- Ekonomia
Dlaczego elita się dziwi, że ludzie nie kupują w Polsce nowych samochodów?
- By krakauer
- |
- 13 grudnia 2014
- |
- 2 minuty czytania
Dlaczego elita się dziwi, że ludzie nie kupują w Polsce nowych samochodów, a ciągle rośnie import aut używanych z Europy Zachodniej? Odpowiedź jest banalna – przeciętna siła nabywcza naszego społeczeństwa jest bardzo słaba i w przypadku samotnej osoby zarabiającej przeciętne wynagrodzenie dla III-ciego kwartału 2014 roku tj. około 3781 zł brutto a zatem około 2700 zł netto miesięcznie – siła nabywcza w skali roku to około połowy tej kwoty miesięcznych dochodów przemnożonej przez 11 miesięcy, czyli 14850 zł. Tą prostą symulację opieramy na tym, że połowa dochodów to koszty utrzymania i jedzenie a raz w roku trzeba jechać na jakiś urlop, stąd mnożymy, przez 11 – co trzeba przyznać i tak jest wariantem bardzo oszczędnym.
Wybór samochodów nowych na rynku jest praktycznie nieskończony, można nawet sprowadzić ulicznego bolida napędzanego nitro-czymś z Japonii, jeżeli tylko ma się pieniądze można kupić w Polsce każdy samochód, chyba oprócz Łady. Ceny nowych samochodów średniej klasy to około 40-60 tys. zł za egzemplarz w wyposażeniu około podstawowym. Możliwe są różne warianty finansowania od rat kredytowych poprzez modele 50/50 w ciągu 24 miesięcy lub leasing, – co jest bardzo popularne dla firm, gdyż samochód w ten sposób rozkłada się jako comiesięczna faktura – nie topi się w nim kapitału, tylko używa. Osoby fizyczne o małych i średnich dochodach mają kłopoty z kredytami, co powoduje że kredytowanie auta jest dla nich stosunkowo trudne, jest to dodatkowy czynnik odstraszający od zakupu nowego samochodu.
Rynek samochodów używanych ma się jeszcze lepiej niż nowych, nie ma żadnych, ale to naprawdę żadnych ograniczeń, w zasadzie można powiedzieć, że dzięki obrotności i pracowitości naszych handlarzy, wszystko co najlepsze i w naszym zasięgu cenowym z Europy Zachodniej – ląduje na naszych placach i w komisach. Dodatkowo sprowadzamy także cały złom, jaki tylko się da, ponieważ wszystko się sprzeda jeżeli ma dobrą cenę. W efekcie mamy w kraju w ofercie pojazdy osobowe wszystkich typów i w każdym przedziale cenowym. Najtańsze, jeżdżące auto i dające się legalnie zarejestrować można kupić w cenie 2000-3000 zł, mówimy o około 15 letnim samochodzie małych rozmiarów. Nieco młodsze i nieco lepsze samochody kosztują około 5000-8000 zł, tutaj mówimy o około 10 latkach we względnie dobrym stanie. Próg 10000 zł to już pojazdy nawet dobrze wyglądające, natomiast za około 15000 zł można kupić samochód kilkuletni, który będzie nam jeszcze kilka lat służył, a przy tym wyglądał tak, że nie będzie wstydem wsiąść do niego z żoną i dziećmi.
Kupiony samochód trzeba jeszcze ubezpieczyć, przy czym w przypadku nowego auta należy koniecznie kupić pełny pakiet ubezpieczeń, co zdecydowanie podraża to przedsięwzięcie, natomiast auto używane – pozwala na komfort ograniczenia się do ubezpieczenia obowiązkowego. To duża różnica, zwłaszcza jeżeli ktoś kupuje pierwszy samochód i nie ma zniżek.
W wyniku podsumowania tych składowych, wynika, że o wiele łatwiej i taniej jest kupić i eksploatować pojazd używany. Dodatkowo jest bardzo prawdopodobne, że można kupić używane auto klasy, na którą w przypadku samochodu nowego nigdy by nas nie było stać.
Nie ma co się dziwić, że Polacy wybierają samochody używane, są po prostu tańsze a oferują mniej więcej taką samą użyteczność, co przy właśnie niższym koszcie pozyskania powoduje, że efektywność takiego działania jest o wiele większa, przy czym nie przywiązujemy się już do samochodów tak jak kiedyś, dzisiaj samochód to nic innego jak po prostu narzędzie, zadłużanie się na kilka lat, żeby jeździć bardziej błyszczącym autem nie jest dzisiaj w modzie.
Natomiast samochody nowe kupują głównie firmy (koszty), które dzięki zamówieniom flotowym zdominowały rynek. Jest jeszcze około 15% społeczeństwa, któremu się powiodło ekonomicznie – ci ludzie rzeczywiście mogą sobie pozwolić na zakup nowych samochodów ich ubezpieczenie i eksploatację. Dokonywane wybory są bardziej efektem preferencji i oczekiwań niż konieczności, ponieważ nie ma problemu, żeby na rynku nie znaleźć jedno lub dwu letnich aut w nieco większych pieniądzach, ale możliwych do zaakceptowania pod względem uzyskiwanej użyteczności i np. prestiżu.
Wzrost zakupów nowych samochodów nastąpi natychmiast, jak tylko przeciętne zarobki w Polsce wzrosną. Wówczas oczywiście w zależności od skali tego wzrostu – będzie rosła skłonność ujawniania preferencji zakupu nowych samochodów przez coraz to bardziej zamożniejsze osoby. Nie ma się, więc co dziwić, że ludzie obecnie w Polsce kupują głównie samochody używane i to te przeważnie tańsze. To normalny wybór rozsądnie myślących o ekonomii ludzi.