żałowali – to co można trzeba próbować antycypować, a dobry PR jest w stanie uczynić cuda.

    Patrząc na sytuację zupełnie z boku, to koszt wizerunkowy dla naszego państwa tego wydarzenia jest gigantyczny. To jest wydarzenie bez precedensu w ogóle w historii cywilizowanych Narodów, które pokazuje jak słabe jest nasze państwo w działaniu i jak bardzo nie ma w nim centralnego ośrodka planowania, nadzoru i zarządzania, który w innych krajach nazywa się rządem. Może to brzmi magicznie, ale w innych krajach np. w Niemczech – istnieje rząd, który jest w stanie kontrolować nawet własne służby specjalne, które co ciekawe, są w stanie nawet udowodnić to, że ich własna szefowa rządu jest podsłuchiwana przez służby specjalne zaprzyjaźnionego supermocarstwa. To jest możliwe, wystarczy tylko chcieć i stosować odpowiednie procedury, a ludzie pracujący na państwowych etatach muszą myśleć nieco szerzej niż o perspektywie powrotu do domu po południu.

    Sprawę powinno się załatwić w ogóle inaczej i proszę sobie dopowiedzieć jak, o pewnych rzeczach nie można po prostu pisać, albowiem automatyczne translatory mogą to przetłumaczyć na dziwne języki ludzi, którzy to niewłaściwie zrozumieją. Są w pobliżu państwa, w których taki problem w ogóle by się nie stworzył, ponieważ te państwa mają właściwe służby, które znają się na trudnej specyfice swojej pracy. To jest bardzo ważne, żeby w tym co się robi być profesjonalistą. A myślenie jest wskazane nawet przy korzystaniu z otwartych drzwi!