• 17 marca 2023
    • Historia

    Święto wyzwolenia bez wyzwolicieli?

    • By krakauer
    • |
    • 13 stycznia 2015
    • |
    • 2 minuty czytania

    Nie można negować historii, trzeba protestować przeciwko wszelkim próbom jej zakłamania, nie można się zgodzić na podpinanie wydarzeń bieżących, które są po prostu zbiorem manipulacji, kłamstw i jadowitej propagandy pod sprawy historyczne – mające swój dramatyczny wymiar dla państwa i Narodu polskiego.

    Pewnych zachowań ahistorycznych w istocie i kłamliwych w naturze po prostu nie można sobie w ogóle wyobrazić, jednakże one są, one dzieją się dzisiaj – tutaj na naszych oczach, co więcej są w jakieś mierze reżyserowane przez rządzących naszym krajem! To jest przerażające dlatego, ponieważ kłamie się symbolicznie przeciwko zdrowemu rozsądkowi, nadając nowe znaczenie znanym od lat faktom historycznym, zupełnie nie zwracając uwagi na uczucia tych, których one najbardziej dotyczyły.

    Te kłamstwa, manipulacje i przeinaczenia nie powinny mieć w ogóle miejsca – ponieważ pewne kwestie są i przynajmniej powinny być dla ludzi inteligentnych ponad wszelkimi podziałami i innymi kwestiami, albowiem dotykają spraw tak niesłychanie delikatnych, że ich wysłowienie wymaga przede wszystkim godności i szacunku – potem milczenia i zadumy a nie krzyków, protestów, demonstracji politycznej, czy też po prostu spektaklu nienawiści. Niestety Międzynarodowy Dzień Pamięci o Holokauście nie będzie w tym roku dniem zadumy, będzie dniem politycznej manifestacji.

    27 stycznia 1945 roku w tym roku, jest 70-tą rocznicą wyzwolenia Niemieckiego nazistowskiego Obozu Koncentracyjnego i Zagłady w Auschwitz-Birkenau przez Armię Czerwoną (obóz wyzwolili żołnierze z lwowskiej dywizji I Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej) – uroczystości upamiętniające to wiekopomne wydarzenie już zostały naznaczone politycznie, a poświęcenia dzielnych Synów i Córek – Narodów ówczesnego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich nie należycie doceniono, odmawiając właściwego zaproszenia osoby najgodniejszej do reprezentacji ich pamięci – pana Władimira Putina Prezydenta Federacji Rosyjskiej.

    Z dostępnych publicznie informacji wiadomo, że zaproszenia na 70-tej rocznicy obchodów wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau – wystosowała Międzynarodowa Rada Oświęcimska, której XXVI posiedzenie odbyło się Oświęcimiu w dniach 10 i 11 czerwca 2014 roku – przewodniczył mu pan Władysław Bartoszewski. Przy czym to zaproszenie rzekomo – wedle co najmniej jednego z ważnych polskich urzędników państwowych w Kancelarii Prezydenta RP zostało skierowane „do całego świata”, a Rosjanie w tej formule także zostali zaproszeni. O obchodach organizatorzy, tj.: Muzeum Auschwitz oraz Międzynarodowa Rada Oświęcimska, poinformowali łącznie 43 państwa. Tj. państwa członkowskie UE oraz darczyńców Fundacji Auschwitz. Organizatorzy obchodów wielokrotnie wypowiadali się publicznie, że zrobią wszystko, żeby nie pozwolić na upolitycznienie wydarzeń – czemu ma służyć formuła tegorocznego spotkania, w której to ocaleni mają przemawiać, a cały świat, w tym politycy – jedynie słuchać. Z wyrażonych deklaracji wynika, że ma nie być przemówień oficjalnych.

    Faktem jest że Prezydent Federacji Rosyjskiej, nie otrzymał imiennego zaproszenia na obchody, ale nikt nie otrzymał imiennych zaproszeń – zainteresowane kraje miały podawać składy delegacji w odrębnej formule i po dziś dzień nie są one ujawnione.

    Tymczasem równolegle w Republice Czeskiej odbędą się obchody z okazji wyzwolenia obozu w Terezinie (Theresienstadt). Zaproszono na nie pana Władimira Putina, ale nie ma oficjalnych potwierdzeń, co do jego zamiaru obecności tam.

    W ten oto sposób dojdzie do sytuacji, w której będzie dziura historyczna, albowiem co prawda Federację Rosyjską w Oświęcimiu będzie reprezentował Ambasador w Warszawie, jednakże jest to już zupełnie inna ranga delegacji państwowej, zwłaszcza jeżeli chodzi o kontekst okrągłej rocznicy – prawdopodobnie ostatniej z okrągłych na której jeszcze będzie tak liczna reprezentacja (około 300 osób) wyzwoleńców z obozu.

    Sprawa jest na tyle poważna, że nie powinno być przy niej żadnych podchodów lub ogólnych zaproszeń, takie rzeczy w dyplomacji to, coś wyjątkowego i stanowi odstępstwo od protokołu. Nie da się pojąć dlaczego nie wystosowano zaproszeń do wszystkich przywódców państw byłego ZSRR – przecież to ich armia i ich żołnierze wyzwolili obóz? Czy godzi się świętować wyzwolenie bez symbolicznego przedstawiciela wyzwolicieli? Sytuacja jest niezrozumiała, nieczytelna, zagmatwana i trudno jest ukryć złe intencje wobec Rosji, albowiem po wyniku się ocenia intencje, a wynik procesu już na etapie zaproszeń jest negatywny. To nie powinno tak się dziać.

    Sytuacja, ze względu na wagę wydarzenia nakazuje powstrzymanie się od niepotrzebnie emocjonalnego komentarza, ale nie da się zakłamać faktu, że obóz wyzwoliła Armia Czerwona! Można powiedzieć tylko tyle, że przyzwoitym ludziom robi się wstyd, ponieważ nie można pozbyć się wrażenia, że zrobiono chyba wszystko, żeby tylko pan Władimir Putin nie przyjechał! Jeżeli rzeczywiście takie były intencje organizatorów, to jest to hańbiące dla nich i siłą rzeczy dla kraju przyjmującego. Przecież nie jest problemem obecność pana Petro Poroszenki – Prezydenta Ukrainy, albowiem obaj panowie nie tylko się spotykają na międzynarodowych szczytach jak i równie przeprowadzili kilka rozmów telefonicznych. Poza tym, gości można tak rozsadzić i oprowadzać, żeby nie mieli ze sobą kontaktu – jeżeli tego nie zechcą, a uroczystości zorganizować tak, żeby po części oficjalnej można było bez dyshonoru opuścić miejsce spotkania np. rozdzielając delegacje – zapewniając im różne obiekty do zwiedzania. Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia, trzeba mieć jednak dobre intencje.

    No, a tak już na marginesie, jakie to jest smutne że kraj który walczy z globalnym przypisywaniem mu winy holokaustu poprzez sformułowanie “polskie obozy”, toleruje na swoim terytorium sytuację w którym nie będzie wyraźnie zaakcentowane to, kto te obozy wyzwolił. Rzeczywistość nie znosi próżni, szkoda słów ponieważ to wszystko oczywiście musi być bardzo smutne z istoty swojego charakteru, ale żeby z kwestii w istocie technicznych i protokolarnych wynikały takie – oczywiście “domniemane” komplikacje  to naprawdę co najmniej wstyd.

    Rosyjskie tłumaczenie tekstu [tutaj]

    Tags: , , , , , , , , , , , ,