• 17 marca 2023
    • Polityka

    Co zrobimy, jeżeli Rosjanie zmienią swoją przyjazną politykę wobec Europy?

    • By krakauer
    • |
    • 21 grudnia 2014
    • |
    • 2 minuty czytania

    Zachód wyobraził sobie w głowach swoich przeważnie poronionych analityków i kiepskich polityków, że może bezczelnie i bez konsekwencji okraść ludność termonuklearnego supermocarstwa z pieniędzy, a w konsekwencji pozbawić 140 mln ludzi godności do tego stopnia, że zdradzą własny kraj, obalą własnych przywódców, a następnie w pozycji pół klęczącej ofiarują nowym władcom klucze do swoich miast, pola naftowe, kopalnie, całe niewyobrażalne bogactwo największego kraju świata – oddadzą im pokłon i grzecznie będą czekać, aż nowi władcy wydzielą im ich porcję kaszy gryczanej być może nawet z jajkiem sadzonym!

    To jest po prostu niewyobrażalne, jak przy minimalnej znajomości mechanizmów percepcji rosyjskiego społeczeństwa – nawet zakładając, że Rosjanie zakochali się w zagranicznych samochodach, wycieczkach i telefonach komórkowych – można było przyjąć, że mówiąc obrazowo jak się na nich „pomilczy” to się przestraszą. Bo przecież ta cała heca z tymi sankcjami to nie jest nic innego jak po prostu milczenie, na szczęście nie znalazł się na świecie taki odważny, żeby krzyczeć na Rosję, mówimy oczywiście o poważnych politykach z pierwszych szeregów, a nie o pieseczkach mających swoich panów w odległych mocarstwach lub zwykłych populistach, którzy dorośli w czasach zimnej wojny i im się dalej wydaje, że w Moskwie najlepszym samochodem jest Łada Samara, a Rosjanki nie depilują się w pachwinach, bo w ich klimacie cieplej jest mieć włosy jak renifer.

    Proszę się spróbować postawić w skórze przeciętnego Rosjanina, mieszkańca jednego z wielkich osiedli pod Moskwą, wyborcy Władimira Putina, posiadacza mieszkania, niewielkiej działki (daczy) 300 km od Moskwy, pracującego w jakimś banku jako urzędnik przeciętnego szczebla w zamian za jakąś tam kwotę w Rublach, która do tej pory wynosiła około 5 tyś., Dolarów, a tutaj nagle wartość pensji w ciągu jednego miesiąca zmniejszyła się o połowę. Niby nadal macie państwo tyle samo pieniędzy, nadal otrzymujecie przelew, wszystko jest w porządku, tylko okazuje się że realnie jest was z dnia na dzień – bez żadnego powodu stać na połowę rzeczy mniej. Oczywiście nie ma problemu, jeżeli chodzi o wyżywienie, bo ile kilogramów mięsa lub ziemniaków można zjeść w miesiącu? Problem pojawia się jak trzeba zapłacić za kredyt hipoteczny zabezpieczony w Dolarach, bo trzeba na niego dwa razy więcej Rubli. Analizujecie sytuację, – na czym można oszczędzić i co możecie zrobić, żeby utrzymać status najważniejszych inwestycji. Potem, co jest zupełnie normalne zaczynacie się państwo zastanawiać, – co spowodowało tą sytuację i kto ponosi winę za to, że wasze dotychczasowe i tak nie łatwe życie w tak potworny sposób się skomplikowało.

    Winnych jest tutaj ustalić bardzo łatwo – to Zachód, który podpalając Ukrainę chciał zaszkodzić Rosji, a następnie wypowiedział jej wojnę gospodarczą, której efekty Rosjanie i Rosjanki właśnie odczuwają we własnych kieszeniach.

    Do tej pory jednak ani w rosyjskim społeczeństwie, ani w kręgach władzy Federacji Rosyjskiej, z wyjątkiem niektórych polityków znanych z kwiecistego języka – nie było żadnych negatywnych emocji spowodowanych tą całą sytuacją. Rosjanie od lat są przyzwyczajeni do różnych ekonomicznych zdarzeń i większe oszczędności od zawsze trzymają w Dolarach, a władze Rosji, nawet pomimo nawet najbardziej parszywych oskarżeń o rzekomy udział w zestrzeleniu malezyjskiego samoloty pasażerskiego nad Ukrainą – zachowywały się przez cały czas konfliktu w sposób zrównoważony, tak jak sąsiad kraju w kłopotach powinien się zachowywać. Warto pamiętać, że Rosja, jako pierwsza i jedyna zorganizowała pomoc humanitarną dla Wschodu Ukrainy i to Rosja przyjęła olbrzymie ilości uchodźców.

    Wyobraźmy sobie teraz, że w rosyjskim społeczeństwie zaczną się nawarstwiać nastroje wrogości wobec Zachodu, jako faktycznego sprawcy nie tylko nieszczęść bratniej Ukrainy, ale także, jako bezpośredniego winnego ich zubożenia.

    Co w przypadku, jeżeli temperatura emocji osiągnie stopień wrzenia, w którym rosyjscy politycy będą musieli jakoś zareagować – kanalizując te jak najbardziej słuszne i uprawnione emocje?

    Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której np. rosyjscy pracownicy sektora naftowego i gazowego odmawiają wysyłania swoich produktów do Europy – grożąc strajkiem, jeżeli rząd będzie dalej udawał, że nic się nie stało. Proszę sobie wyobrazić masowe protesty, ludzi którzy są wolni i mają własny poziom godności, nawet jeżeli nie są zamożni w naszych standardach, którzy dzisiaj głosują na pana Władimira Putina z nadzieją, żeby nie było gorzej, a jutro mogą na niego głosować oczekując, że odpłaci ich ciemiężcom w taki sposób w jaki termonuklearne supermocarstwo może zareagować jeżeli zechce i nikt, ani nic na świecie nie będzie w stanie go w jego polityce powstrzymać?

    Co wówczas? Przecież tutaj nie potrzeba dużo, żeby było bardzo źle, a kolejne 20 lat w najlepszej perspektywie będziemy funkcjonować w warunkach budowy najskuteczniejszych zapór przeciwczołgowych, dołów dla min jądrowych i schronów dla ludności. Czy tego naprawdę chcemy – takiego losu dla naszego kontynentu i kraju?

    Nie da się ukryć faktu, że sankcje mają nie tylko rzuć Rosjan na kolana i pozbawić ich godności, a następnie poprzez ich gniew doprowadzić do zmiany władzy w Rosji, ale przede wszystkim mają spowodować, że Dolar znowu będzie w Rosji Bogiem. Zachód wypowiedział wojnę polityczną rosyjskiej władzy, a gospodarczą rosyjskiemu społeczeństwu i w tym właśnie strasznie się przeliczył popełniając straszny błąd mierzenia swoją miarą. Jest, bowiem oczywistością dla nawet przeciętnego zachodniego polityka, że po takich ciosach, jakie w ostatnich dniach spadły na Rosję, każde zachodnie społeczeństwo albo by się zbuntowało, albo masowo popełniano by samobójstwa. Ci ludzie właśnie tak myśląc, tego się spodziewali po – przeważnie uboższych Rosjanach. Jednakże przeliczyli się, albowiem ROSJANIE NIE SĄ NIEWOLNIKAMI – to wolny Naród, dumny i godny własnej historii, który przeżył już nie jedne sankcje, blokady, embarga czy okrutne prawdziwe wojny.

    Zachód się przeliczył, bardzo się przeliczył a teraz nie wie, co ma zrobić w sytuacji, w którą bez żadnego powodu sam się wprowadził i już ponosi tego ekonomiczne koszty, a lada dzień zaczną się rozliczenia polityczne, tak że nawet kłamstwa dominującej większości mediów nie pomogą. Kłamstwo i hipokryzja Zachodu jest widoczna najbardziej na tym, że całą „winę” za obecną sytuację przypisuje się jednej osobie – panu Władimirowi Putinowi, licząc na to, że Rosjanie uwierzą w takie kłamstwo, a jak nie to „głód” najnowszych zachodnich błyskotek ma im w tym pomóc. Nawet już przygotowano następcę dla pana Putina, który niedawno wyszedł z łagru – to znany w całej Rosji przestępca podatkowy (i nie tylko), z którego obecnie zachodnie media próbują zrobić dysydenta-męczennika, coś na kształt połączenia „Gorbaczowa z Sołżenicynem”. Powstaje jednak pytanie, – jeżeli to pan Putin jest wszystkiemu winny, dlaczego ukarano 139 mln 999 tys., 999 Rosjan i Rosjanek, tylko nie jego? Bo przecież żadne sankcje nie zostały ogłoszone przeciwko panu Putinowi, co najwyżej wobec patriotów z jego otoczenia! Odpowiedź na to jest banalna, jak zawsze, jeżeli rozpatrujemy dowolne zachodnie kłamstwo, albowiem prawie wszystko, co zachód oferuje Rosji to albo kłamstwo albo coś bezwartościowego. Zachodowi jest wszystko, ale to naprawdę wszystko jedno kto rządzi w Rosji, to nie ma dla nikogo tam żadnego znaczenia, liczy się to, żeby chciał partycypować w wymianie gospodarczej na zachodnich warunkach. Pan Władimir Putin popełnił ten „błąd”, że nie pozwolił na ukryte okradanie Rosji z zasobów, transformację liberalną, która polegała w przypadku Rosji na transferze ukradzionego majątku na Zachód oraz powstrzymał erozję struktur państwa w tym armii. Rosja właśnie wciela do służby kolejny olbrzymi atomowy okręt podwodny, który może zamienić pół świata w taflę szkła pokrytą popiołem! Tego nikt się nie spodziewał, że Rosjanie po tylu latach eksploatacji będą dalej do takich działań zdolni, albo że nawet opracują podobno najlepszy telefon na świecie „Yotaphone”.

    To Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Sochi były granicą, której Zachód już nie wytrzymał i podpalono Ukrainę! Oczywiście zachodnie media o tym nie pisały i nie mówiły, ale nie potrzeba wysiłku żeby sprawdzić w super wyszukiwarce Yandex.ru, jak olbrzymim programem modernizacji Rosji były przygotowania do Olimpiady! No, a że było złodziejstwo i nieprawidłowości? A gdzie go nie ma? W Polsce zbudowaliśmy najdroższe autostrady w Europie, które są tak drogie, że przeciętnego Polaka nie jest stać na normalne korzystanie z nich, pomijając już ten szczegół, że przeważnie nie łączą ze sobą najważniejszych miast – no jakoś tak wyszło! A umowy na eksploatację autostrad wybudowanych za publiczne pieniądze – powierzone potem prywatnym właścicielom (przeważnie zachodnim konsorcjom) są tajne!

    Po Sochi było wiadomo, że Rosja z okresu konsolidacji, porządkowania i umacniania państwa w okresie rządów panów Putina i Miedwiediewa wchodzi na ścieżkę szybkiego wzrostu, ma przed sobą znakomite perspektywy – zwłaszcza dzięki relacjom z Azją, albowiem Chiny kupią każdą ilość ropy i gazu dla swojej potrzebującej surowców gospodarki, zresztą nie tylko oni bo Japończycy też kupują olbrzymie ilości skroplonego gazu po wyłączeniu reaktorów. Więc było oczywiste, że nikt nie będzie czekał aż Rosja jak już wstała z kolan, okrzepnie i się wzmocni. Zdecydowano się uderzyć, żeby za wszelką cenę nie pozwolić Rosji na poważną eksploatację nieprzebranych zasobów Arktyki. Wówczas, bowiem ziściłaby się wizja pana Władimira Putina uczynienia z Rosji globalnego huba energetycznego, który byłby zdolny do zrobienia np. czegoś takiego jak dzisiaj zrobiła Arabia Saudyjska, czyli swobody obniżenia ceny.

    To wszystko nie zda się jednak na nic, albowiem Rosjanie nie są głupcami i doskonale wiedzą, kto jest winny całej sytuacji, mają swoją godność i nie będą przed nikim klękać, przynajmniej tak długo jak długo Prezydentem ich kraju jest najpotężniejszy człowiek na Świecie – pan Władimir Putin.

    Dlatego znając zachodnią skłonność do cynizmu i kłamstwa, już dawno prawdopodobnie w jakichś kręgach (nie przesądzamy w jakich) przygotowano odpowiedni scenariusz negatywny na osobę Jego Ekscelencji! To zamieszanie z lotami nad Ukrainą nie było przypadkowe, ponieważ w takich sprawach i w takich stawkach, o jakie obecnie toczy się gra – nie ma, po prostu nie ma przypadków, a Zachód nie bez powodu toleruje islamskich terrorystów czy karmi ukraińskich radykałów i pozwala im ćwiczyć się we wzajemnym mordowaniu, żeby nie stworzono w jakimś scenariuszu okazji…

    Nie ma się jednak, o co martwić, albowiem w Rosji, żyje 140 mln rozsądnych ludzi, w tym takie znakomitości jak pan Ramzan Kadyrow – Prezydent Republiki Czeczeńskiej, a akurat na zwalczaniu terrorystów to zna się on jak mało, kto znakomicie…

    Natomiast co my zrobimy, jeżeli rzeczywiście Rosja na jakiś czas lub na trwałe z kraju partnerskiego i przyjaznego, przekształcili się w kraj będący jak mówi pan Donald Tusk – strategicznym problemem dla Europy, to zupełnie nie wiadomo, ale chyba lepiej nie wiedzieć bo ile można brnąć w rusofobii?