- Soft Power
Marsze pokoju często prowadzą do wojny, czyli jak zdobywa się Rosję rękami Rosjan
- By krakauer
- |
- 21 września 2014
- |
- 2 minuty czytania
Wczoraj w Moskwie i kilku innych dużych miastach Federacji Rosyjskiej miały miejsce wydarzenia nazwane przez organizatorów, jako „Марш мира”, których formalną podstawą ma być sprzeciw wobec rzekomych działań wojennych przeciwko Ukrainie, a w istocie ich ideologicznym przesłaniem jest przeciwstawienie się współczesnemu paradygmatowi funkcjonalnemu państwa rosyjskiego opartego na centralizacji państwa i związanym z nią uporządkowaniem spraw państwowych dzięki któremu Rosja wstała z kolan!
Te manifestacje są dowodem z jednej strony swoistego poczucia patriotyzmu niektórych grup społeczeństwa rosyjskiego, a zarazem niestety także naiwności i braku rozumienia istoty spraw, jakie właśnie dotyczą ich kraju. Z drugiej strony jednak, te manifestacje to dowód na to jak wspaniałym, demokratycznym i chroniącym pluralizm światopoglądowy państwem jest współczesne państwo rosyjskie.
Część z demonstrantów nie ukrywała przed kamerami filmujących ich telewizji z całego świata, że mają ukraińskich krewnych, tj. np. żony lub mężów i chcą ochrony dla jednego narodu którym są Rosjanie i Ukraińcy a nie nieodpowiedzialnej polityki nowych władców Kijowa, którzy oddzielili mentalnie Ukrainę od Rosji. Byli tam także ludzie, którzy jawnie protestowali przeciwko jakiemukolwiek ingerowaniu Federacji Rosyjskiej w sprawy Ukrainy, jak również jawnie sprzeciwiali się polityce obecnych władz Rosji z panem Władimirem Putinem – Prezydentem Federacji Rosyjskiej na czele.
Rzeczywiście można byłoby uznać ten spontaniczny przejaw rosyjskiego umiłowania wolności, albowiem miłości do ojczyzny będącej przecież jedynym prawdziwie wolnym krajem na świecie tym przeważnie młodym rosyjskim patriotom nikt nie będzie odmawiał, jednakże w między czasie na kanwie tych wydarzeń w mediach światowych pojawił się pewien fakt, który każe zupełnie inaczej oceniać te zgromadzenia. Można bowiem podejrzewać, że niestety nie mają one nic wspólnego z kształtowaniem się społeczeństwa obywatelskiego. Jest bardzo prawdopodobne, że ci wspaniali młodzi ludzie zostali zmanipulowani i stanowili tło medialne, właśnie dla właściwego wydarzenia nadającego kontekst sprawom rosyjskim na świecie.
Otóż jakby zupełnie przypadkiem pan Michaił Chodorkowski – tytułowany przez wielu tzw. więźniem politycznym – wygłosił w jednej z francuskich gazet oświadczenie, zgodnie z którym zdecydował się obłaskawić Rosjan swoim kandydowaniem na stanowisko PREZYDENTA FEDERACJI ROSYJSKIEJ, czego jak powiedział nie podejmowałby się, gdyby „jego” (w jego mniemaniu Rosja to jego kraj) rozwijał się normalnie – cokolwiek to ostatnie słowo miałoby znaczyć. My możemy tylko podejrzewać, że może panu Chodorkowskiemu chodzi o sytuację totalnego chaosu, gdzie sprytni złodzieje i gangsterzy zastraszając ludzi i korumpując urzędników mogli przejmować własność wypracowaną przez lata ciężkiej pracy całego rosyjskiego narodu. Jednakże tego oczywiście nie wiemy, co ten pan myśli, możemy jedynie przypuszczać, biorąc pod uwagę jego dotychczasową drogę życiową jest to bardzo prawdopodobne. W każdym bądź razie pan Chodorkowski zamierza zbawić swój kraj, przezwyciężyć kryzys (czy coś takiego) i doprowadzając do przekazania części władzy sądom, parlamentowi i społeczeństwu obywatelskiemu. Szczegóły jego wypowiedzi nie mają znaczenia, liczy się sam kontekst.
Oto właśnie do światowych mediów został przekazany komunikat – najnowszą bronią zachodu mającą na celu rzucenie na kolana Rosji i zrobienie z Rosjan niewolników w ich własnym kraju stał się – wielki protagonista pana Władimira Putina, pan Michaił Chodorkowski.
Trzeba przyznać, że to mistrzostwo świata i majstersztyk – cały świat przez kilka dni zwraca uwagę na Rosję, gdzie kilka tysięcy poczciwych, naiwnych i uczciwych Rosjan dało sobą manipulować grupce wichrzycieli i podpalaczy w celu stania się tłem medialnym dla podniesienia rangi zwykłego przestępcy do godności protagonisty – więźnia sumienia – godnego rzucić wyzwanie WIELOKROTNEMU WYBRAŃCOWI CAŁEGO ROSYJSKIEGO NARODU! Czy można Rosjan bardziej upokorzyć? Czy można bardziej upodlić ten, tak niesłychanie umęczony przez wrogów Naród? Kryminalistę – winnego licznych przestępstw nagle kreuje się na człowieka, który w wyższych kategoriach moralnych będzie ośmielał się przeciwstawiać samemu Władimirowi Putinowi! To jest po prostu coś niesamowitego! To lepszy numer niż rzymskie żarty Cesarza Kaliguli z koniem Incitatusem, którego tenże mianował formalnie Senatorem, żeby m.in. pokazać rzymskiej arystokracji, za co ich ma!
Jeszcze do tego wielki demiurg wykorzystuje zwykłych i poczciwych Rosjan! Cudownie! Zaczyna się klasycznie jak hiszpański podbój Ameryki Środkowej i Południowej – dokonany głównie rękami samych tubylców. Jeszcze do tego podstawiany „mąż opatrznościowy” zdaje się świadczy o bogatym bukiecie narodowościowym Federacji, w której wszyscy, jeżeli są spokojnymi i normalnymi ludźmi mogą znaleźć dla siebie miejsce!
W ten oto sposób zaczyna się nowy rozdział wojny o Rosję, od razu wiadomo, że Rosja ją przegra, jeżeli Rosjanie pozwolą sprowadzić proces do budowy kontratypu dla Władimira Putina. Niestety czasami takie najprostsze figury logiczne są najprostszym sposobem na pokonanie najpotężniejszych Imperiów.
W ciekawych czasach żyjemy, niestety współcześnie marsze pokoju często prowadzą do wojny, 21 września 2014 roku to była pierwsza bitwa w wojnie o Rosję, w której wróg odwieczny pokonał Rosję rękami Rosjan!
Rosyjscy patrioci 21 września 2014 roku będą pamiętać, jako dzień hańby będący ostatnim ostrzeżeniem. Nie można więcej afirmować wrogów Rosji w Rosji! Błądzących można zawsze przekonać do patriotyzmu, jednakże dla tych recydywistów i pospolitych kryminalistów, którzy się zaprzedają dla własnych korzyści i w pełni świadomości pozwalają sobie rzucić wyzwanie całemu rosyjskiemu narodowi nie może być po raz kolejny chrześcijańskiej litości, ponieważ oni są gorsi niż rak i wszystkie inne choroby razem! Rosjanie nie powinni mieć żadnych złudzeń, albowiem ten, który już raz zakosztował rosyjskiej krwi, powodował płacz rosyjskich kobiet i przyczyniał się do bezdomności rosyjskich sierot – po prostu chce wrócić po coś, co uważa za swoje, a z nich zrobić niewolników ewentualnie z ich córek swoje nałożnice.
Tylko Naród rosyjski może dać odpór tym wszystkim złym siłom. Najpierw jednak wszyscy muszą chcieć zrozumieć, że w tych warunkach jakie są, nie ma równoważnej alternatywy dla Władimira Putina, no chyba że zaryzykują biedę, poniżenie i chaos? За Россию! За Путина!
Rosyjskie tłumaczenie tekstu [tutaj]