- Polityka
W samorządach najważniejszy jest charakter liderów – programem ich się nie zbawi
- By krakauer
- |
- 27 listopada 2014
- |
- 2 minuty czytania
W samorządach najważniejszy jest charakter i przewidywalność liderów, programem politycznym ich się nie zbawi, nawet nie, dlatego bo programy mylą się, co do diagnozy lub proponowanych środków. Największą bolączką samorządów są pieniądze i po prostu powyżej budżetu się nie podskoczy, nawet jakby się chciało, bo ustawa nie pozwala. To nie jest tak, że prezydent czy wójt mogą zlikwidować szkoły, a pieniądze przeznaczyć na np. darmową komunikację. Nic z tych rzeczy – natychmiast wkracza Regionalna Izba Obrachunkowa i Wojewoda a chwilę po nich prokurator, pomijając już ten szczegół, że nawet jakby to przeprowadzić w zgodzie ze wszelkimi podziałkami budżetowymi, to i tak samorząd dotację/subwencje, (bo dostają i to i to w zależności od typu szkoły) na oświatę/edukację straci.
Podstawowym problemem naszych samorządów jest ich ubezwłasnowolnienie – reforma samorządowa nie została dokończona, rząd najgorszego premiera w historii Polski bawił się wykreślaniem województw na mapach a nie myślał o kompetencjach. Nasze samorządy są w połowie samorządne, a w drugiej połowie są na smyczy pieniążków budżetowych, dotacji celowych i konkretnych działań, które muszą realizować, bo im ustawa nakazuje.
W naszych realiach – poza przypadkami, w których dana wspólnota boryka się z określonym problemem np. zakładem zanieczyszczającym wodę – bardzo trudno jest o wybawienie miasta, czy gminy z kłopotów, ale owszem można odróżnić samorządowców odpowiedzialnych i przewidywalnych od fantastów społecznych i gospodarczych, którzy chcieliby podpalić swoją gminę lub miasto – pozbawiając się np. gospodarki komunalnej. Chodzi o modele – tyle akurat samorządowcy mogą, przykładowo mamy gminy gdzie obowiązują modele komunalizacji gospodarki komunalnej, gdzie samorząd jest organizatorem usług komunalnych, je dostarcza i rozlicza a zyski z działalności przeznacza na rozwój systemu. Niestety są też samorządy, które były tak zarządzane, że z różnych przyczyn sprzedały swoje diamenty rodowe, jak często się nazywa spółki komunalne. W efekcie nie wszędzie jest lepiej, nie wszędzie mieszkańcy są zadowoleni, co więcej nie wszędzie firmy prywatne dostarczają usługi tak jak robiły to firmy komunalne.
Podobnie można dywagować o komunikacji darmowej – zwanej też mylnie bezpłatną, to piękna idea – można to zrobić, tylko powstaje pytanie jak ją sfinansować? Uwaga to znaczy, – kto ma być ZOBLIGOWANYM płatnikiem za usługę, z której skorzysta ktoś inny? To, w zasadzie zamyka dyskusję. Nie ma bardziej sprawiedliwego społecznie systemu niż powiązania odpłatności z użytkowaniem, przecież posiadacze samochodów i rowerów nie używają z zasady autobusów, – dlaczego mają płacić? Płacą wówczas jak korzystają. Po co poprawiać ten system, jeżeli jest dobry? W miastach prowadzących zaawansowaną politykę społeczną niektóre grupy społeczne mają dodatkowe – inne niż tylko ustawowe zniżki.
Gdyby państwo rzeczywiście pozwoliło samorządom na samorządność, poprzez dobrze sformułowaną politykę miejską, wówczas moglibyśmy mówić o rozwoju, koncepcjach i pomysłach. Dzisiaj jesteśmy w stanie problemów ze znalezieniem kilku hektarów przestrzeni inwestycyjnej w największych miastach Polski, co więcej miasta będące w granicach Polski od przed wojny mają potężne problemy własnościowe z gruntami, – co je często paraliżuje pod względem inwestycyjnym, albowiem odzyskanie kilku działek po dobrach „martwej ręki” często kończy się nagłówkami w prasie amerykańskiej o tym, jak źli Polacy nie szanują pamięci ofiar itp.
Osobą, która to wszystko spina i próbuje działać na rzecz lokalnej wspólnoty to lider. Od lidera zależy, czy jest w stanie znaleźć takie nisze, które zainteresują znaczne części społeczeństwa. Dodatkowo to lider gwarantuje zachowanie określonego modelu gospodarki komunalnej, co oznacza mniejsze lub większe drenowanie kieszeni mieszkańców na niezbędne usługi. To do lidera ma się pretensje jak jest za mało lub za dużo szkół. To do lidera wszyscy mają pretensje i liderowi zgłaszają problemy. Pomimo przepisów, pomimo formalności, pomimo atrybutów władzy – zawsze o wszystkim decyduje podejście lidera, który albo umie zarządzać i zjednywać sobie do swoich pomysłów poszczególne środowiska społeczne i liderów albo nie i to w mniejszym lub większym stopniu.
Dlatego głosujmy na naszych samorządowych liderów, kierując się tym, jakimi oni są ludźmi. W przypadku kandydatów ponownie ubiegających się o urząd jest o wiele łatwiej, bo można ocenić kandydata lub kandydatkę po dokonaniach. Koniecznie trzeba wziąć udział w wyborach w najbliższą niedzielę i głosować na lepszego kandydata.