• 17 marca 2023
    • Ogólna

    Niestety pan Bronisław Komorowski będzie kandydował na Prezydenta RP

    • By krakauer
    • |
    • 06 lutego 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Niestety pan Bronisław Komorowski będzie kandydował na Prezydenta RP, to smutna wiadomość dla naszego kraju, a zarazem obojętna dla większości mieszkańców, ponieważ urzędujący Prezydent nie zapisał się absolutnie niczym w ich pamięci, oczywiście z wyjątkiem kotylionów, „morła”, jak również haniebnego wieku emerytalnego „67”.

    Niestety nawet jedynych pożytków z tej prezydentury pod postacią zwiększenia uwagi w temacie obronności kraju nie można po tych latach zaliczyć do sukcesów, tzw. „doktryna Komorowskiego”, to porażka skazująca Polskę na dobrą wolę sojuszników, w praktyce już zdezaktualizowana ich zachowaniem na tle ukraińskiego kryzysu.

    Niestety pan Komorowski nie przyczynił się również, jako głos rozsądku w kwestii rozgorączkowanego zaangażowania byłego rządu w Polsce odnośnie partactwa wschodniego, niegdyś formalnie nazywanego polityką wschodnią. O ile politykę tamtego nieszczęsnego rządu można jeszcze jakoś próbować zrozumieć, ze względu na jego systemową nieudolność i pełne oderwanie od spraw państwowych, które zostały wydane na żer człowieka, co do którego lojalności wobec spraw Rzeczpospolitej niestety trzeba mieć wątpliwości. To Prezydent był w swoich decyzjach niezależny i autonomiczny – popełnił wielki błąd nie powstrzymując polityki, która doprowadziła do międzynarodowej izolacji Polski, jako wyniku polityki zagranicznej rządu pana Tuska.

    Będziemy długo pamiętać puste inicjatywy pana Komorowskiego, w tym niemające żadnego znaczenia – szkodnictwo w układach międzynarodowych. To w czasach pana Komorowskiego Prezydent Francji zmókł w Polsce! To w czasach pana Komorowskiego – Trójkąt Weimarski okazał się absolutną fikcją, podobnie zresztą jak Grupa Wyszehradzka. Na to wszystko jeszcze nałożyło się ryzyko współorganizacji mistrzostw piłkarskich z krajem pogrążonym w korupcji, co wiemy, że zostało podsumowane przez ukraińskich gospodarzy pana Komorowskiego w Łucku – człowieka z jajem do prezydenckiej marynarki. Oczywiście nic się nie stało, pan Komorowski uznał, że nie ma problemu z wsmarowywaniem jaj kurzych w marynarkę Prezydenta RP.

    Niestety wiele można złego powiedzieć o pamiętnym panu premierze Tusku, który mylił się prawie we wszystkim i podejmował prawie same złe decyzje, ale z jednym miał rację – w słynnych słowach o żyrandolu. Niestety, bowiem prezydentura pana Komorowskiego to nic innego jak „Hooooł, Hooooł, Hooooł” – do czego oczywiście pan Komorowski ma pełne prawo, jednakże ta kadencja pokazała, że jest to człowiek bardziej grupujący wokoło siebie posłusznych klakierów (z wyjątkiem wyjątków), niż tworzący silny ośrodek intelektualny, nadający ton wewnątrz krajowej dyskusji publicznej, a może nawet istotne w Europie centrum wymiany opinii.

    Nic takiego nie powstało, pan Komorowski nie wysilił się na nic nadzwyczajnego w kontekście lobbingu międzynarodowego na rzecz Polski, jak również nie stworzył żadnej alternatywy politycznej wewnątrz Polski. Jego prezydentura to marnowanie pieniędzy podatnika, na jałowym biegu. Trudno to przyznać, ale nawet krytykowany nieżyjący Lech Kaczyński, był o tyle lepszym Prezydentem, że przynajmniej potrafił pokazać charakter – mniejsza z tym, ze w złej sprawie i z negatywnym efektem – przynajmniej starał się coś stworzyć, wykreować. Tutaj nic takiego nie ma, niczego w tym kierunku nie było, to była prezydentura samozadowolenia z pozorancji, wielkiego pozowania do zdjęć.

    Osoby, które znają pana Prezydenta bliżej, często w różny sposób sugerują, że największym atutem jego prezydentury jest… jego żona. Czy można bardziej wykazać nijakość tej prezydentury i jej absolutny brak znaczenia dla spraw publicznych w Polsce? Niestety pan Komorowski zmarnował nam wiele czasu, stracił szereg szans i jeszcze przyczynił się do sprowadzenia niebezpieczeństwa wojny na kraj, w wyniku kwitowania złej polityki poprzedniego i obecnego rządu.

    Mówienie w tym kontekście o dobrych ocenach prezydentury, jako motywacji do ponownego kandydowania jest najdelikatniej mówiąc kpiną ze społeczeństwa, ponieważ manipulacja przekazem w znacznej części mainstreamu jest znana i tak jawna, że po prostu ohydna.

    Natomiast, czy lepszy będzie Prezydent z przypadku, czy ponownie znany już z wad pan Komorowski – to trudno powiedzieć. Sytuacja międzynarodowa zmienia się niekorzystnie, Polska potrzebuje prawdziwego przywódcy, który będzie miał autorytet i przeprowadzi Polaków suchą nogą przez niespokojną jak morze podczas sztormu przyszłość. Po tej prezydenturze, wiemy że takim człowiekiem nie jest i nie powinien być pan Komorowski – z pewnością sympatyczny i wspaniały człowiek, ale nie właściwym miejscu.