• 17 marca 2023
    • Polityka

    Ukraina zrobiła z Rosji agresora

    • By krakauer
    • |
    • 28 stycznia 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Rada Najwyższa Ukrainy 271 głosami wobec 323 zgromadzonych podczas głosowania uznała Federację Rosyjską za kraj-agresora, a pośrednio za kraj popierający organizacje terrorystyczne – którymi nazwano Ługańską i Doniecką Republikę ludową.: /The Verkhovna Rada of Ukraine adopted the Resolution “On the Statement of the Verkhovna Rada of Ukraine to the United Nations, European Parliament, Parliamentary Assembly of the Council of Europe, NATO Parliamentary Assembly, GUAM Parliamentary Assembly and international parliaments on recognizing the Russian Federation the aggressor state”/ [Źródło: tutaj] /Верховна Рада України прийняла Постанову „Про Звернення Верховної Ради України до Організації Об’єднаних Націй, Європейського Парламенту, Парламентської Асамблеї Ради Європи, Парламентської Асамблеї НАТО, Парламентської Асамблеї ГУАМ, парламентів держав світу про визнання Російської Федерації державою-агресором”/ [Źródło: tutaj] /Верховная Рада Украины приняла Постановление «Об Обращении Верховной Рады Украины в Организацию Объединенных Наций, Европейский парламент, Парламентскую ассамблею Совета Европы, Парламентскую ассамблею НАТО, Парламентскую ассамблею ГУАМ, парламенты государств мира о признании Российской Федерации государством-агрессором»/ [Źródło: tutaj]

    Trzeba podejść do tego nowego stanu na dwóch poziomach odniesienia – rzeczywistym, faktycznym, jaki dzieje się dzisiaj oraz historycznym. Przyjmując bowiem zupełnie teoretycznie argumentację ukraińską za uprawnioną – zgadzając się, że powstańcy z Ługańska i Doniecka to terroryści, trzeba bowiem zapytać – kim byli – także kierując się ukraińską terminologią – powstańcy z OUN-UPA? Przecież metody działania obu organizacji – wedle niekwestionowanych przez same nowe władze z Kijowa i znaczną część ukraińskiej historiografii SĄ DOKŁADNIE TAKIE SAME. To Ukraińcy twierdzą, że – podkreślmy, wedle nich terroryści z Ługańska i z Doniecka – mordują ludność cywilną. Jeżeli więc tak twierdzą i ich parlament przeprowadził w tej sprawie głosowanie, to niech będą konsekwentni i analogicznie ocenią działalność OUN-UPA, która również mordowała ludność cywilną, co przyznają sami historycy ukraińscy – co do tego sporu nie ma! Tyle, jeżeli chodzi o kwestie historycznej kwalifikacji pewnych analogii, które się automatycznie samodzielnie narzucają, tylko nie można zrozumieć dlaczego rząd w Polsce i klasa polityczna w Polsce – nie chce zwrócić na to uwagi.

    Patrząc na wywołany przez Ukraińców problem w znaczeniu faktycznym, praktycznym, rzeczywistym – takim jakie jest dzisiaj, to po tym głosowaniu niestety nie można uznać, że władze Ukrainy chcą pokoju we własnym kraju. Prawdopodobnie niestety zwycięża tam filozofia wojny i stłumienia oporu niepokornych powstańców przy pomocy siły. To głębszy, ale bardzo prosty mechanizm. Społeczeństwo ukraińskie rzeczywiście w części, chce odpłacić za krzywdy o jakich słyszało w mediach. Wykorzystują to władze, które dzięki wojnie – mogą skupić uwagę obywateli na jej przebiegu, a nie na reformach i kwestiach krytycznych dotyczących rządzenia tym olbrzymim krajem. Na coraz częstszych demonstracjach w Kijowie i innych miastach, których nasze telewizje nie pokazują (ciekawe dlaczego?) – ludzie domagają się odpowiedzi na proste pytania – przykładowo, jeżeli nie ma wojny, to dlaczego jest mobilizacja itd. Właśnie z tego powodu władze zdecydowały się na wprowadzenie stanów specjalnych, które przewiduje tamtejsze ustawodawstwo – co z pewnością pomoże działać aparatowi represji, w tym w szczególności służbom specjalnym w „trosce” o jedność Narodu.

    Na szczęście w pobliżu jest Rosja, na którą wszyscy mogą zwalić każdą winę i dowolnie napluć, jakie to wdzięczne i jakie to proste – ot, Rosja, to proszę bardzo mamy winnego wszelkich nieszczęść, przecież wiadomo, że 140 mln Rosjan celowo poświęciło połowę swoich majątków, żeby zawładnąć wspaniałą Ukrainą, z którą od zawsze, tak naprawdę mieli dużo kłopotów a NIGDY NIE ZAZNALI WDZIĘCZNOŚCI.

    Nie można takiej polityki uznać za politykę pokoju, jego promocji, czy też dążenia przynajmniej do tak potrzebnego zamrożenia konfliktu. Ukraina jest krajem bardzo dużym, a jej wspaniały Naród jest na wiele odporny, jednakże dlaczego Ukraińcy nie zadają sobie pytania – po co mają ginąć w Donbasie? Po co mają zabijać ludzi – swoich braci – w Donbasie? Przecież przemoc rodzi przemoc! Nawet jeżeli państwo ukraińskie zdusiłoby Donbas – rozjeżdżając czołgami i ciężką bronią Donieck i Ługańsk, to nie rozwiąże sytuacji, albowiem z wielkim prawdopodobieństwem złamana społeczność pokonanych republik wyda z siebie mścicieli, którzy zrobią, to co zrobią. Czy tego naprawdę chcą nowi władcy Kijowa? Chcą utrzymywać ten cały Naród w ciągłym strachu przed śmiercią – czy to w dalekim polu, czy to od bomby w kijowskim metrze? Eskalacja konfliktu prowadzi do eskalacji metod prowadzenia walki, a widać dzisiaj już, że to Ukraina jest stroną słabszą – nie daje sobie rady w tej wojnie, owszem może skutecznie nadrabia propagandą, ale tylko i wyłącznie dzięki bezkrytycznemu „łykaniu” wszystkiego przez media na zachodzie – nie bez politycznego przyzwolenia! W praktyce przecież ci ludzie tam w Kijowie muszą sobie zdawać sprawę, że w końcu tak ohydne zbrodnie jak 2 maja 2014 roku w Odessie i inne, które wystąpiły na poszczególnych etapach tego konfliktu – zostaną ujawnione i opracowane przez zachodnich dziennikarzy, a wówczas nie tylko nikt tym panom nie będzie chciał podać ręki, ale miejmy nadzieję że znajdą się przed właściwym trybunałem międzynarodowym o ile wcześniej kamień, butelka z benzyną i sznury ich zawiedzionego i okłamanego Narodu nie będą szybsze.

    Tymczasem jednak Ukraina ma to czego chciała, komuś bardzo zależało na tym, żeby była wojna z Rosją i oto mamy – oficjalnie Ukraińcy uznali państwo rosyjskie za agresora w ich własnym konflikcie domowym, który rozpoczęli także sami – z inicjatywy swojego nowego prezydenta, który proklamował tzw. operację antyterrorystyczną!

    Sprawa jest bardzo poważna, albowiem o ile Rosja może sobie pozwolić na bardzo wiele, nie ma znaczenia z punktu widzenia jej potęgi czy ktoś się udławi własnymi jabłkami, czy ropa będzie po 30 USD za baryłkę, jednakże jednego w Rosji nikt nie zrozumie – dlaczego Ukraińcy okazują im tyle nienawiści, co Rosjanie im takiego złego zrobili, żeby zaprogramować prawie cały Naród do ksenofobicznej nienawiści do Rosji?

    Jedno można powiedzieć już z całkowitą pewnością – tym aktem parlamentarnym, jakim jest uznanie Rosji za kraj agresora – ukraińscy oligarchowie posunęli się już za daleko, przekroczyli granicę, której Rosja jako państwo potężne i silne oraz Rosjanie jako ludzie mający z nimi od niepamiętnych czasów ścisłe relacje – tego nie zrozumieją.

    Przecież jest oczywistością dla każdego, że z terrorystami się nie negocjuje, czyżby Ukraina skończyła w ogóle możliwość rozmów?

    Uwaga – nikt tu nie odbiera Ukraińcom prawa do podejmowania dowolnych uchwał i nawet uznania że Ewa była Ukrainką! Mogą sobie uchwalać co chcą, są niepodległym krajem, robią to na własną odpowiedzialność. Powstaje jednak jedno pytanie – wymuszone przez czysty pragmatyzm pokazujące zarazem bezsensowność całej operacji mianowicie – DLACZEGO DOPIERO TERAZ TO ZROBILI? Przecież ich władze mówią o „rosyjskiej agresji”, czy też nawet prowadzeniu „wojny z Rosją”, o „rosyjskim ataku” od praktycznie początku! Dramat Mariupola niczego nie zmienia w generalnym obrazie tej okrutnej wojny, ponieważ to nie Mariupol został ostrzelany Gradem jako pierwszy w tej „operacji antyterrorystycznej”. Takie działanie dopiero dzisiaj jest przeciw skuteczne, bo widać, że to jedynie zabieg w brudnej wojnie domowej, a Kijów chwyta się coraz bardziej oklepanych chwytów.

    Odpowiedź na pytanie – dlaczego dopiero teraz to zrobili jest bardzo prosta, jeżeli się popatrzy na kraj, który obiecał Ukrainie zbyt wiele, a od początku karmi swoją politykę jej krwią. Prawdopodobnie będziemy obserwowali hańbę 100-lecia i próbę wciągnięcia Rosji na listę krajów popierających terroryzm – jeżeli tylko to stanowisko ukraińskiego parlamentu znajdzie wielu naśladowców. Niestety Zachód karmi się sam, kreowanymi faktami – nikogo nie interesuje pół roczny ostrzał Doniecka, wszyscy patrzą na Mariupol, ostrzelany prawdopodobnie z rejonu gdzie stacjonują ukraińskie oddziały blokujące to miasto (nie ma jednoznacznych dowodów na winę powstańców – możliwa jest po prostu pomyłka).

    To wszystko bardzo źle wygląda, to naprawdę jest dążenie do wojny z Federacją Rosyjską za wszelką cenę, tego nie da się zrozumieć – po co nowe władze z Kijowa się do tego pchają! Przecież ta wojna, której nie mogą wygrać jest ostatnią rzeczą, która przybliża ich do Unii Europejskiej – nie mówiąc już o NATO. Widać na tym przykładzie, jak szkodliwą i jak sterowaną przez oligarchów politykę prowadzą nowe władze Ukrainy, które za nic mają własny Naród! Liczy się wojna! Podpalenie Rosji! Czysta nienawiść! Działanie na rzecz interesów kraju trzeciego! To nie może tak dłużej trwać, im szybciej ukraińskie społeczeństwo się zbuntuje i usunie tych uzurpatorów od władzy tym lepiej.

    Pokój Ukrainie! Pokój i dobrobyt! Nigdy więcej żadnych wojen!