- Wojskowość
Od szpicy tymczasowej do szpicy docelowej?
- By krakauer
- |
- 03 grudnia 2014
- |
- 2 minuty czytania
Coś niesamowitego znowu i to w realu, obecnie się dzieje i zaprząta głowy najważniejszym politykom i wojskowym w Europie i generalnie w NATO! Okazuje się bowiem, że zanim stworzymy „szpicę docelową” o jakiej była mowa niedawno na szczycie Sojuszu w Newport w Wielkiej Brytanii, mamy stworzyć „szpicę tymczasową”! Wyobrażacie sobie państwo coś równie genialnego? Zamiast jednej szpicy w przyszłości – będą dwie, jedna już teraz, zaraz – nieco prowizoryczna, ale mimo wszystko szpica, a druga – ta właściwa, porządna, wszystko mająca i w ogóle lukrowana – w 2016 roku! Czy nasi planiści i decydenci nie są genialni? Przecież to jest nic innego jak filozofia „z niczego coś”, wręcz cudowne rozmnożenie jak Jezus wino, tak NATO rozmnaża swoje szpice!
Co więcej okazuje się, że nas Polaków – dzielnych, dumnych i godnych Słowian Zachodnich spotkał niebywały zaszczyt, otóż bowiem nasz batalion czołgów będzie miał szansę i zaszczyt wykazać się w szpicy! Czy to nie jest wspaniałe? Czy to nie o to walczyliśmy politycznie? Czy to nie jest po prostu genialne – NATO stworzy tymczasową szpicę do obrony wschodniej flanki NATO przed „zielonymi ludzikami” i tzw. państwem islamskim – opierając się m.in. na jednym z dwóch polskich batalionów pancernych (dwóch opartych na czołgach niemieckich, z tego jeden jest w formowaniu – więc oddamy do szpicy w zasadzie wszystkie najgroźniejsze czołgi jakie mamy). Naprawdę to jest genialne! Chwała NATO! Chwała planistom! Chwała politykom!
Szkoda, że nikt nam nie naświetla jak koncepcja „szpic” (bo są już dwie), ma się do słynnej już koncepcji „polskich kłów”, które były hitem poprzedniej odsłony tego samego rządu! Niestety jednak można o nich powiedzieć nie więcej niż pewien już na szczęście były pan minister pozwolił sobie powiedzieć w temacie pewnej państwowej spółki mającej zajmować się inwestowaniem, generalnie chodzi o „pryzmowane kamienie”. Jednakże mniejsza z tym, bo znając nasze realia – o ile nie wpadniemy na genialny pomysł wykorzystania tych samych remontowanych czołgów w dwóch szpicach na raz i jeszcze w kle – to zawsze można je makietować niezawodnymi Starami 266! Przecież Polak potrafi, nie będziemy się jakimiś banałami przejmować, a Star to Star, szkoda, że nie Tatra, ale lepszy stary Star niż nic.
Można powiedzieć, że mocno idziemy. Po prostu z tymi szpicami pikujemy! Dosłownie i w przenośni – pikujemy w stronę jednej wielkiej niewiadomej, albowiem będzie można umrzeć ze śmiechu jak zobaczymy wcześniej polskie Leopardy na pustyni w Iraku, niż w łańcuchu logistycznym Bundeswehry – szykujące pozycje wyjściowe do powstrzymania wszystkiego co może próbować wjechać do Polski ze strony Białorusi. Tak się zawsze kończą nasze wspólne przedsięwzięcia z Zachodem, gdzie oni dają logistykę i swoją pomoc przeliczają na spalone paliwo i koszt działania załóg samolotów transportowych, a my będziemy musieli wysłać prawdziwych żołnierzy do prawdziwej walki, która jak wiadomo wiąże się z ryzykiem kalectwa lub śmierci. Możemy być pewni, że jak tylko pojawi się nagląca konieczność – szpica tymczasowa będzie przy pomocy polskiego kła gromić pozycje islamistów pod Basrą!
Swoją drogą, przecież nawet nie trzeba być analitykiem wojskowości, żeby stwierdzić, że z wojskami NATO w Europie coś jest mocno nie tak, albowiem przecież sama koncepcja szpicy – zakłada podniesienie gotowości bojowej do natychmiastowego wykorzystania. Jeżeli tak jest i dopiero mamy takie oddziały stworzyć, a zapewne tak jest skoro to się właśnie dzieje, to strach jest zapytać o to – w jakim stanie jest dzisiaj wojsko w Europie? O nasze nie musimy się martwić – poradzi sobie doskonale – misje wymusiły pewne zmiany, przede wszystkim w mentalności, jednakże co z sojusznikami? Czy my naprawdę potrzebujemy szpicy, bo nikomu nie chce się już w Europie walczyć? Coś bardzo mocno jest nie tak, jak powinno być z nastawieniem Europejczyków do kwestii obronności.
Tymczasem cieszmy się z naszej szpicy-protezy i przyszłej szpicy docelowej, fajnie że szpica będzie protezowana polskim kłem, po prostu super, można tylko wojskowym zazdrościć. Najważniejsze jest to, żeby wysłużyli tyle, żeby dostać od państwa mieszkanie we względnie dużym mieście. Cała reszta to didaskalia!