• 17 marca 2023
    • Cytaty

    Mocne słowa przewodniczącego Solidarności Piotra Dudy

    • By krakauer
    • |
    • 16 stycznia 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Mocne słowa wypowiedział pan Piotr Duda – przewodniczący NSZZ Solidarność – pod adresem parlamentarzystów – można powiedzieć, że niektórzy z nich poczuli się zagrożeni, albowiem oto się okazało, że gniewny lud może wiedzieć gdzie elita mieszka i jak ma się świetnie niczym pączki w maśle. Zaczęło się szczucie na pana Dudę, wręcz zaczęto się doszukiwać w jego słowach podżegania do przestępstwa (namawiania do przemocy) i groźby publicznej.

    Znamy wasze nazwiska, wiemy gdzie mieszkacie i immunitet wam nie pomoże.” Co w tym złego? Adresy parlamentarzystów nie są jawne, ale jeżeli ktoś kandydował w wyborach można ustalić jego adres. Nazwiska to oczywistość, natomiast najlepsze jest to, czego elita mogła się przestraszyć, czyli że immunitet im nie pomoże! To są rzeczywiście mocne słowa – wręcz prorocze w ustach człowieka pełniącego tak niesłychanie ważną funkcję społeczną. Ponieważ pan przewodniczący Duda wypowiedział je w kontekście wcześniejszych słów dotyczących jego obserwacji o „dawaniu w mordę”, jako warunku pod którym dopiero się ze związkowcami rozmawia.

    W samej wypowiedzi pana Dudy nie ma przestępstwa, natomiast liczy się to, że to on jako przewodniczący związku zawodowego wypowiedział takie słowa pod adresem establishmentu. W ten prosty sposób przekazał sygnał, że lud może się zbuntować przeciwko samowoli i nieudolności władzy, a następnie w wyniku buntu dopuścić się czynów, które można określić rewolucyjnymi.

    Jak ludzie zdesperowani wychodzą na ulicę , to tam może się wszystko wydarzyć. I sznur, i kamień i płonąca opona, jak również butelka z benzyną. Jak na razie nie ma jeszcze środowisk radykalnych na tyle licznych i tak bardzo zradykalizowanych, żeby dochodziło do aktów terroryzmu motywowanego klasowo, ale nie można tego w kontekście tych słów wykluczyć, ponieważ poziom społecznego niezadowolenia osiągnął temperaturę wrzenia. Pan Piotr Duda wie o tym doskonale, byłoby więc czymś rozsądnym, żeby się go posłuchać, zwłaszcza jak w sposób tak zdesperowany stara się zwrócić uwagę na krzywdę jaką robi społeczeństwu elita.

    Można zapytać czego się parlamentarzyści spodziewali od ludzi walczących o finansowy byt dla siebie i dla swoich rodzin? Poprzednie reformy górnictwa polegały zawsze na likwidowaniu kopalni i wyrzucaniu ludzi na bruk, a ten jest na Śląsku wyjątkowo solidnie zrobiony, więc to nic przyjemnego się z takim brukiem spotkać. Dla większości z tych ludzi koniec pracy na kopalni, to koniec pracy w ogóle! Ponieważ przekwalifikowanie się pod koniec życia zawodowego – jest praktycznie niemożliwe! Niestety żyjemy w takich warunkach w jakich żyjemy, w Warszawie, czy w Krakowie o wiele łatwiej jest znaleźć jakąkolwiek pracę, ale w Bytomiu – o wiele trudniej i nie ma znaczenia, że obok jest kilkanaście innych miast, wszędzie są takie same problemy.

    Platforma Obywatelska nie zrobiła niczego dla górnictwa węgla kamiennego przez ostatnie siedem lat, co więcej jeszcze niedawno – zdaje się w jednym ze swoich ostatnich przemówień jako premier – pan Tusk zapewniał, że nie będzie likwidacji kopalni w Polsce. Jak posłowie potrzebowali głosów to się łasili i przymilali do górników i ich rodzin. Zawsze na święta górnicze – chętnie się zjeżdżają pośpiewać i napić się piwa razem z górnikami, oczywiście w miłej atmosferze jak wszyscy są na galowo i gra orkiestra.

    Dzisiaj ci ludzie nie mogą udawać, że są niewinni, ponieważ w najlepszym wypadku są winni temu, że niczego nie zrobili dla górnictwa. Gdyby Platforma Obywatelska była w opozycji, to nie byłoby tematu, natomiast to jest partia rządząca i ci pokrzywdzeni ludzie mieli pełne prawo oczekiwać, że ich posłowie będą się zajmowali likwidacją problemów z jakimi żyją na co dzień, a przede wszystkim, że ktoś zaproponuje zmiany w górnictwie na lepsze – bo wiadomo, że się generalnie da. Tymczasem górników pozostawiono samych z problemami, wszyscy którzy mieli zarobić na węglu – zarobili, a górnicy mają zapłacić swoimi miejscami pracy za cudze błędy i zaniechania. Może pewnym wytłumaczeniem jest tutaj bierność PSL, albowiem to w gestii ministerstw tej partii jest górnictwo, jednakże to w niczym nie zdejmuje winy z posłów Platformy Obywatelskiej, którzy zdaniem większości górników – nic dla nich nie zrobili.

    Oczywiście nie można popierać nawet dorozumianego nawoływania do przemocy, ale pan Duda dobrze zrobił, że powiedział to, co leży na sercach tysiącom ludzi. Żarty się skończyły, nikt nie ma zamiaru rezygnować z prawa do życia, dlatego ponieważ komuś się nie chciało nic robić. Było tyle lat, tyle możliwości – tymczasem rząd pana Tuska nie zrobił z górnictwem niczego! Więc teraz zapłaci za to rząd pani Kopacz – kontynuatorki swojego poprzednika.

    Taka jest kolej rzeczy – kiedyś lud zrzuci kajdany i pokaże establishmentowi rządzącemu – gdzie ma takie rządzenie i że jest jednak odpowiedzialność. To jest tylko kwestia czasu, aż eksploduje ludzki gniew, wówczas nic go nie powstrzyma, ani policja, ani wojsko, ani służby specjalne – nie będzie możliwości, żeby przeciwstawić się wściekłemu tłumowi – no chyba, że ktoś zaryzykuje rewolucję na pełną skalę, to wyda rozkaz użycia broni, ale czy my tego na Śląsku nie przerabialiśmy? W ten oto sposób rewolucja zjadła swoje dzieci. Niestety rządy postsolidarnościowej elity są nieudolne! Nie ma myślenia strategicznego, planowania, przewidywania i konsekwencji. Wszystko to kamieni kupa – cytując klasyka, a państwo polskie jak wiadomo istnieje tylko na papierze – to także cytat wiadomo czyj! Solidarność przed laty te zmiany zaczęła, teraz może je z powodzeniem dokończyć – jak trzeba – walcząc z reżimem, tak jak z poprzednim – bo nie ma innego wyjścia.