- Ekonomia
3091 zł hańby tej koalicji rządzącej!
- By krakauer
- |
- 07 lutego 2015
- |
- 2 minuty czytania
3091 zł – tyle od lat, wynosi zamrożona przez rząd kwota wolna od podatku dochodowego płaconego przez osoby fizyczne. Proszę sobie tą oszałamiającą – jak należy się domyślać, wedle naszych czcigodnych Posłanek i Posłów kwotę zestawić z przecież nic nieznaczącym progiem minimum egzystencji w naszych realiach społeczno-gospodarczych, jakie przedstawia Instytut Pracy i Spraw Społecznych [tutaj lub tutaj link bezpośredni na PDF z danymi za 2013 rok].
Jakie to zastanawiające, że odrzucono koncepcję podwyższenia tego progu hańby, akurat w dniu parteitagu partii rządzącej, gdzie oddano honory jedynie słusznemu kandydatowi systemu na stanowisko Prezydenta RP, a równolegle żeby przypadkiem media się nie zainteresowały za bardzo problemem – przeprowadzono głosowanie nad ideologicznie nacechowaną konwencją w tytularnej sprawie obrony praw kobiet.
Projekt który przepadł można sobie zobaczyć [tutaj], warto go pobrać i zostawić sobie na pamiątkę, ponieważ ma wyjątkowo „łopatologicznie” wyłuszczone stanowisko grupy Posłanek i Posłów, którzy uratowali honor Sejmu RP w tej kadencji. Wymieńmy ich nazwiska:
Pan Piotr Paweł Bauć
Pan Robert Biedroń
Pan Jerzy Borkowski
Pan Michał Kabaciński
Pan Sławomir Kopyciński
Pan Łukasz Krupa
Pan Jacek Kwiatkowski
Pan Andrzej Lewandowski
Pan Maciej Mroczek
Pan Jacek Najder
Pani Wanda Nowicka
Pan Janusz Palikot
Pani Zofia Popiołek
Pan Marek Poznański
Pan Andrzej Rozenek
Pan Adam Rybakowicz
Pan Marek Wydrzyński
Wieczna cześć pamięci tych godnych ludzi, którzy w sposób rzeczywisty upomnieli się o los maluczkich i biednych!
W uzasadnieniu do projektu zmiany ustawy czytamy m.in.: „W obecnym stanie prawnym wysokość podatku dochodowego od osób fizycznych została określona w art. 27 ustawy o PIT. W przypadku, gdy podstawa opodatkowania (którą co do zasady stanowi dochód podatnika) jest niższa lub równa 85 528 zł, wysokość naliczonego podatku jest równa różnicy 18 % podstawy opodatkowania i kwoty 556,02 zł. W przypadku zaś gdy podstawa opodatkowania jest wyższa niż 85 528 zł, należy opłacić odpowiedni podatek od kwoty 85 528 zł, a następnie 32 % nadwyżki tej kwoty. Obecnie jest więc tak, iż osoba, która osiąga roczny dochód niższy niż 3091 zł jest zwolniona z podatku. Wynika to z tego, iż 18 % kwoty 3091 zł to 556,38 zł. Po odjęciu od 556,38 zł kwoty 556, 02 zł otrzymamy kwotę równą 0,36 zł, którą zaokrągla się do 0 zł. Jednakże dochód choćby o złotówkę wyższy niż 3091 zł (tj. 3092 zł) wiąże się już z obowiązkiem zapłaty podatku dochodowego. Warto zwrócić uwagę, iż kwota 3092 zł jest ponad dwukrotnie niższa od dwunastokrotności minimum egzystencji w jednoosobowym gospodarstwie pracowniczym (zgodnie z danymi Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych w 2012 r. wysokość miesięcznego minimum egzystencji dla jednoosobowego gospodarstwa pracowniczego wynosiła 521,11zł, co w skali roku daje kwotę równą 6253,32 zł). Tym samym dziś możliwa jest sytuacja, w której państwo nakłada ciężary fiskalne na osoby, które osiągają dochody niższe od wysokości minimum egzystencji. Pamiętając, iż zgodnie z definicją minimum egzystencji przyjętą przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych „minimum egzystencji wyznacza poziom zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych, poniżej którego występuje biologiczne zagrożenie życia i rozwoju psychofizycznego człowieka”, można stwierdzić, iż obecnie państwo może nakładać podatki na osoby żyjące w skrajnym ubóstwie.” Źródło: [Tamże j.w. s.2] Warto przeczytać całość uzasadnienia, naprawdę warto.
Projektodawcy wyliczyli, że przyjęcie ustawy kosztowałoby 13 662 581 531,28 zł, ale na tym skorzystałoby 23 987 116 podatników. W opinii NBP do projektu ustawy zwrócono uwagę, że blisko 6,7 mld zł byłoby kosztem samorządów, które mają swój udział w PIT-ach [Źródło: tutaj]. Krajowa Rada Sądownictwa nie wniosła zastrzeżeń do projektu [Źródło: tutaj].
Dlaczego więc Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu ten projekt – nie przeprowadzając nawet dyskusji? Czy Polacy nie zasługują na poważniejsze traktowanie przez państwo niż sytuację, w której kwota wolna od podatku ledwo przekracza kwotę minimum egzystencjalnego? Tej kwoty z przyzwoitości nie podamy, macie państwo źródło na górze tekstu proszę sobie przeczytać – nie będziemy was stresować.
Jest oczywistym, że budżet dzisiaj nie wytrzymałby ubytku prawie 14 mld zł, ale warto się zastanowić, co taka kwota w rękach drobnych ciułaczy i wszystkich biednych oznaczałaby w praktyce? Byłaby to proszę państwa obniżka podatków, ponieważ zmniejszyłaby się kwota podlegająca opodatkowaniu. Na rynku wielu zwykłych ludzi – miałoby odpowiednio więcej pieniędzy, dzięki czemu mogłoby poprawić warunki swojej egzystencji. Można było to zrobić dla wszystkich zamiast ulg dla rodzin wielodzietnych. Można było poszukać innych rozwiązań, ale nikomu nie zależało.
Władza woli chyba bardziej strzelać do protestujących (Jastrzębie-Zdrój), niż wysłuchać głosu liderów związkowych, którzy nie mogą się doprosić do ucha pani premier. W tym samym czasie władza samozadowolona z kreowanej na własny użytek rzeczywistości – popiera się sama nawzajem… ale sama się nie wybierze!